
Witam Wszystkich. Po zbudowaniu klasycznego heada PP na 3x ECC83 + 2x EL84 postanowiłem trochę poeksperymentować. Dużo czytałem na temat przydatności transformatora sieciowego zwijanego jako trafo głośnikowego do zastosowania w konstrukcji PP. Zdecydowałem, że osobiście się przekonam na temat jego przydatności. Do zbudowania wzmacniacza jako lamp mocy postanowiłem użyć mało popularnych i tanich (10zł/szt. nowe NOS) radzieckich lamp 6P15P, a w przedwzmacniaczu tak samo niedrogich 6N2P.
W efekcie moich eksperymentów powstało combo lampowe w układzie PP, które chciałbym Wam zaprezentować. Okazuje się, że wzmacniacz lampowy wcale nie musi być drogi.









Dlaczego combo? Wolałem coś bardziej mobilnego niż zbudowany poprzednio head + kolumna na 12". Celowo wybrałem mniejszy głośnik, aby zminimalizować wymiary. Głośnik okazał się strzałem w dziesiątkę, o czym napiszę później.
Cała konstrukcja zmontowana jest na tzw. "pająka", gdyż druk w połączeniu z lampą mnie nie kręci. Chasis wykonałem z cienkiej nierdzewnej blachy (pozostałość po okapie kuchennym), zaś same transformatory są przykręcone do drewnianej obudowy combo. Drewnianej to może trochę przesadnie powiedziane, bo obudowę wykonałem z płyty wiórowej i obiłem ją tzw. "kocem". Transformatory uziemiłem, ich oddalenie od lamp zaowocowało mniejszymi problemami z przydźwiękiem. Zasilacz zbudowałem inaczej niż na schemacie poniżej, jest to klasyczny zasilacz z Red Barona na trafo TS40/29 z prostownikiem dwupołówkowym i rezystorem 100 Ohm w pierwszym filtrze zasilacza. Po wyprostowaniu napięcia uzyskałem jakieś 295V i jest ono wystarczające do zasilenia konstrukcji. Należy również napisać że 40W trafo doskonale radzi sobie z w/w 4 lampami i nie grzeje się. Combo testuję od 6 miesięcy.
Schemat przedwzmacniacza to okrojony z jednej triody klasyczny preamp z Red Barona kanał przesterowany z przełącznikiem booster. Brak ostatniej połówki w preampie bardziej pomógł niż zaszkodził. Zminimalizowałem brumy i piski spowodowane większą czułością przedwzmacniacza, przy zachowaniu świetnego przesterowanego brzmienia zbliżonego do overdrive. Przełącznikiem Booster można uzyskać na prawdę mocny przester. Przy minimalnym położeniu pokrętła Gain wzmacniacz gra czystym nieprzesterowanym dźwiękiem.
Jeżeli chodzi o głośność wzmacniacza, miałem przyjemność porównać moc i brzmienie z 15W lampowym Laneyem mojego kolegi. Wzmacniacz głośnością kompletnie nie odbiega od fabrycznego 15W Laneya, na dodatek deklasuje go brzmieniem. Po podłączeniu obu wzmacniaczy nastąpił wielki szok, kiedy okazało się, że moja konstrukcja gra niesamowitym, głębokim basem, pomimo że mam 10" głośnik, a kolega 12". Do tego brzmienie mojego combo jest krystalicznie czyste, z pazurem i dynamiką. Laney brzmi, jakby mu narzucił koc na obudowę a potem go włączył. Muląco, bez góry i bez basu. Sam matowy środek. Kolega się załamał.


Na bazie tej obudowy i tego głośnika zbudowałem wcześniej konstrukcje SE na TS40/29/676, TG2,5/2 i lampach 6N2P + 6P14P. Powiem szczerze, że w tym układzie wzmacniacz grał bez dołu. Już teraz wiem, że przyczyną zwiększenia basu jest TS40/81 użyty jako trafo głośnikowe. Wzmacniacz na tym trafo sprawuje się świetnie, gra czysto i z basem. Nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków użycia tego transformatora i szczerze w konstrukcjach PP polecam.






Cool? Ranking DIY