Witam Serdecznie,
Jestem tu nowy to i pewnie jeszcze masę błędów tutaj popełnię (nie ten dział/temat itp.) ale wybaczcie z góry - każdy zaczynał.
Więc do rzeczy - moi nowi koledzy, nie jestem jakimś początkującym elektronikiem, mam za sobą już różne układy, ALE... nigdy żadnego na triakach czy optotriakach. Być może moje pytanie gdzieś się już pojawiło, jeśli tak to proszę o przeniesienie, lecz sedno sprawy wygląda tak : czy triak MUSI być zawsze sterowany przez optotriaka? Albo jeszcze inaczej, czy np. mogę z baterii 9V podłączyć przez rezystory bramkę triaka by sterował on napięciem 230V (dajmy na to zwykłą żarówką nocną)? Chodzi o to, czy bramka i anody muszą mieć wspólną masę, czy musi być wszystko doprowadzane z jednego źródła czy można zastosować "zewnetrzne zasilanie" bramki.
Żeby wszystko było jasne wysyłam schemat, który opracowałem i który niezbyt był chętny do działania:
Gdy bramka dostała prąd to zmierzyłem miernikiem napięcie miedzy anodami i było tam ok 228V, lecz żarówka nie świeciła. Po wyłączeniu prądu bramki wartość spadała do 0V. Jest to dobre podłączenie czy serio coś porządnie zmaściłem? Może faktycznie tylko optotriak tutaj pomoże?
Muszę też zaznaczyć jedną rzecz, o ile ten pierwszy schemat służy mi tylko jako takie sprawdzenie czy ten triak dobrze rozumiem (choć pewnie nie skoro nie działa), to prawdziwym zastosowaniem ma być ten schemat:
Tutaj już jest wspólna masa, jeśli to ma jakieś znaczenie. Generalnie na mostek Graetza idzie napięcie ze sterownika (Siemens RVS 21), wyprostowane i filtrowane przez kondensator idzie na LED jako "oznacznik ON/OFF" no i na bramkę triaka, który... właśnie, będzie miał szansę tak zadziałać zakładając obciążenie typu silniczek wentylatora i prąd max. 2A? Jest to dla mnie niezwykle ważne. Triak to BT137X-600D.
Pierwszy mój post napisany, mam nadzieję że bez większych błędów i szkód. Jak by co to zawsze można poprawiać
Mam nadzieję na szybkie rozwianie moich wątpliwości,
Pozdrawiam!
Jestem tu nowy to i pewnie jeszcze masę błędów tutaj popełnię (nie ten dział/temat itp.) ale wybaczcie z góry - każdy zaczynał.

Więc do rzeczy - moi nowi koledzy, nie jestem jakimś początkującym elektronikiem, mam za sobą już różne układy, ALE... nigdy żadnego na triakach czy optotriakach. Być może moje pytanie gdzieś się już pojawiło, jeśli tak to proszę o przeniesienie, lecz sedno sprawy wygląda tak : czy triak MUSI być zawsze sterowany przez optotriaka? Albo jeszcze inaczej, czy np. mogę z baterii 9V podłączyć przez rezystory bramkę triaka by sterował on napięciem 230V (dajmy na to zwykłą żarówką nocną)? Chodzi o to, czy bramka i anody muszą mieć wspólną masę, czy musi być wszystko doprowadzane z jednego źródła czy można zastosować "zewnetrzne zasilanie" bramki.
Żeby wszystko było jasne wysyłam schemat, który opracowałem i który niezbyt był chętny do działania:

Gdy bramka dostała prąd to zmierzyłem miernikiem napięcie miedzy anodami i było tam ok 228V, lecz żarówka nie świeciła. Po wyłączeniu prądu bramki wartość spadała do 0V. Jest to dobre podłączenie czy serio coś porządnie zmaściłem? Może faktycznie tylko optotriak tutaj pomoże?
Muszę też zaznaczyć jedną rzecz, o ile ten pierwszy schemat służy mi tylko jako takie sprawdzenie czy ten triak dobrze rozumiem (choć pewnie nie skoro nie działa), to prawdziwym zastosowaniem ma być ten schemat:

Tutaj już jest wspólna masa, jeśli to ma jakieś znaczenie. Generalnie na mostek Graetza idzie napięcie ze sterownika (Siemens RVS 21), wyprostowane i filtrowane przez kondensator idzie na LED jako "oznacznik ON/OFF" no i na bramkę triaka, który... właśnie, będzie miał szansę tak zadziałać zakładając obciążenie typu silniczek wentylatora i prąd max. 2A? Jest to dla mnie niezwykle ważne. Triak to BT137X-600D.
Pierwszy mój post napisany, mam nadzieję że bez większych błędów i szkód. Jak by co to zawsze można poprawiać

Mam nadzieję na szybkie rozwianie moich wątpliwości,
Pozdrawiam!