Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3).

Marian B 23 Jul 2015 19:06 14367 30
  • Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3).

    "Przycisk start-stop w samochodzie", zasada działania, budowa, montaż i modernizacje są dokładnie opisane w tych linkach:
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic586635.html
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1213211.html

    Po 14 już latach bezproblemowego używania przycisku "start-stop" zdarzyła się mała awaria osprzętu, mianowicie uszkodził się wyłącznik przy pedale sprzęgła. Pękła w nim sprężynka. Skutkowało to tym, że nie można było uruchomić rozrusznika. Usterka w zasadzie banalna, bo wystarczy tylko zdjąć przewody z tego wyłącznika i je zewrzeć. Układ dalej działa bez problemu, zachowując wszystkie swoje funkcje z wyjątkiem blokady rozrusznika za pomocą pedału sprzęgła.
    Jednak takie zdjęcie i zwarcie przewodów w drodze jest dość kłopotliwe ze względu na utrudniony dostęp.

    Celem tej modernizacji było przystosowanie układu przekażników wykonawczych do sterowania za pomocą dającej się łatwo i szybko podłączyć "stacyjki awaryjnej".
    Stacyjka awaryjna, to zwykły, przechylny wyłącznik do włączania zapłonu (przekażnika Z), oraz przycisk do włączania rozrusznika (przekażnika R). Rozrusznik można włączyć tylko wtedy, gdy jest włączony zapłon.

    Zmienione zostało cztero stykowe złącze W2 na złącze sześcio stykowe, dodatkowo równolegle do złącza W2 dołączono złącze W4 do szybkiego podłączenia "stacyjki awaryjnej" bez odłączania modułu sterującego. Przy okazji trzy przekażniki (Z, R, S) zostały zastąpione tylko dwoma przekażnikami Z, R, typowo "samochodowymi", bez płytki montażowej. Do układu przekażników dołożony bezpiecznik polimerowy B1, wielokrotnego użytku. Zabezpiecza on przed przypadkowym zwarciem na złączach W1, W2, W4.

    "Stacyjkę awaryjną" można podłączyć do złącza W2 po odłączeniu modułu sterującego, lub do dodatkowego, rownoległego złącza W4 zamontowanego w łatwo dostępnym ale nie widocznym miejscu.
    Jednak aby bezkolizyjnie dołączyć "stacyjkę awaryjną" do złącza W4 bez odłączenia modułu sterującego (złącze W2) należy w module sterującym OBOWIĄZKOWO dodać diodę D11 (opisana na schemacie czerwonym kolorem).
    Diodę D11 należy wlutować od strony druku w przecięcie ścieżki. Dołączenie diody D11 wymusilo też przeniesienie na drugą stronę płytki i przylutowanie w odpowiednie miejsca elementów R13 i D5.
    W przypadku gdy nie korzysta się ze złącza W4 (np. nie zamontowane) dioda D11 jest nie potrzebna.

    Pozostale zmiany na schemacie to kosmetyka. Przed kilku laty zmieniony rezystor R3-1M na wartość 0,5M, oraz kondenstor C4-1µ, na wartość 1,5µ, przez dołączenie od strony druku odpowiednich elementów SMD, rezystora 1M, kondensatora 0,47µ. Poprawilo to opóżnienia czasowe na bardziej odpowiadające moim wymaganiom.
    Dodatkowo dołożony został rezystor R13 w szereg z diodą D5. Rezystor zabezpiecza przed przypadkowym zwarciem do masy na przewodzie dołączonym do styku 12 złącza W1.

    Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3). Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3). Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3). Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3). Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3). Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3). Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3). Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3). Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3). Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3). Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3).
    Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3).

    Założenie przekażników wykonawczych oraz podobnej "stacyjki" jest dobrą alternatywą na uszkodzoną stacyjkę, np. wypalone styki, szczególnie w starszych samochodach. Może też być wstępem do budowy przycisku "start-stop", bo gdy już są przekażniki wykonawcze, pozostanie tylko w póżniejszym czasie podłączyć do złącza moduł sterujący.
    Warto wtedy dołożyć elektroniczną blokadę przed przypadkowym włączeniem rozrusznika w czasie pracy silnika.
    Podaję sprawdzony doświadczalnie układ takiej blokady:
    Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3).

    Po włączeniu zapłonu, przez czas zależny od stałej czasowej RC przewodzi tranzystor i wtedy można włączyć rozrusznik. Po naładowaniu się kondensatora (po czasie 15 lub 25 sekund) tranzystor przestaje przewodzić, nie można włączyć rozrusznika.
    Aby włączyć rozrusznik, np. po przypadkowym zatrzymaniu silnika, trzeba wyłączyć i ponownie włączyć zapłon. Po wylączeniu zapłonu naładowany kondensator szybko się rozładowuje przez diodę D i uzwojenie przekażnika Z, układ jest gotowy do ponownego włączenia rozrusznika po włączeniu zapłonu.
    Kondensator musi być dobrej jakości, styrofleksowy lub ceramiczny, nie może być elektrolityczny gdyż jego rezystancja upływu jest porównywalna z rezystorem w bramce tranzystora.
    Nie zakładałem tej blokady u siebie, bo z założenia ma to być "stacyjka awaryjna" i może będzie użyta tylko kilka razy, lub wcale.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    Marian B
    Level 37  
    Offline 
    Has specialization in: naprawa rtv
    Marian B wrote 3326 posts with rating 1023, helped 370 times. Live in city szczecinek. Been with us since 2006 year.
  • #2
    CommonRail
    Level 27  
    Tak sobie przeglądam tematy kolegi. Włącznik start stop, centralne szyby, kontrole żarówek, bariery optyczne. Ciekawe co będzie jak w końcu coś się spali i trzeba będzie się przekopać przez stos tych dokładanych kabli, przekombinowane rozwiązania i w wielu momentach amatorkę. Wątpię, że jakikolwiek elektryk samochodowy podejmie się próby naprawy takiego auta.
    Pewnie zaraz poleci fala krytyki, ale ingerencji w elektrykę, szczególnie takiej nie pochwalam. Siądzie prędzej, tak czy tak, oby nie na środku przejazdu/przy wyprzedzaniu.
  • #3
    Marian B
    Level 37  
    Nic się niema prawa spalić jeżeli jest zrobione poprawnie technicznie. Każde moje opracowanie jest zawsze robione bezkolizyjnie w stosunku do instalacji fabrycznej, zawsze można wycofać się, wymontować, wyjąć wtyczki i ślad nie pozostanie, może jedynie po śrubkach mocujących. Moj samochod trafia do mechaników jedynie wtedy, gdy trzeba zrobić poważną naprawę mechaniczną, i to tylko wtedy, gdy nie mam odpowiednich narzędzi (w domyśle nie opłaca się kupować). Okoliczni zaprzyjażnieni elektrycy/mechanicy samochodowi przychodzą czasami do mnie po poradę. Znam dokładnie problem, i nigdy bym nie oddał samochodu z usterką w elektryce w ręce mechaników samochodowych, bo oni tak naprawdę nic nie umieją poza wymianą kompletnych modułów czy wiązek.
    Samochód jeżdzi już 16 rok z tymi wszystkimi urządzeniami, awaria wyłącznika przy pedale sprzęgła (a jakże, fabrycznie wykonanego), to był pierwszy przypadek awarii, na dodatek dający sią obejść na drodze.
  • #4
    Kużdo
    Level 20  
    Niestety, jakkolwiek byłoby to użyteczne, nigdy nie umieściłbym tak wykonanych rzeczy w samochodzie, który pewnego czasu może będę musiał sprzedać. Co prawda, po zdjęciach widać, że auto nie jest zadbane, jest zakurzone, porysowane, brudne i obklejone, ciekaw jestem jak wygląda z zewnątrz, ale to nie na temat... No ale po takich zdjęciach można dojść do wniosku, że jak auto nie jest zadbane to już wiadomo dlaczego reszta jest robiona byle jak. Nie czepiam się samego działania układów, fajnie, że ludzie ułatwiają i usprawniają sobie codzienne życie, ale osobiście starałbym się wykonać to dużo ładniej i mniej inwazyjnie dla auta.
  • #5
    Marian B
    Level 37  
    Dla niektórych Kolegów samochód to Wielkie Tabu, któremu trzeba bić pokłony do samej ziemi, w którym nie można dziurki wywiercić, a na pewno nie można pobrudzić, bo wtedy nie będzie można go sprzedać. Otóż ta Octavia jeździ już 16 rok, mam ją od nowości, ma przebieg ponad 250000 km, i jest bardziej zadbana niż nie jeden kilkuletni samochód. Na pewno nie zamierzam jej sprzedawać. Spotkałem się z tym nie pierwszy raz, że wypowiadają się "koneserzy" samochodów, co nic w nim nie zrobią inaczej niż fabryka dała, i lakier jest dla nich najważniejszy, ale tylko z wierzchu, bo widać.
    Nikogo nie zmuszam do montowania czegokolwiek. To forum jest po to, aby pokazać działające rozwiązanie, a zaręczam, że wszystko co jest zamontowane działa bardzo dobrze i jest zrobione zgodnie ze sztuką. Wypowiedzi na podstawie fotografii, na dodatek w dużym zbliżeniu, gdzie widać każdy pyłek, świadczą jedynie o słabym rozeznaniu w problemie.

    Jak ładnie ma być wykonane pudełko, które po wyciągnięciu ze schowka będzie tylko na chwilę przyczepione do kierownicy w razie nagłej potrzeby?
    Wszyscy patrzą na fotografie, a nikt nie zauważył błędu na schemacie blokady rozrusznika, a był tak rażący, że trzeba było od nowa rysunek wklejać. Świadczy to o fachowości krytyków, "koneserów" samochodów.
  • #6
    androot
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Wszyscy nagle martwią się, o Autora, że będzie miał problem ze sprzedaniem auta, albo z naprawą u mechanika - widać jemu to nie przeszkadza. Dlatego skąd tyle krytyki?
    Za to jest jedna duża zaleta, potencjalny złodziej będzie omijał szerokim łukiem to auto.
    Ogromny plus za ogromną staranność przy ręcznym rysowaniu schematu.
  • #7
    Marian B
    Level 37  
    Jeżeli już tak się sprzeczamy, to ja podam zdjęcia z tego samego tematu co przytoczony przez Kolegę "model przejściowy" który był używany bardzo krótko:
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=12920429#12920429
    Tylko niech Kolega nie patrzy na kierownicę, bo ona jest dobrze już wygłaskana już przez te 16 lat.

    O, widzę że ten post ze zdjęciem "modelu przejśćiowego" został już usunięty, i chyba nie potrzebnie teraz piszę.
  • #8
    gruby1
    Level 29  
    Miło się patrzy na tak narysowane schematy, widać stara szkoła. Start/Stop fajny gadżet, mnie jednak interesuje automat swiateł, ma kolega do niego dokumentację?
  • #9
    Marian B
    Level 37  
    Automat świateł to bardzo stare rozwiązanie, ale skuteczne i bardzo proste. Był zamontowany gdy jeszcze nie obowiązywała jazda na światłach mijania w ciągu dnia, stąd dodatkowy wyłącznik, który jest jednak bardzo przydatny.
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic677898.html

    Jeżeli Kolegę interesują jakieś większe zmiany w "światłach", tu jest jeszcze jedno rozwiązanie:
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=13360783#13360783
  • #10
    Kużdo
    Level 20  
    Marian B wrote:
    Jeżeli już tak się sprzeczamy, to ja podam zdjęcia z tego samego tematu co przytoczony przez Kolegę "model przejściowy" który był używany bardzo krótko:
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=12920429#12920429
    Tylko niech Kolega nie patrzy na kierownicę, bo ona jest dobrze już wygłaskana już przez te 16 lat.

    O, widzę że ten post ze zdjęciem "modelu przejśćiowego" został już usunięty, i chyba nie potrzebnie teraz piszę.


    Tak, mój post został usunięty :/ Chociaż zacząłem komentować dlatego, że samo wykonanie projektu jest kiepskie... Domyślałem się, że moderatorom nie będzie się podobało, ale jest to powiązane jednak z tematem...

    Co do przedstawionych zdjęć, na nich też gołym okiem widać kurz, brud i zarysowania, więc sorry, no nie powiesz, że jest czysto. Tak jak pisałem w poprzednim poście - też miałem auto wieloletnie, dokładnie 14 letnie, gdy było sprzedawane. I stan był o niebo lepszy. Kwestia podejścia do dbania o rzeczy i chęć posiadania czystego i ładnego auta, jak i kwestia do wykonywania rzeczy, można na odwal się, a można na 100%. I tak jak wcześniej pisałem, Twoje auto, Twój wybór, ale ja bym takiego czegoś sobie po prostu nie zrobił. Dla mnie tyle, bo nie ma sensu faktycznie się rozciągać, oboje mamy odmienne zdania, mamy prawo :)

    Do moderatorów: Naprawdę, prosiłbym o nie usuwanie tego posta. Niczym nie łamię regulaminu, jest on powiązany z tematem, a i na temat auta itp. wypowiadać już się nie będę. A samo usuwanie tylko niektórych postów wprowadza zamieszanie w temacie.

    androot wrote:
    Wszyscy nagle martwią się, o Autora, że będzie miał problem ze sprzedaniem auta, albo z naprawą u mechanika - widać jemu to nie przeszkadza. Dlatego skąd tyle krytyki?
    Za to jest jedna duża zaleta, potencjalny złodziej będzie omijał szerokim łukiem to auto.
    Ogromny plus za ogromną staranność przy ręcznym rysowaniu schematu.

    Dlaczego tyle krytyki? A dlaczego w innych tematach ludzie czepiają się, że albo to jest zrobione na pająka, albo wszystko zawalone w projekcie, byle jak wykonane itp.? Dlatego, że gdy publikujemy coś, to musimy liczyć się z opinią osób trzecich - pozytywną lub negatywną. Jeżeli coś jest zrobione byle jak, to trzeba liczyć się z tym, że i opinie będą negatywne na temat wykonania. Tak jak pisałem w swoich pierwszych postach - ja nie neguję i nie oceniam negatywnie samego projektu, bo usprawnianie i ułatwianie sobie życia zawsze jest fajne i przydatne. Negatywnie oceniam tylko wykonanie, a ono, dla mnie, jest nie do przyjęcia. Mi po prostu byłoby wstyd kogokolwiek zabrać autem z tak "dodanymi" rzeczami i w takim stanie. Ale tak jak już też pisałem wcześniej, to jest moje podejście i moja opinia (do której mam prawo).

    Krótko: Dajesz coś do oceny, to licz się z tym, że mogą być negatywne komentarze. (Pomijam hejtowanie, bo to inna sprawa i tego nie toleruję)
  • #11
    Marian B
    Level 37  
    Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3).
    Koledze Kuzdo z pewnością chodzi o jakość wykonania tego pudełka, no bo tak naprawdę tylko ono jest na pierwszym plane w tym temacie. Otóż ku Jego satysfakcji, a na swoje potępienie ujawnię, że ono nawet niema pokrywki od tej dłuższej, węższej strony, co jest nie widoczna na fotografii, wszystkie wnętrzności są widoczne, można sięgnąć palcem bez przeszkód, a na dodatek leży na przybrudzonej ceracie na stoliku ogrodowym :D
  • #12
    Kużdo
    Level 20  
    Nie tylko o to, ale głównie o montaż "złącza W4", ogólny bajzel w kablach itp. Ale skończmy już o tym.
  • #13
    Marian B
    Level 37  
    Złącze W4 jest zamontowane na specjalnym klipsie, po to aby nie wycinać dziury. Można je w każdej chwili zdjąć, przesunąć, itp. Ogólny bałagan w kablach, to pozory, wszystko jest upięte i nie przeszkadza jedno drugiemu. Nie da się tego inaczej zrobić w ciasnej przestrzeni pod pulpitem.
  • #14
    Kużdo
    Level 20  
    Prosiłem, żeby nie kontynuować tego, bo moderatorzy później i tak usuną te posty...
    Ja widzę jak to jest zamontowane i o to mi chodzi. Jest to zrobione nieestetycznie, przy okazji niszcząc auto. Jedna rzecz wycięta, druga przykręcona, trzecia przyklejona itp. Dla mnie serio koniec tematu wyglądu - mi się to nie podoba wizualnie, Tobie i innym może, macie takie prawo. Ale jakbym coś pokazywał publiczności, to posprzątałbym śmietnik i pokazywał starannie wykonane rzeczy, a nie bajzel. Tak czy inaczej - eot, bo to nie ma sensu, ja mówię, że brzydko, a Ty tłumaczysz dlaczego jest brzydko. Chcesz to miej, ale powinieneś też zrozumieć innych, dla których estetyka wykonania też (podkreślam to słowo) jest ważna, a nie samo "ważne że działa". Serio - EOT o wyglądzie.
  • #15
    Marian B
    Level 37  
    A moim zdaniem, "głupich nie sieją, sami się rodzą" (jest takie przysłowie) i czczą Złote Cielce w postaci samochodu, i chcą koniecznie mieć swoje na wierzchu, na dodatek na podstawie kilku zdjęć. Jeżeli jedno wycięte, drugie przyklejone, to proszę o konkrety, gdzie i w którym miejscu, bo z zasady nigdy nie używam kleju jako materialu konstrukcyjnego, z wyjątkiem "dorobienia" nie dostępnych złączy, niema też nic "wyciętego". Też warto by wskazać w którym miejscu zniszszczyłem auto, bo właśnie zawsze priorytetem jest nie niszczenie czego kolwiek w samochodzie. Zbyt długo siedzę w elektronice, a także i w elektrotechnice, aby zrobić coś nie poprawnie.
  • #16
    Kużdo
    Level 20  
    keseszel wrote:
    W odpowiedzi na post Kuzdo. Fajnie zrobione, mi się podoba.

    Spoko, że Tobie się podoba, masz do tego prawo. Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie jest tam syf. I nie tylko dla mnie:
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=13362707#13362707
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=13362896#13362896
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=13086328#13086328

    I teraz kilka postów napisanych POD RZĄD w jednym temacie:
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=8098090#8098090
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=8098103#8098103
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=8098121#8098121
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=8098135#8098135
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=8098191#8098191
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=8098425#8098425

    I mógłbym podawać więcej postów, ale nie ma najmniejszego sensu. Na koniec zacytuję tylko kolegę lord_blaha:
    lord_blaha wrote:
    Kolego, nikt nie krytykuje samego urządzenia- sam je zaprojektowałeś i zbudowałeś, działa- i jest świetnie. (...)
    Krytykujemy natomiast wykonanie. Nie różni się bowiem od "tjuningu" wykonanego kilkoma niebieskimi ledami i ryflowanym dywanikiem. Wnętrze samochodu zostało oszpecone :(


    Dla mnie jest naprawdę koniec tematu i zrozumcie wszyscy, którzy będą chcieli mnie krytykować i komentować: mam prawo do własnego zdania i oceny, a skoro autor opisał coś publicznie, to niech liczy się z oceną innych osób. I powtarzam po raz setny, tysięczny i milionowy: DLA MNIE auto zostało oszpecone przez ten, jak i inne układy (sprawa syfu w aucie wyszła przy okazji, ale to już całkowicie pomińmy). Co nie zmienia faktu, że same projekty są ok, bo ułatwiają ludziom życie i to się ceni. I o tym też już kilka razy pisałem, ale Panu Marianowi przeszkadza to, że ktoś ma inne zdanie niż on na temat wyglądu jego auta.

    Powiedziałem eot dla Pana Mariana odnośnie wyglądu, tym razem eot całkowicie. Nie będę się więcej wypowiadał na temat wyglądu, bo nie mam zamiaru ryzykować ostrzeżeń, blokad czy jak tam są "źli" karani.
  • #17
    Samuraj
    Level 35  
    Ja potwierdzę powyższy post, sama modyfikacja na plus, natomiast samo wykonanie niestety razi w oczy. Sam w samochodzie pozmieniałem wiele rzeczy, lecz zawsze staram się robić to tak aby wyglądało jak wykonanie fabryczne.
    Marian B wrote:
    Też warto by wskazać w którym miejscu zniszszczyłem auto, bo właśnie zawsze priorytetem jest nie niszczenie czego kolwiek w samochodzie.

    Modyfikacje które po usunięcie nie pozostawią widocznych zmian:
    https://obrazki.elektroda.pl/7201860400_1437644377.jpg
    Usunięcie tej diody pozostawi dziurę, podobnie jak włącznika. Na liczniku przyklejony jest jakiś element i nikt mi nie powie iż jego usunięcie nie pozostawi szpetnej plamy po kleju. Te wkręty w kolumnie kierownicy też po sobie pozostawią ślady.
    To jest tylko jedno zdjęcie a zmiany w estetyce wnętrza niestety nie są do cofnięcia. Naprawdę w tej krytyce nie chodzi a bezpodstawną krytykę lecz o zwrócenie uwagi iż samochodem czasami musi przejechać się ktoś inny lub wcześniej czy później auto trafi do innego właściciela który będzie musiał jeździć z dziurami po modyfikacjach.
    W swoim samochodzie montowałem elektryczne szyby co wymagało zmiany tapicerki, wiązki, siłowniki. I nie było najmniejszego problemu, wszystko wygląda jak z fabryki. Podobnie jak fotochromatyczne lusterko, gripcontrol, parktroniki na przód, składane lusterka i wiele innych. Lecz po rozbebeszeniu samochodu wszystko wygląda jak z fabryki.
  • #18
    Marian B
    Level 37  
    Kolega ma rację tylko co do wyłącznika (automatyczne włączanie świateł), został by otworek o średnicy 6mm, ale ten wylącznik mnie tam bardzo pasował, i nigdy nie będzie usunięty, przypuszczam nawet przez ewentualnego przyszłego nabywcę. Na liczniku nic nie jest przyklejone, jest to wskażnik biegu umocowany na języczku z blaszki wsuniętej w szparę. Dioda, jest to wskażnik do alarmu zamontowanego nie wiem przez kogo (sprzedawcę lub fabrykę) , bo wymogiem kupna samochodu na raty było wyposażenie w dodatkowy alarm. Poprostu interpretacja podobnych fotek jest dobrym dowodem na to jak łatwo można się pomylić we wnioskach.
    Tu jest ten "przyklejony" wskażnik:
    https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic586433.html

    Nie wiem po co to na siłę dążenie do wyglądu fabrycznego. Dla mnie założenie fabrycznych klawiszy do szyb, czy nawet całego "kompletu" było by nawet latwiejsze, bo mniej pracy, nie trzeba nic kombinować, tylko po co przepłacać? Dla tego wolałem sam zrobić, bo to samodzielne wykonanie jest poprostu bardziej ergnomiczne dla mnie, a także i bardziej ekonomiczne. Te "fabryczne" klawisze w OctaviiI mnie nie odpowiadały, miałem okazję sprawdzić na innym samochodzie, i te "samodzielne" klawisze są mocowane tak, że nie zostawią śladu. Co do szyb, to nie będę tu dowodził swoich racji, ale ten mój układ jest pewniejszy w działaniu i mniej awaryjny i klopotliwy niż fabryczne rozwiązanie. Naczytałem się sporo na forach samochodowych o klopotach z szybami.

    A tak w ogóle, to temat jest o "stacyjce awaryjnej" ktora jest wożona w schowku, i nie wiadomo, czy kiedy kolwiek zostanie użyta. Poco ta jałowa dyskusja o "wyglądzie" tak naprawdę tego pudełka, które zostało zamontowane tylko na pokaz?
    Ale spotykam się z tym nie pierwszy raz, i chyba to prawda, bo krąży opinia o tym, że samochod to przedłużenie męskości i co kolwiek trochę nie tak jest odczytywane jako atak na ego.

    Dokładanie gotowych fabrycznych rozwiązań to potrafi każdy kto umie włożyć wtyczkę w gniazdo w gotowej wiązce. Nawet "porafią" to mechanicy samochodowi w autoserwisach. Elektronicy wypowiadający się na forum elektronicznym powinni o tym wiedzieć, a nie podświadomie bronić swoje ego.
  • #19
    Volt
    Level 26  
    Ciekawi mnie co to ta 2 manetka po prawej stronie.

    Ogólnie pomysły Mariana są jak najbardziej na plus, fakt niby nie jest wszystko super estetycznie, ale mega funkcjonalne, każdy lubi co lubi o gustach się nie dyskutuje jeden lubi zielone drugi czerwone, możesz sobie wykonać moduł a przycisk jakoś wkomponować z reno megan fabryczny start stop, jest wiele możliwości, gniazdo można ukryć w popielniczce itd.
  • #20
    Kużdo
    Level 20  
    @Volt: i o tym ja pisałem, że mi się to nie podoba, a innym może się podobać :-) tylko, że niektórzy nie potrafią tego zrozumieć. A projekty są na plus jak najbardziej.
  • #21
    Marian B
    Level 37  
    Kol. Volt pytał co to za dodatkowa manetka po prawej stronie. Jest to jojstik do sterowania radiem. Ma co prawda tylko 4 pozycje (+V, -V, programy kolejno, płynne wybieranie stacji), ale jest bardzo wygodny w użyciu. Moim zdaniem takie rozwiązanie jest lepsze niż przyciski w kierownicy, bardziej poręczne, dostosowane do naturalnego ruchu dłoni. Miałem przyciski dokładane na kierownicę, ale po krótkim używaniu zrezygnowałem.

    Nie zrobilem z tego opisu, ale może zrobię, aby wzbudzić kolejną falę krytyki, jakie to nie "wyglądające" badziewie. :D
  • #22
    Volt
    Level 26  
    Miło by było poczytać, fajnie jak byś dodatkowo zaprojektował coś na logikę zapłonu, wiem że Twoje radio ją posiada ale nie każde to ma, a widziałbym to tak :
    naciskam guzik i uruchamiam tajmer na 30 minut + układ wysyła do radia +12 "po zapłonie"
    Jeśli wykryje normalny zapłon to wyłącza tajmer i przechodzi do normalnej pracy, dodatkowo może sprawdzać czy radio jest włączone poprzez przewód rem z radia.
  • #23
    Marian B
    Level 37  
    Wiem o co chodzi, tylko że w "obecnych czasach" robienie czegoś takiego poprostu mija się z celem. Bardzo dobrze wyposażone radio to koszt około 200÷250 zł, i ma wszystko co potrzeba, nawet możliwość współpracy z telefonem czy innymi urządzeniami (bluetooth). Sam noszę się z wymianą swojego Blaupunkta (jeszcze na kasety) na nowszy model, pomimo że to jest bardzo dobre radio, ma wszystkie funkcje, ale wlaśnie niema możliwości współpracy z telefonem. Dokładanie jakichś tam transmiterów, to nie to.
  • #24
    Strumien swiadomosci swia
    Level 43  
    Volt wrote:
    naciskam guzik i uruchamiam tajmer na 30 minut + układ wysyła do radia +12 "po zapłonie

    We francuzach tak jest i niezmiernie mnie to denerwuje.
  • #25
    Volt
    Level 26  
    Marian, ale w tych radiach za te 200-250 zł nie ma takiej logiki zapłonu, mało które radio to ma, chyba że fabryczne.

    Co do francuzów to co przeszkadza ręcznie je wyłączyć i się nie załączy już w ogóle.

    Sam posiadam wiekowy model Alpine, który jakością dźwięku zabija wszystko do 500zł+ teraz albo i więcej, tylko brakuje mu tej logiki zapłonu bym bez kluczyków mógł posłuchać radia na postoju.

    Mam sterowanie z kierownicy, i chciałem wykorzystać fakt przytrzymania guzika power na kierownicy w okresie powiedzmy 10 sec i wtedy wystartuje taki układ, wtedy steruje wszystkim normalnie a po 30 minutach jak bym zapomniał wyłączyć samo zgaśnie.
  • #26
    Marian B
    Level 37  
    W tym moim Blaupunkcie było podobnie, aby posłuchać radia na postoju trzeba było co najmniej włożyć kluczyk do stacyjki. Poradziłem z tym przez zamianę dwóch przewodów w wiązce. Teraz jest tak, że można włączyć radio na postoju własnym przyciskiem, po włączeniu silnika dalej gra, a po wyłączeniu zapłonu, wyłącza się razem z silnikiem. Ponowne uruchomienie silnika włącza również radio, jeżeli oczywiście wcześniej nie zostało wyłączone własnym przyciskiem. Poza tym oczywiście w każdej chwili można użyć przycisk/wyłącznik zarówno do włączenia jak i wyłączenia.
    Przycisk "start-stop" w samochodzie. (Modernizacja 3).
    To moje radio ma czasowy wyłącznik po godzinie, ten wyłącznik działa tylko wtedy, gdy radio używane na postoju (przy wyłączonym silniku), w czasie jazdy wyłącznik czasowy nie działa.
  • #27
    Volt
    Level 26  
    Właśnie to nazywa się logiką zapłonu, niestety prawie każde radio tego niema.

    Niestety tylko bluepunkty i to nie wszystkie tak mają, niektóre beckery, pewnie coś tam jeszcze oprócz fabrycznych.

    Dlatego prosiłem o taki układ.

    W innych radiach nie da się ich włączyć bez kluczyka na postoju jeśli uruchamia się automatycznie ze stacyjki.
  • #28
    Marian B
    Level 37  
    Chyba nie możliwe, aby nie można było radia podłączyć po "swojemu". Każde radio da się uruchomić za pomocą zasilacza "na stole", chociażby w celu ewentualnej naprawy. Da się też włączyć i wyłączyć za pomocą własnego wyłącznika. To tylko kwestia odpowiedniego podłączenia zasilania z pominięciem tych wszystkich "dodatków" typu stacyjka. Każde radio ma też instrukcję podłączenia z rozkładem styków gniazd, a jeżeli niema instrukcji, to wszystkie gniazda przyłączeniowe (różne typy) są znormalizowane i dostępne opisy.
  • #29
    CommonRail
    Level 27  
    Koledzy, zwykły przerzutnik na CD4017 załatwi sprawę. Pierwsze kliknięcie załączenia radia, drugie, załączenie zapłonu. Trzeba by jedynie po załączeniu za[łonu odciąć zasilanie do 4017 żeby sobie nie wyłączyć zapłonu wciśnięciem przycisku.
  • #30
    Volt
    Level 26  
    Marian B wrote:
    Chyba nie możliwe, aby nie można było radia podłączyć po "swojemu". Każde radio da się uruchomić za pomocą zasilacza "na stole", chociażby w celu ewentualnej naprawy. Da się też włączyć i wyłączyć za pomocą własnego wyłącznika. To tylko kwestia odpowiedniego podłączenia zasilania z pominięciem tych wszystkich "dodatków" typu stacyjka. Każde radio ma też instrukcję podłączenia z rozkładem styków gniazd, a jeżeli niema instrukcji, to wszystkie gniazda przyłączeniowe (różne typy) są znormalizowane i dostępne opisy.
    Tak da się, ale masz albo z kluczyka albo na stałe (włącznikiem).

    A połączenie 2 funkcji nie ma w każdym radiu.


    CommonRail
    Chyba odwrotnie, ale przydało by się jednak by nie załączało zapłonu a tylko zasilanie na radio (akurat dioda by załatwiła sprawę).

    Tylko pisałem że chciałbym by układ reagował np na naciśniecie jednego z guzików na kierownicy np przez 10 sec

    http://elektron.pol.lublin.pl/users/djlj24/studio24/kable/pilotyca.htm guzik "O" z kierownicy opla.