Są jeszcze chłodziarki absorpcyjne, w których ogrzewanie wody amoniakalnej (za pomocą grzałki elektrycznej, palnika gazowego, energii słonecznej itd.) powoduje wydzielanie się gazowego amoniaku, który następnie w skraplaczu oddaje ciepło do otoczenia i skrapla się z powodu ciśnienia powstałego przy ogrzewaniu, po czym z powrotem paruje chłodząc wybrany układ, a na koniec zostaje zaabsorbowany w wodzie. Może dałoby się skonstruować coś takiego w domu? Woda amoniakalna jest dość łatwo dostępna. Tylko trzeba by zadbać o szczelność całej instalacji, bo amoniak jest trujący. Ewentualnie można by użyć roztworu soli - wtedy woda byłaby czynnikiem chłodzącym, ale nie wiem, czy taki układ byłby wystarczająco wydajny (amoniak ma dużo niższą temperaturę wrzenia). Na schematach, które widziałem, parownik był dodatkowo wypełniony wodorem (pewnie po to, żeby nie zalała go woda z absorbera), ale ten gaz można otrzymać metodą elektrolizy. Może udałoby się zastąpić go bezpieczniejszym gazem, np. helem?