Projektor multimedialny DIY z rzutnika foliogramów i monitora LCD za grosze.

Witam.
Chciałem przedstawić swoją konstrukcję DIY.
Motywem przewodnim było stworzenie taniego w wykonaniu projektora multimedialnego i względnie taniego w utrzymaniu.

Co jest potrzebne:
- rzutnik foliogramów (na internetach po 40-100zł)
- monitor lcd względnie mały najlepiej 14" bądź mniejszy (internety do 100zł za używkę)
- płyta wiórowa do obudowy (ok 50zł ja wyciągnąłem z strychu jakąś zalgającą)
- kratka od wentylacji (taka z WC od wentylatora względnie mała)
- wentylator od zasilacza PC 2x (najlepiej jak najcichszy)
- szyba izolująca przestrzeń gdzie jest ciepło od matrycy (10zł u szklarza)
- lustro (szklarz 25zł)
- garść śrubek fi4 nakrętki kątowniki do zbudowania konstrukcji, koszulki odporne na ciepło, kawałek cienkiej blachy aby schować elektronikę monitora plus klej klej termoodporny aby uszczelnić przestrzeń gdzie jest halogen
- troszkę wolnego czasu i gotowe

Co do efektów...
Projektor działa oglądam na nim czasem filmy. Obraz pada mi na białą ścianę z odległości ok 2m. Obraz jaki uzyskałem to ok 2m szerokości na ponad metr wysokości czyli całkiem ok do filmów. Im dalej odsuniemy tym większy obraz ale i jasność gorsza (w dzień ma znaczenie w nocy raczej nie).
Rozdzielczość obrazu uzależniona jest od typu monitora jaki użyjemy do budowy naszego projektora. Ja znalazłem monitor z wejściem VGA i DVI z rozdzielczością 1024 x 768 @ 60Hz. Wiadomo im wyższa tym lepsza.
Ważnym elementem jest źródło światła. U mnie jest halogen oryginalny z rzutnika 250w 24V (tani w zakupie i dość trwały lecz 250w połyka). Myślałem też nad metalohalogenem 250 lub 500w. Problem jest z gabarytami - dość duży ale światło o niebo mocniejsze i bielsze choć ciepło równiej wydziela większe więc i chłodzenie musi być odpowiednio lepsze.
Co do budowy dość ciężko jest znaleźć punkt centralny gdzie ma być zamontowana soczewka przez którą odbity obraz musi przejść aby ukazał się na ścianie. Ważne jest też trzymanie się kątów przy montażu halogenu, lustra które odbija światło, soczewki fresnela która równomiernie naświetla matrycę, lustra które odbija już obraz z matrycy i centralnie zamontowanie wspomnianej soczewki. Wszystko musi być złożone idealnie ponieważ każde potknięcie będzie rzutowało na jakości obrazu (przebarwienie, nierównomierne oświetlenie obrazu, ciemne rogi etc.) Temat rzeka. Przed rozpoczęciem prac przerzuciłem sporo stron naczytałem się i dopiero zabrałem do montażu. W internetach dość sporo na ten temat.

Pozdrawiam i zachęcam do podjęcia wyzwania
Sama budowa projektora zajmuje trochę czasu i nerwów mi ok 4dni ale satysfakcja gwarantowana i o to tutaj chyba chodzi.



Kilka zdjęć mojego kombajnu poniżej.









Jeśli byłby ktoś zainteresowany mogę podesłać więcej...

Pierwsza sprawa która "rzuca się w oczy", umieszczenie mocno grzejącej "lampy" w obudowie z łatwopalnego materiału to proszenie się o problemy no i stabilna podstawa z wersalki. Ale wiem, działa, ty jesteś zadowolony to podstawa, o estetyce nie będę pisał, bo każdy lubi co innego.

Mniej ciepła i mniejszy pobór energi będzie jak zastosujesz diody power led, do kupienia na znanym portalu aukcyjnym.

Co do mocno grzejnej lampy.. temperatura wewnątrz nie jest jakaś super wysoka, wentylatory dość ładnie ja chłodzą.. miałem obić wewnątrz aluminiowa osłoną ale stwierdziłem że na moje potrzeby czyli włączyć film ok 2h to w zupełności wystarczy. Wersalka to rekwizyt do prezentacji obecnie przeprowadziłem się i jeszcze nie zamontowałem pułki nad łóżkiem.. estetyka to fakt.. wcześniej wszystko okleiłem coś typu okleiną do mebli ale płeć żeńska stwierdziła ze taki surowy stan podkreśla samoróbkę i lepiej bez tego..

A co do led to nie jest to troszkę słabsze światło? No i czy te 50W oświetli całą matrycę.. z tego co się wcześniej orientowałem to właśnie halogen daje światło punktowe.. ta dioda chyba składa się z kilkunastu małych led..

Pamiętam dość obszerny temat związany z budową projektora na bazie rzutnika, ale to było kiedyś. Sam wtedy próbowałem, z średnim skutkiem. Dzisiaj to już tak trochę "sztuka dla sztuki". Po pierwsze bardzo niskie ceny używanych projektorów z małą liczbą godzin lampy. Po drugie zastąpienie oryginalnej lampy innym źródłem światła. Tak też ja zrobiłem, kupiłem projektor sprawny z uszkodzoną lampą (AC) za 100zł i wsadziłem ksenon 55W. Do filmów na wieczór wystarcza, chociaż lepszy byłby ksenon 100W (nie wiem czy dalej są dostępne na aledrogo, tak jak kiedyś). Wtedy mamy małe urządzanie, które można podwiesić pod sufitem i jest równie tanie w eksploatacji.
Jeśli dobrze widzę na zdjęciach to występuje typowy przy takich konstrukcjach problem -niedoświetlone rogi. Doceniam wkład pracy włożony w budowę, sam pamiętam jak wtedy z tym walczyłem, ale dziś twierdzę, że nie było warto.

Moj tez ma juz ponad 4lata.. i tez ten temat obszerny wertowalem i powstalo takie male przenosne urzadzenie z tym ksenonem to ciekawy pomysl.. oryginalne lampy do projektorów sa dość drogie.. natknales mnie na nowy plan obecny uzywam tylko do filmow i jak na razie działa a i halogenu nawet jeszcze nie wymieniałem..

Z tego co widzę, z części rzutnika do folii zrobił Pan coś na kształt epidiaskopu, gdzie monitor odbija światło. Czy nie prościej byłoby pozostawić oryginalną konstrukcję całego rzutnika, a z monitora wymontować samą matrycę i położyć na soczewce tak jak filmogram? Coś takiego: obrazek

Prościej na pewno... zasada działania identyczna ale w dzień i w nocy dużo gorszy obraz. Rzutnik niczym nie zabudowany daje sporo światła dookoła siebie. Zamknięcie go w obudowie znacznie to ogranicza. W dzień marny efekt a w nocy cały pokój rozświetlony

Na pewno sprawność byłaby wyższa, gdyby umieścić matrycę w miejscu przezrocza. Wtedy światło przechodziłoby przez nią tylko jednokrotnie, a nie dwukrotnie.

Chodzilo mi bardziej ze bez takiego stozka miedzy matryca a soczewka swiatlo wydostawalo by sie ba boki i caly pokoj jest jasny. Matryca lcd dosc slabo przepuszcza przez siebie swiatlo wiec i efekt koncowy byl by jeszcze gorszy..