Witam serdecznie.
Mam problem z uruchomieniem radia Alpine.
Podłączając w samochodzie radio jest kompletnie martwe.
Natomiast podłączając do zasilacza komputerowego kabel żółty+czerwony do plusa i czarny do minusa radio czasami dosłownie na sekundę mrugnie i tyle.
Rozebrałem radio i nie widziałem podzespołów przepalonych ani nic podejrzanego.
Radio dał mi znajomy mówiąc, że działa ale po paru minutach grania wyłącza się i potem samoczynnie włącza.
W czym może być problem?
Dodam, że zdejmując aluminiowy element (chłodzący?) zauważyłem, że na obydwu płytkach nie ma pasty termoprzewodzącej.
Czy to przez to może radio nie kontaktować? Czy problem znajduje się w czymś innym?
Dla osób zainteresowanych mobgę podesłać jakie kto chce zdjęcia radia, itp.
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.
Mam problem z uruchomieniem radia Alpine.
Podłączając w samochodzie radio jest kompletnie martwe.
Natomiast podłączając do zasilacza komputerowego kabel żółty+czerwony do plusa i czarny do minusa radio czasami dosłownie na sekundę mrugnie i tyle.
Rozebrałem radio i nie widziałem podzespołów przepalonych ani nic podejrzanego.
Radio dał mi znajomy mówiąc, że działa ale po paru minutach grania wyłącza się i potem samoczynnie włącza.
W czym może być problem?
Dodam, że zdejmując aluminiowy element (chłodzący?) zauważyłem, że na obydwu płytkach nie ma pasty termoprzewodzącej.
Czy to przez to może radio nie kontaktować? Czy problem znajduje się w czymś innym?
Dla osób zainteresowanych mobgę podesłać jakie kto chce zdjęcia radia, itp.
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.