Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach

DVDM14 29 Aug 2015 12:00 19383 30
  • Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach

    Witam.

    Chciałbym przedstawić Wam konstrukcję którą zwę "Royer ZVS". Została ona złożona już niemal rok temu mimo iż dopiero teraz zdecydowałem się na jej publikację. Czym ona jest? Zatem od początku.

    Głównymi założeniami tego projektu było stworzenie generatora wysokiego napięcia o znacznej mocy, przy tym bardzo prostej konstrukcji i wykorzystującego łatwo dostępne podzespoły. Wielu nowicjuszy szuka metody na skuteczne zwiększenie mocy "ZVS-a" poprzez napędzanie wielu trafopowielaczy, mam nadzieję że ta publikacja im to ułatwi. :)

    Przetwornica Mazzilliego, popularnie zwana "ZVS" jest popularnym wśród hobbystów HV układem ze względu na prostotę i efektywność. Układ który tutaj przedstawiam, jest jej modyfikacją pozbywającą się odczepu na środku uzwojenia. Dzięki temu pozwala z łatwością wysterować kilka połączonych równolegle trafopowielaczy w celu przeniesienia większej mocy.

    Jeśli chodzi o opis teoretyczny działania przetwornicy, nie będę go powielał jako iż poświęciłem mu już całkiem spory artykuł w miarę wyczerpująco wyjaśniający zarówno teorię jak i praktykę. Zainteresowanych odsyłam tutaj: http://teslacoil.pl/generatory-wysokiego-napi...rnica-mazzilliego-kompendium-wiedzy-t477.html

    Po raz pierwszy układ w formie podobnej do zaprezentowanej tutaj został pokazany przez kolegę Mania-Ca, za co należą mu się zasługi: http://teslacoil.pl/generatory-wysokiego-napiecia/zvs-flyback-reverse-by-mania-c-t313.html

    W mojej jego "rewizji" usunąłem transformator dystrybucyjny wykorzystując połączone równolegle FBT*, zamiast szeregowo z przebitymi diodami. Upraszcza to całość, nie powoduje zmniejszenia trwałości transformatorów oraz eliminuje konieczność zalania ich w oleju.

    *FBT - FlyBack Transformer, czyli trafopowielacz.

    Oto i schemat:

    Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach

    Jak widać rewolucji nie ma, jednakże różnica względem klasycznego układu Mazzilliego jest tyleż subtelna co znacząca. ;)

    Co się zaś tyczy nazwy, wynika ona z tego iż układ przypomina oscylator Royera, zaś "Royer ZVS" wydaje mi się dobrze brzmieć. :)

    Tak wygląda moja konstrukcja:

    Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach

    Jak widać całość dla elastyczności została podzielona na dwa moduły. Takie podejście pozwala bezproblemowo podłączać różne transformatory wraz z optymalnie do nich dobranymi pojemnościami rezonansowymi.

    Pierwszym jest "sterownik" wraz z zasilaczem. Znajduje się na nim właściwa elektronika przetwornicy, wraz z integrowanym prostownikiem i filtrem co pozwala podłączyć całość bezpośrednio do transformatora sieciowego. Użyłem tranzystorów IRFP260 oraz masywnych dławików o dużym prądzie nasycenia, co gwarantuje że przetwornica będzie pracować niezawodnie nawet z dużymi mocami. Widoczny na zdjęciu duży kondensator elektrolityczny służy filtracji zasilania, jest to Itelcond 10 000µF 250V. Wydaje się przewymiarowany, ale wybrałem go ze względu na bardzo niskie ESR oraz duże prądy znamionowe, co jest istotne w takich układach.

    Drugi moduł, to dwa połączone równolegle trafopowielacze z baterią rezonansową. Oba uzwojenia pierwotne mają po osiem zwojów, zaś bateria rezonansowa składa się z kilku kondensatorów o łącznej pojemności ok. 2,4µF. Taki dobór pozwolił zmniejszyć impedancję obwodu rezonansowego zwiększając ilość mocy jaką można przepompować przez FBT. do poziomu, w którym głównym ograniczeniem stała się wydajność prądowa zasilającego całość transformatora sieciowego (oraz w pewnym stopniu przegrzewanie trafopowielaczy). Jak widać oba FBT są praktycznie identyczne, co jest bardzo ważne - równomierne rozłożenie obciążenia jest konieczne, inaczej przetwornica może wypaść z oscylacji co skutkuje spaleniem tranzystorów.
    Uzwojenia wykonałem z licy powstałej poprzez skręcenie szesnastu drutów emaliowanych Φ0,4mm a następnie owinięcie całości taśmą izolacyjną gwoli ochrony mechanicznej. Znacznie zmniejsza to efekt naskórkowy i związane z nim straty które przy tych amperażach potrafią dać się we znaki - wcześniej używałem uzwojeń wykonanych ze zwykłego przewodu "linki", pod obciążeniem zdarzało się że rozgrzewały się do temperatury w której izolacja zaczynała dymić. Obecne są tylko lekko ciepłe nawet po dłuższej pracy.

    Przetwornica jest w stanie wytrzymać kilka minut ciągłej pracy, po czym transformatory zaczynają domagać się wystudzenia. Nadmienię, że tranzystory nie grzeją się zbytnio - radiator na którym znajduje się jedynie klucz w trakcie pracy pozostaje niemal zimny. Najwięcej ciepła wydziela się na mostku prostowniczym, który potrafi dość porządnie zagrzać jak widać dużych rozmiarów radiator. Gdyby pominąć zasilacz sama przetwornica ma dość dużą sprawność. :)

    Całość jest zasilana masywnym transformatorem sieciowym przezwojonym na 27VAC. Pobór prądu przy maksymalnie rozciągniętym łuku sięga 25-30A.

    Mówiąc o łukach, oto efekty pracy. :)





    Na jednej z elektrod została umieszczona niewielka ilość soli w celu zabarwienia łuku. ;) Jak widać przetwornica dzięki znacznej wydajności prądowej potrafi utrzymać całkiem spore wyładowania. Maksymalna długość rozciągniętego łuku nieco przekracza 20cm.

    W tym miejscu pokażę także przebiegi:

    Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach

    Pierwsze dwa to przebieg na obwodzie LC. Najpierw bez zapalonego łuku, potem po zapalaniu niewielkiego wyładowania. Warto zwrócić uwagę na gwałtowny skok częstotliwości. Dwa ostatnie zrzuty przedstawiają kolejno przebieg G-S oraz D-S jednego z kluczy.


    Układ ten, jak każda tego typu przetwornica rezonansowa może zostać użyty w roli niewielkiej nagrzewnicy indukcyjnej. W tym celu wystarczy wykonać wzbudnik w formie niewielkiej cewki powietrznej, podłączyć doń równolegle baterię rezonansową o pojemności 2-4µF (uwaga! kondensatory muszą być na prawdę solidne, jako że prądy będą osiągały zawrotne wartości) i całość podłączyć do sterownika. Tak wyglądają efekty:

    Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach






    Mam nadzieję, że powyższy projekt spodoba się Wam oraz okaże się przydatny. :) Z omawianego układu można by prosto osiągnąć jeszcze większe efekty, jednak nie planuje już jego rozwoju jako że zajmuje się obecnie znacznie większymi urządzeniami.

    Pozdrawiam i liczę na konstruktywną krytykę. ;)
    About Author
    DVDM14
    Level 35  
    Offline 
  • #2
    anonymousexd
    Level 24  
    DVDM14 wrote:
    Jak widać oba FBT są praktycznie identyczne, co jest bardzo ważne - równomierne rozłożenie obciążenia jest konieczne, inaczej przetwornica może wypaść z oscylacji co skutkuje spaleniem tranzystorów.


    Praktycznie identyczne, tzn.? To ten sam model, a jeśli nie, to czy mógłbyś podać ich dokładne modele (na zdjęciu widzę tylko to, co jest napisane na jednym z nich)? Porównywałeś je "na wygląd" czy mierzyłeś jakoś parametry wtórnego?
  • #3
    DVDM14
    Level 35  
    Oba FBT to zamienniki firmy HR Diemen - wcześniej były dwa z bardzo podobnym numerem modelu, ponadto fakt wspólnego producenta oraz wizualne podobieństwo w sumie wystarczają żeby sądzić, iż starczą. Jak widać działały poprawnie. :)

    Potem zauważyłem że Diemen podaje także napięcie wyjściowe swoich trafopowielaczy, dla obu było takie samo więc wszystko OK.

    Obecnie pracuje inna para - jeden z poprzednich uległ uszkodzeniu (incydent z ciekłym azotem). Udało się dokupić taki sam jak pozostały i w tej chwili mam 2x HR 6217.

    EDIT:\\
    Dodałem w pierwszym poście zrzuty z oscyloskopu.
  • #4
    Adaś I
    Level 9  
    Przyznam się, że konstrukcja pod względem wykonania i działania sprawia wrażenie przemyślanej. Mam pytania:
    1. Czy nie miał Pan problemów z tranzystorami? Mi IRFP260 wybuchały przy napięciu zasilania 30V.
    2. Czy istniała by możliwość udostępnienia płytki?
  • #5
    DVDM14
    Level 35  
    Dziękuję za miłe słowa. :)

    IRFP260 nie sprawiały problemów - są wręcz typowym wyborem dla tego rodzaju przetwornicy. U mnie układ zasilany jest z 27VAC, co oznacza około 36VDC po prostowaniu i filtracji. Ich zastosowanie gwarantuje stabilną pracę do 50VDC, można popchnąć je jeszcze ciut dalej, lecz to ryzykowne.
    Używanie kluczy na wyższe napięcie nie jest specjalnie celowe, jako że mają one wyższe Rds co prowadzi do zwiększenia strat, niezależnie zaś od nich w okolicach 60...70VDC w tej topologii zawodzi sprzężenie sterujące tranzystorami co powoduje wypadnięcie z oscylacji i zniszczenie kluczy.

    Niestety nie posiadam obecnie rysunku płytki, była ona jednak wzorowana na tej, jedynie dostosowana do użytych przeze mnie masywniejszych komponentów: http://teslacoil.pl/generatory-wysokiego-napi...vs-flyback-reverse-by-mania-c-t313.html#p4660
  • #6
    Adaś I
    Level 9  
    Bardzo dziękuje.
    Sam w ZVS-e pośadam FDA50N50 ale przy zasilaniu ~60v i 40a.
  • #7
    anonymousexd
    Level 24  
    Adaś I wrote:
    Bardzo dziękuje.
    Sam w ZVS-e pośadam FDA50N50 ale przy zasilaniu ~60v i 40a.


    Jakie efekty uzyskujesz z tym tranzystorem przy takim zasilaniu?
  • #8
    Adaś I
    Level 9  
    Niestety zasilacz poległ czasie boju. :wink:
  • #9
    DVDM14
    Level 35  
    Generalnie nierozsądnym jest dla układu Mazzilliego i pochodnych przekraczanie 60VDC zasilania, widziałem jeszcze przypadki działających układów zasilanych z 70VDC, ale to już balansowanie na krawędzi i nie jest to stabilne rozwiązanie. 80VDC to praktycznie gwarantowane upalenie kluczy.

    Zdołałeś uruchomić w ogóle przetwornicę nim zasilacz się poddał? Jakie uzyskałeś wyładowanie, jeśli w ogóle? :)
    Podejrzewam, że trafopowielacz przy takich parametrach wymagał zalania olejem/parafiną - to poziom przy którym zaczynają się przebicia po powierzchni.
  • #10
    piotrkol7
    Level 39  
    @DVDM14 akurat Adaś to mój dobry kolega i razem budowaliśmy tę przetwornicę jako projekt gimnazjalny ;) Zdołaliśmy przetwornicę uruchomić, wyładowania były efektowne, jednak do zasilania używaliśmy zasilacza 12V/200W, więc aż tak spektakularnie nie było. Iskra około 10 cm była, gruba i puszysta. Na chwilę obecną wiem, że mogliśmy wycisnąć z układu dużo więcej, ponieważ zbytnio ograniczyliśmy napięcie na bramkach - dioda Zenera 20V z o wiele za dużym rezystorem :p Nie mogliśmy tego naprawić, bo zapakowaliśmy całość do obudowy w taki sposób, że nie dało się nic zrobić bez uszkodzenia jej... Co do napięć - nie przesadzaj, ja widziałem projekty zasilane z 200-300VDC (autotransformator i prostownik) i działały, jednak w większości przypadków były kluczowane zewnętrznie. Co do tranzystorów wymienionych przez kolegę Adama - zostały zakupione dzięki wysokiemu napięciu dren-źródło i prądowi, jednak posiadają one wysoki parametr RDS(on), co wyklucza ich zastosowanie w takim układzie jak ZVS, bo będą się niemiłosiernie grzać. Z tego co pamiętam, to jeden z nich padł przez błąd na płytce :p
  • #11
    DVDM14
    Level 35  
    piotrkol7 wrote:
    Na chwilę obecną wiem, że mogliśmy wycisnąć z układu dużo więcej, ponieważ zbytnio ograniczyliśmy napięcie na bramkach - dioda Zenera 20V z o wiele za dużym rezystorem :p


    Zastanawia mnie dokładnie co chciałeś przekazać w tym miejscu - już 10V powinno wystarczyć do pełnego otwarcia klucza co niweluje wpływ wysterowania na pracę układu, zaś za duży rezystor najwyżej mógł spowodować zbyt wolne ładowanie bramki wprowadzając straty na załączaniu tranzystora. Możesz rozwinąć? :)

    Chcąc zwiększyć efekty zyskalibyście bardzo dużo podnosząc napięcie zasilania i zmniejszając impedancję obwodu LC - zwłaszcza to ostatnie pozwala bardzo szybko zwiększyć moc przenoszoną przez układ.

    piotrkol7 wrote:
    Co do napięć - nie przesadzaj, ja widziałem projekty zasilane z 200-300VDC (autotransformator i prostownik) i działały, jednak w większości przypadków były kluczowane zewnętrznie.


    Oczywiście względem ograniczenia napięcia zasilającego mówiłem o samowzbudnym oscylatorze Mazzilliego, po dodaniu elektronicznego sterownika nie problem zasilić układ z wyższego napięcia - nie jest to jednak już przetwornica o której mówiłem a de facto inna topologia. ;) Tak samo jak nie problem zasilić trafopowielacz przez np. mostek tranzystorowy z 320VDC, lub nawet trójfazy (560VDC) jeśli wola. Sam z resztą składałem już wcześniej i właśnie składam przetwornicę zasilaną wprost wyprostowanym napięciem sieciowym - nie jest to jednak ZVS.

    piotrkol7 wrote:
    Co do tranzystorów wymienionych przez kolegę Adama - zostały zakupione dzięki wysokiemu napięciu dren-źródło i prądowi, jednak posiadają one wysoki parametr RDS(on), co wyklucza ich zastosowanie w takim układzie jak ZVS, bo będą się niemiłosiernie grzać. Z tego co pamiętam, to jeden z nich padł przez błąd na płytce :p


    Właśnie zwróciłem na to uwagę, to typowe klucze do pracujących "na twardo" przetwornic z wysokim napięciem zasilania, tu mogłyby pompować bardzo dużą moc przy stosunkowo niewielkich stratach. ;)
  • #12
    piotrkol7
    Level 39  
    Cóż, akurat ja tych tranzystorów nie kupowałem ;) Jednak była konieczność wymiany tranzystorów na takie o wyższym napięciu - z powodu chęci wykorzystania zasilacza wspomnianego przez Adama w projekcie. W sumie tranzystory o takim napięciu i wysokim prądzie zwykle mają niestety wysoki RDS(on), ciężko dostać porządne.
  • #13
    DVDM14
    Level 35  
    Sugeruję raczej pozostać przy niższym napięciu zasilania (do 50VDC) co pozwoli na użycie kluczy z niskim RDS. Zamiast dalszego zwiększania napięcia lepiej użyć zasilacza z dużym amperażem i zmniejszyć impedancję obwodu rezonansowego dzięki czemu przetwornica będzie mogła przepompować więcej mocy bez zwiększania napięcia wraz z implikowanymi przez to problemami.

    Dalsze zwiększanie napięcia i amperażu nie ma sensu, jako że docieramy do ograniczenia jakim jest sam trafopowielacz. Ten może przenieść ograniczoną moc i w okolicach 500W przestaje dawać sobie radę. Rozwiązaniem jest taki układ ten który tu przedstawiam - mogący przenosić bardzo dużą moc dzięki rozbiciu jej na większą ilość trafopowielaczy (zapewne i trzy dałoby radę podłączyć) i niskiej impedancji LC.

    Chociaż chcąc przenosić moce na tym poziomie najlepszym wyjściem byłoby użyć innej topologii, jak wspomniane przeze mnie mostki itd. Takowe mogą pracować zasilane bezpośrednio wyprostowanym napięciem sieciowym (co eliminuje masywny, drogi i niepraktyczny zasilacz), zarazem oferując wyższą sprawność i mniejsze rozmiary całości.
  • #14
    c4r0
    Level 36  
    Adaś I wrote:
    1. Czy nie miał Pan problemów z tranzystorami? Mi IRFP260 wybuchały przy napięciu zasilania 30V.
    Ja używałem IRF640, które kupiłem zdaje się po 20gr za sztukę, i sprawowały się bardzo dobrze, chociaż zdaje się że w moim ZVS-ie nie były aż tak żyłowane. Mój projekt jest tu:
    http://c4r0.elektroda.eu/_hv/index.php?page=hv/zvs

    Tu natomiast mały przykład co można uzyskać z traf od mikrofalówek :D
    http://c4r0.elektroda.eu/_hv/index.php?page=hv/mot_arcs
    Royer ZVS- dużej mocy przetwornica wysokiego napięcia na dwóch trafopowielaczach

    [edit]
    Coś mi się nie podoba ten schemat z pierwszego posta. Czy aby na pewno nie ma błędów? Prąd z dławików L1 i L2 idzie prosto na dreny tranzystorów. Nie powinien iść przez uzwojenia FBT? Podobne rozwiązania jak na tym schemacie widziałem w nadajnikach FM ale nie w tego typu generatorach.
  • #15
    DVDM14
    Level 35  
    c4r0 wrote:
    Adaś I wrote:
    1. Czy nie miał Pan problemów z tranzystorami? Mi IRFP260 wybuchały przy napięciu zasilania 30V.
    Ja używałem IRF640, które kupiłem zdaje się po 20gr za sztukę, i sprawowały się bardzo dobrze, chociaż zdaje się że w moim ZVS-ie nie były aż tak żyłowane. Mój projekt jest tu:
    http://c4r0.elektroda.eu/_hv/index.php?page=hv/zvs


    Eh, muszę przyznać że od tego artykułu na Twojej stronie zacząłem bodajże lat temu trzy zabawę z wysokimi napięciami. :) Zaczęło się od ZVS-a, a teraz składam DRSSTC...

    Co do IRF640, one raczej nadają się tylko do mniejszych mocy ze względu na małe Id a duże Rds co implikuje mniejszą wytrzymałość prądową i znacznie większe straty przewodzenia. U Ciebie były faktycznie znacznie mniej obciążone - w prezentowanym przeze mnie układzie prąd przekracza chwilami 25 amperów przy łuku wyciągniętym na ciut ponad 20cm. 640 zagotowałyby się. ;)

    c4r0 wrote:

    [edit]
    Coś mi się nie podoba ten schemat z pierwszego posta. Czy aby na pewno nie ma błędów? Prąd z dławików L1 i L2 idzie prosto na dreny tranzystorów. Nie powinien iść przez uzwojenia FBT? Podobne rozwiązania jak na tym schemacie widziałem w nadajnikach FM ale nie w tego typu generatorach.


    Jest całkowicie poprawny - w tak prostym schemacie nie da się popełnić błędu. :) Zważ że dzięki swej indukcyjności dławiki nie stanowią zwarcia w momencie gdy klucz jest otwarty w związku dużą częstotliwością przełączania - zamiast tego służą magazynowaniu energii oraz jako filtr izolujący obwód LC.
  • #16
    c4r0
    Level 36  
    DVDM14 wrote:
    Jest całkowicie poprawny - w tak prostym schemacie nie da się popełnić błędu. :) Zważ że dzięki swej indukcyjności dławiki nie stanowią zwarcia w momencie gdy klucz jest otwarty w związku dużą częstotliwością przełączania - zamiast tego służą magazynowaniu energii oraz jako filtr izolujący obwód LC.
    Tak, wiem że tak to działa ale nie widziałem takiego rozwiązania w tego typu układzie. W kontekście WN to co najwyżej w jakiejś Tesli pracującej na megahercach :) Co do schematu, to kiedyś mi jeszcze prostszy źle przerysowali w publikacji w EP, aż musiałem się domagać erraty w kolejnym numerze, więc wszystko jest możliwe ;)
  • #17
    Adaś I
    Level 9  
    W EP często zdażają się błędy.
  • #18
    Freddy
    Level 43  
    Adaś I wrote:
    W EP często zdażają się błędy.
    ... i dość rzadko pojawiają się korekty :P.
  • #19
    DVDM14
    Level 35  
    Jeszcze jedna demonstracja przetwornicy - topienie wytworzonym przez nią łukiem szklanej rurki. ;)





    I jeszcze inny eksperyment: przetapianie łukiem piasku w szkło:



  • #21
    DVDM14
    Level 35  
    Dzięki za uznanie. ;)

    Co do dławików - mogę powiedzieć tylko tyle, że rdzeń jest proszkowy, nie wiem jaki konkretnie. To fabryczne dławiki z odzysku, jedyne dane katalogowe jakie posiadam to indukcyjność, jej dryft, oraz prąd znamionowy.
  • #22
    komakow
    Level 10  
    Kolego autorze, mam takie pytanie odnośnie samej przetwornicy. Zastanawiam się, czy nadawałaby się ona do budowy ładowarki indukcyjnej no i co za tym idzie mógłbym tak sobie dobrać układ LC żeby częstotliwość rezonansowa była powiedzmy 200 khz? W sensie czy ten układ działałby na tak duzej częstotliwości, bo gdzies wdziałem, że przy takiej konfiguracji działa on na 30-40 khz.
  • #23
    DVDM14
    Level 35  
    Powinien dać radę, sam wzbudzałem ten konkretny egzemplarz na 150kHz wykorzystując go jako prostą nagrzewnicę indukcyjną, sporo osób stosowało go też w nagrzewnicach pracujący nawet z większa f i właśnie demonstracyjnych urządzeniach służących do indukcyjnego przesyłu energii. Zalecam jednak w takim przypadku zadbać o solidne dławiki. ;)

    Ew. przy wyższych częstotliwościach można zmodyfikować układ ładowania bramek na wydajniejszy,
  • #24
    komakow
    Level 10  
    Trochę temat dla mnie jest zawiły, bo dopiero skonczyłem pierwszy rok elektrotechniki, ale porwałem się na zbudowanie jakiejś sensownej ładowarki dla mojego koła naukowego i staram się jak mogę wywiązać z obietnicy ;)
    Mógłbyś coś wiecej powiedzieć o tym układzie ładowania bramek?
  • #25
    DVDM14
    Level 35  
    komakow wrote:
    Trochę temat dla mnie jest zawiły, bo dopiero skonczyłem pierwszy rok elektrotechniki, ale porwałem się na zbudowanie jakiejś sensownej ładowarki dla mojego koła naukowego i staram się jak mogę wywiązać z obietnicy ;)


    Użycie tego układu jako ładowarki to dość prymitywne rozwiązanie, nie grzeszące sprawnością i pozbawione regulacji, ale do celów pokazowych powinno wystarczyć ( o ile jedyne wymagania to "ma być prosto i działać").

    komakow wrote:
    Mógłbyś coś wiecej powiedzieć o tym układzie ładowania bramek?


    Chodzi o szybsze ładowanie bramek, najprościej jest to osiągnąć zmniejszając wartość rezystorów ładujących i dając diody Zenera na większą moc. Bardziej elegancko jest zamiast diodą Zenera stabilizować wstępnie napięcie sterujące do 12V osobnym stabilizatorem/zasilaczem i podawać na bramki przez rezystor stosunkowo małej wartości.
    W miażdżącej większości przypadków jednak takie zabiegi nie są konieczne, za pomocą oscyloskopu łatwo można zweryfikować czy czas ładowania bramki jest w normie. :)
    Dodam, że prócz dobrych dławików musisz zadbać o bardzo solidną baterię rezonansową - impedancja układu rezonansowego z tak dużym stosunkiem C do L wyjdzie niska i będzie w nim oscylował bardzo duży prąd bierny.
  • #26
    komakow
    Level 10  
    Dzięki za podpowiedzi. Po przekopaniu się przez naście stron róznych forów, po rozmowach z kilkoma osobami, po zweryfikowaniu swojej wiedzy doszedłem do wniosku że moja ładowarka będzie zbudowana na tym układzie. Uda się albo się nie uda, wyniki obiecuje zamieścić w tym temacie.

    Ciężko znaleźć te tranzystorki, więc pomyślałem o zamiennikach. Znalazłem model IRFP240, przejrzałem noty obu tranzystorów i w zasadzie nie znalazłem różnic, ale wolę dopytać czy jednak mogę zastosować ten model tu. Poniżej nota IRFP240 i IRFP260.

    http://www.irf.com/product-info/datasheets/data/irfp240.pdf
    http://www.vishay.com/docs/91215/91215.pdf
  • #27
    DVDM14
    Level 35  
    komakow wrote:
    Ciężko znaleźć te tranzystorki, więc pomyślałem o zamiennikach. Znalazłem model IRFP240, przejrzałem noty obu tranzystorów i w zasadzie nie znalazłem różnic, ale wolę dopytać czy jednak mogę zastosować ten model tu. Poniżej nota IRFP240 i IRFP260.

    http://www.irf.com/product-info/datasheets/data/irfp240.pdf
    http://www.vishay.com/docs/91215/91215.pdf


    Oj różnic jest kilka i to sporych... Pomijając pozostałe, IRFP260 ma dużo mniejsze Rds i większą zdolność odprowadzania ciepła, a więc oferuje większa wytrzymałości prądową i niższe straty przewodzenia. Czy jest trudno dostępny? Można go kupić w większości sklepów elektronicznych on-line, chociażby TME, w wielu sklepach lokalnych, to bardzo popularny model...
    Czy można użyć IRP240? Oczywiście, ale będziesz mógł pompować znacznie mniejsze prądy. Osobiście dąłbym jednak solidniejszy klucz, jako że ten układ może łatwo poddać je dużym obciążeniom.

    Ogólnie, żaden z tych tranzystorów nie musi być optymalny. Zależnie od tego jakim napięciem masz zamiar zasilać układ możliwe że da się dobrać lepszy, np. na niższe napięcie za to oferujący mniejsze Rds i pojemność bramki, co daje niższe straty i łatwiejszą pracę z dużą częstotliwością.
  • #28
    Anonymous
    Anonymous  
  • #30
    Anonymous
    Anonymous