Tydzień temu moja Micra podczas jazdy tracila moc, nagle dochodziło do odcięcia prądu, obroty spadały do zera, kierownica sie blokowała, hamulec pompowal. Po ponownym odpaleniu wszystko bylo okej, az do kolejnego progu zwalniajacego lub dziury. Po 7 razie spod maski zaczelo sie dymic. Klemy zostaly odpiete, a z akumulatora cos wycieklo. Akumulator po sprawdzeniu miernikiem byl dobry. Okazalo sie, ze to jakis kabel plusowy sie przetarl i wystarczylo nalozyc oslonke, by dalej samochod dzialal. Po zrobieniu 300km samochod stal dwa dni przed domem. Teraz chce go odpalic, a samochod nie reaguje. Rozrusznik nie dziala, a gdy zapalam swiatla zegary sie podswietlaja, a z zewnatrz swiatla sie nie swieca. Gdy zamykam i otwieram samochod migaja tylko kierunkowskazy na tablicy, a z zewnatrz nic sie nie swieci. Na tablicy swieci sie tylko immobilizer. Dodam, ze rozrusznik wymieniany byl 8tys km temu. Prosze o pomoc co robic. Z gory dziekuje