Panowie sprawa wygląda tak: samochód w kiedy wchodził mi na rezerwe w pewnym momencie na kilka chwil nie reagował na pedal gazu, po kilku sekundach jechał dalej, dodam że tankowałem za ok 50 zł. Po pewnym czasie zacząłem tankować prawie do pełna i kiedy paliwo dochodziło lekko poniżej 1/4 baku gasł w czasie jazdy. Po chwili odpalał normalnie i znowu jakiś czas mozna było jechać dalej. Byłem w kilku warsztatach, podłączali pod komputer, czyścili w ukladzie paliwowym jakies przewody i nic, cały czas to samo. Ktos mi ostatnio zasugerował że może to być spowodowane nieodowietrzaniem cisnienia w baku - bank tankowany wysoko - duzo benzyny, mało powietrza, kiedy benzyna schodzi powstaje podcisnienie i po pewnym czasie pompa paliwa się wyłacza. W związku codziennie odkręcałem korek zeby wpadło powietrze i problem zniknął z tym że chciałbym naprawić wadę a nie codziennie bawić sie z korkiem. Byłem u mechanika, naświetliłem mu sprawę, że może jakiś zawór cisnienia który to regujuje padł a mechanik mi na to ze tam nie ma nic takiego tylko jakiś weżyk i że go zobaczy i przedmucha. No i przedmuchał a problem dalej sie pojawia jak nie odkręcam korka.