
ALIEXPRESS - O co chodzi?
Aliexpress jest projektem właściciela portalu Alibaba, który oferował zakup hurtowych ilości towarów z Chin. Aliexpress jest skierowany do osób prywatnych i oferuje zakup towarów z chińskiej oferty, często z darmową przesyłką. Tak wiec każdy z nas może wybrać dowolny towar oferowany w Chinach poczynając od gadżetów, zabawek poprzez odzież, do elektroniki czy nawet części samochodowych po niekiedy niezwykle atrakcyjnych cenach.
Moja przygoda z tym portalem zaczęła się od zakupu dwóch telefonów dla siebie i małżonki. Ze względu na dorastającego szkraba, zależało mi na zakupie telefonu z kamerą Full HD, który miał zastąpić wysłużony już model LG i Szajsunga, którego soft częstym buntami sygnalizował już, że gwarancja się skończyła i czas najwyższy kupić kolejny model.
W sklepach przekonywano mnie, że potrzebuję naprawdę wypasionego telefonu, a kwota 900zł to przecież normalna cena. Kupno telefonu w abonamencie również odpadało, ponieważ zależało mi na zjechaniu z miesięcznymi obciążeniami najniżej jak się da i nie decydować się na abonament wyższy niż 20-30 zł.
W końcu okazało się, że w Polsce jakikolwiek telefon z przyzwoitym aparatem i nagrywający filmy w Full HD, to wydatek rzędu ponad 600zł. Jak dla mnie wydatek zdecydowanie zbyt duży, zwłaszcza że byłem zmuszony kupić dwa telefony. I wtedy kolega zainteresował mnie ofertą Aliexpress podpierając to swoim doświadczeniem.
Założenie konta jest proste jak każdego innego. Podajemy mail, wpisujemy nasze dane osobowe i zaczynamy zabawę. Nie wchodząc w większe szczegóły udało mi się kupić dwa telefony Lenovo s650, niedostępne na naszym rynku, których parametry były zadowalające, a cena wraz z podatkiem opłaconym w Polsce uplasowała się na poziomie 360zł za sztukę. Telefony hulają już blisko rok, nie psują się, posiadały język polski (przynajmniej w 90%) i póki co robią świetne zdjęcia i filmy. Co prawda Wiedźmin Battle Arena nie jest obsługiwany, no ale nie można mieć wszystkiego...
Bezpieczne kupowanie
Nie wszystko złoto, co się świeci. Tak jak na każdym portalu internetowym, decydując się na zakupy, należy przede wszystkim kierować się rozsądkiem i logiką. Prawdą jest, że wiele towarów oferowanych na Aliexpress jest tańszych niż w Europie. Nie sądźmy jednak, że jest to reguła i możemy beztrosko kupować bez opamiętania, czytając tylko tytuł w nagłówku i oglądając zdjęcia towarów. Decydując się na zakup, należy przede wszystkim dokładnie czytać treść oferty. Okazuje się bowiem, że wielu przypadkach kryją one znaczące szczegóły, które mogą nas rozczarować.
Dobrym przykładem są tutaj oferty zegarków. Bardzo łatwo jest się napalić na zegarek za kilka dolarów. Zwłaszcza analogowe prezentują się dosyć dobrze, ale zdjęcie to nie wszystko. Na poniższym zdjęciu mamy zegarek z kilkoma wskazówkami, z czego kilka jest jedynie dekoracyjnymi imitacjami. Oczywiście sprzedawca nas o tym informuje, więc nie możemy mieć do niego o to pretensji, zwłaszcza gdy zegarek kosztuje 5-8 dolarów. Ale czy na pewno zdecydujecie się na zakup zegarka za 10$, który mimo swojego wyglądu jest prostym dwuwskazówkowym zegarkiem?

Podobnie ma się sprawa z telefonami. Praktycznie większość telefonów oferowanych na Aliexpress wyskakuje nam na listach z zaniżoną ceną. Musiałem naprawdę sporo się natrudzić zanim zdecydowałem się na zakup. Cena jest zależna od parametrów technicznych danego modelu. Jak się okazuje - telefony oferowane w Chinach występują w różnych, istotnych konfiguracjach. I tak należy zwrócić uwagę w opcjach wyboru towaru, czy oby czasem tańsza wersja nie posiada mniejszej ilości RAM lub, jak w moim przypadku, jeden z oferowanych modeli nie obsługuje 3G.

Tak więc najtańszy oznacza często wybrakowany. Towar przed zakupem możemy sobie "skonfigurować" wybierając jedną z dostępnych opcji zakupowych. Cenę na szczęście też możemy od razu poznać po wybraniu interesującej nas opcji i zastanowić się czy jest to dla nas rzeczywiście okazja.
Płatności
Płatności na Aliexpress dokonujemy bezpośrednio po transakcji. Zwykle na jej sfinalizowanie mamy kilka dni. Osobiście preferuję płatność kartą, która umożliwia płatności internetowe (łatwo ją rozpoznać, ponieważ przy miejscu na podpis ma umieszczony trzycyfrowy kod niezbędny do sfinalizowania transakcji). Płacąc w złotówkach narażamy się jednak na dosyć niekorzystne kursy wymiany walut.
Dlatego zdecydowałem się na założenie bezpłatnego konta kantorowego i wydanie karty płatniczej w walucie. Oferta okazała się dosyć korzystna, ponieważ jedynym wymogiem było dokonanie płatności w pierwszych sześciu miesiącach, co gwarantowało zwolnienie z jakichkolwiek opłat.
Dokonując płatności na stronie wpisuję tylko imię, nazwisko, numer karty, trzycyfrowy kod i datę wydania.
Oczekiwanie na przesyłkę
I tutaj mamy do czynienia z największym problemem, czyli terminem realizacji naszego zamówienia. Zdarzało mi się, że przesyłka lądowała w mojej skrzynce już po około dwóch tygodniach, jednak zwykle jest to około pięciu-sześciu tygodni. Jeżeli przesyłka zostanie przechwycona przez nasz UC to ten czas może się wydłużyć o kolejny tydzień.
Przesyłki są jednak śledzone. Wpierw nasz dostawca aktualizuje status przygotowania towaru na stronie aliexpress, szczegółowo opisując co się z przesyłką dzieje (odbiór z hurtowni, kompletacja, przygotowanie przesyłki, wysłanie przesyłki do kuriera, wysłanie za granicę). W miedzy czasie na stronie pojawi się numer przesyłki i ten numer możemy sprawdzić sobie na stronie poczty chińskiej. Trasa przesyłki będzie widoczna aż do momentu wysłania jej za granicę. Tutaj niestety następuje czarna dziura, w której nasza przesyłka pokonuje morza i oceany byleby do nas dotrzeć... W między czasie możemy sprawdzać, czy przesyłka nie pojawiła się czasem w Polsce. W momencie kiedy się pojawi można spokojnie śledzić jej drogę przez kolejne sortownie i oddziały Urzędu Celnego, aż do momentu dostarczenia jej do nas.
Nie taki Urząd Celny straszny.
W przypadku zakupu towarów takich jak elektronika jesteśmy zobowiązani do opłacenia cła i podatku. W praktyce UC sam dba o to, aby odbiorca odpowiedni podatek zapłacił i przechwytuje "podejrzane" przesyłki z Chin. Nie myślmy, ze deklaracja Chińczyka, że wpisze na opakowaniu GIFT i wartość poniżej 4 Euro wystarczy by oszukać UC. Duża ilość sprowadzanych z Chin towarów spowodowała, że urząd zatrzymuje przesyłki, które gabarytowo są już podejrzane i przesyła do nas pismo z prośbą o identyfikację przesyłki. Pomimo tego, co przeczytamy w liście wystarczy wysłać krótkie oświadczenie z opisem co kupujemy, np. "telefon komórkowy model taki i taki o wartości 80 euro do użytku prywatnego. Dokumenty sprzedaży znajdują się wewnątrz opakowania". W załączeniu dodajemy screen z Aliexpress z numerem przesyłki, nazwą towaru i wartością transakcji. Osobiście jeszcze zakreślam pola z najwazniejszymi danymi i podaję link do oferty. Można też dodać potwierdzenie transakcji z banku. Urząd Celny nie robi tutaj większych problemów, nie wymaga przetłumaczenia dokumentów sprzedaży, faktury, dokumentów na zgodność z CE itp. W zamian za to na podstawie tych danych określa czy towar wymaga oclenia, oblicza należny podatek i wysyła paczkę dalej za pobraniem przy odbiorze (należnych opłat). Jak dla mnie, to dosyć przyjazna i wygodna forma. Jeżeli śledzimy przesyłkę, to gdy zorientujemy się, że została ona zatrzymana, możemy zadzwonić do właściwego UC, poprosić o numer sprawy i natychmiast wysłać wymagane dane bez czekania na pismo. Skutecznie skraca to czas oczekiwania o kilka dni.
Co się stanie, jeżeli nie skontaktujemy się z UC lub nie wniesiemy właściwych opłat przy odbiorze? Przesyłka wróci do Chin, a my możemy próbować odzyskać pieniądze z tytułu nie otrzymania przesyłki, o czym opowiem później.
Kupowanie przez pośrednika
Aliexpress jest dosyć łakomym kąskiem dla różnych "przedsiębiorców" którzy swoją ofertę wrzucają na znane w Polsce portale (dawniej) aukcyjne. I tak możemy kupić na przykład telefon przez pośrednika. Często jednak owo pośrednictwo polega na złożeniu zamówienia przez Aliexpress z dostawą bezpośrednią do naszego domu i na nasze nazwisko. Niby nic, bo ktoś realizuje za nas wybiera (z być może wiarygodnego źródła) i zajmuje się kwestiami płatności. Ale czy w cenę wliczony jest podatek i cło? Jak się okazuje to często nie. Stąd też zdziwienie, że podana cena na aukcji powiększy się w między czasie o VAT i cło, przez co nie będzie już taka atrakcyjna.



Pojawiają się też aukcje oferujące dostawę z Polski. Jest to bezpieczniejsze. Ponadto taki sprzedawca odpowiada za towar zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem i przepisami. Warto jednak się upewnić, czy wystawi on nam fakturę na sprzedany produkt lub paragon i dopilnować, aby to zrobił. Warto też spytać czy jak wygląda kwestia gwarancji na towar, gdyż na takich aukcjach jest ona często ograniczona do gwarancji uruchomieniowej, chociaż obowiązuje nas gwarancja producenta. Warto też pamiętać, ze dostawca odpowiada za wprowadzanie na rynek towaru zgodnego z CE. Zawsze może być to dodatkowy argument do ewentualnej dyskusji.
Problemy
Jakość towarów
Aliexpress, to ogromny portal, który niestety nie jest bez wad. Kupując cokolwiek na ALiexpress musimy być przygotowani na fakt, że możemy trafić naprawdę marne jakościowo produkty. Dla przykładu kupiłem na próbę arkusz okleiny we wzór carbon, którą chciałem okleić parę elementów we wnętrzu auta. Specjalnie wybrałem ofertę okleiny samochodowej, z instrukcją na stronie itp. Niestety otrzymana okleina owszem, ładnie wygląda, ma klej, ale kwesta termokurczliwości pozostawiała wiele do życzenia. Podobnie bywa z ubraniami. Doświadczenia kolegów i koleżanek pokazują, że zdjęcie ubrania na modelce, a wykonanie towaru, to dwie różne sprawy. Fakt, niektórzy moi koledzy pokusili się też na modele "markowych" butów, ale pomimo, że wyglądały identycznie uszkadzały się po kilku miesiącach.
Przykładowe wpadki: http://www.papilot.pl/lifestyle-ciekawostki/2...na-rzeczywistosc-Te-fotki-Cie-zszokuja/2.html
Co do elektroniki, to osobiście kupowałem telefony lenovo i jestem z nich zadowolony. Specjalnie celowałem w ofertę produktów "lokalnych", aby nie narazić się na podróbkę LG czy mójFona. Dodatkowo oferta futerałów i etui jest wyjątkowo opłacalna, bo za futerał wart w Polsce 100 zł, tam płaci się 3-4 dolary.
Towar nie dotarł
Jeżeli towar nie dociera, numer przesyłki na żadnym portalu pocztowym się nie pojawia, to jeszcze nie powód do paniki. Pierwszą linią obrony jest kontakt z dostawcą z poziomu naszego konta. Konwersacja jest archwizowana w dokumentacji transakcji, więc wgląd do niej ma także portal. A ten daje nam przeważnie gwarancję zwrotu kosztów, jeżeli w ciągu np. 60 dni zgłosimy brak towaru i uruchomimy tzw. spór. Jednokrotnie skorzystałem z tej opcji i muszę przyznać, że kłopotliwy dostawca zamknął natychmiast dyskusje i odesłał pieniądze (na zwrot czekałem 4 dni).

Co do pierwszej drogi, to do tej pory nie spotkałem się z Chińczykiem znającym w stopniu zadowalającym angielski. Sprzedawcy często korzystają z Google Translate zarówno czytając nasze wiadomości, jak i na nie odpowiadając, przez co rozwiązanie bardziej skomplikowanego problemu może być kłopotliwe.
[

Towar się zepsuł
Osobiście nie miałem takiego przypadku. Jednak kolega borykał się z takim problemem w związku z awarią telefonu. Jak się okazało gwarancja, o dziwo, zadziałała. Telefon został wysłany do Chin, wrócił naprawiony, a na konto kolegi spłynęła kwota za koszt przesyłki. Jak dla mnie szok. Nie mamy jednak gwarancji, że jest to norma, a nie jednostkowy przypadek. Tak więc cokolwiek kupimy musimy liczyć się z tym, że gwarant jest w Chinach i że nie mamy do dyspozycji żadnej łatwej prawnej drogi wspomagania nas w potencjalnym sporze...
Posumowanie
Aliexpres to ciekawa alternatywa dla zrzynających z nas pieniądze sklepów. Są towary, które warto rozważyć jako alternatywa dla krajowych ofert. Często możemy dostać w niskiej cenie ciekawe gadżety i towary, które w Europie w ogóle nie są dostępne. Niestety musimy mieć świadomość, że działalność Aliexpress to jednak sposób Chińczyków na bezpośrednią sprzedaż z pominięciem wszystkich dobrodziejstw wynikających z unijnych norm i wymogów naszego prawa handlowego. Towary nie muszą i najczęściej nie spełniają naszych norm, dlatego decydując się na zakup musimy być tego świadomi. W celu uniknięcia przechwycenia przez UC niektórzy wysyłają nawet telefony w dwóch paczkach. W jednej telefon, a w drugiej bateria, ładowarki i klapka...
Ponadto nie każdy towar jest rzeczywiście tańszy od dostępnego na naszym rynku. Konkurencyjne dla mnie był telefony, zabawki i gadżety, ale nie pendrive'y, tablety i akcesoria samochodowe. Poza tym trzeba naprawdę dokładnie czytać oferty, ponieważ ukrywają one sporo kruczków, o których oczywiście piszą, ale jednak często są to cechy naprawdę istotne niejednokrotnie decydujące o tym, czy towar jest dla nas przydatny czy nie.
Niemniej jednak, portal w zakresie moich doświadczeń jest przyjazny i bezpieczny dla mnie jako kupującego. Kupowałem tam już drobne gadżety, zabawki za śmiesznie niskie ceny i wspomniane telefony. Podejrzewam, że kolejne telefony i drobne domowe gadżety też kupię w przyszłości w Chinach.
Jeżeli macie jakieś doświadczenia lub pytania, to podzielcie się nimi na forum, zapraszam

Cool? Ranking DIY