Cześć, mam problem z moją Husqvarną 610i.e 2007r czyli wersja na wtrysku.
Generalnie szukałem pomocy na forach motocyklowych, ale jest to bardziej problem elektroniczny moim zdaniem więc może ktoś tutaj będzie wiedział co zrobić.
Po tygodniu stania w garażu, próba odpalenia Husqvarny nie powiodła się, absolutnie nie daje żadnych oznak życia, rozrusznik kręci, a ona nie chce "załapać".
Posprawdzałem wszystkie przewody - wszystko jest tak jak należy.
Po odpięciu przewodów idących od pompy do wtryskiwacza, zauważyłem, że na zaworze OUT czyli zasilającym wtryskiwacz nie ma paliwa; Wyciągnąłem pompę, przedmuchałem wszystkie przewody idące od pompy, przez filtr, do zaworu - wszystko drożne.
Pompa po oględzinach wizualnych wygląda na nieuszkodzoną mechanicznie.
Po uruchomieniu zapłonu i wyciśnięciu wyłącznika, pompa załącza się tak jak zawsze to robiła, ale niestety nie pompuje paliwa.
Niestety pompa jest nierozbieralna więc nie mam możliwości sprawdzenia czy uszkodziła się w środku.
Czy jest jakaś możliwość, że np. pompa dostaje za małe napięcie i przez to mimo, że słychać że się uruchamia, nie daje rady zaciągnąć paliwa?
Ewentualnie, co takiego rozpada się w takiej pompie, że niby działa, a nie pompuje?
Dodam, że jakiś tydzień wcześniej, poszedł mi przekaźnik od pompy, który został wymieniony na sprawny. Po jego wymianie motocykl pracował bez zarzutu, aż do minionej soboty, kiedy to po tygodniu nieruszania motocykla "ni z gruchy ni z pietruchy" nie chciał się uruchomić. Wykluczam możliwość udziału osób trzecich, które mogłyby mi coś napsuć.
Generalnie szukałem pomocy na forach motocyklowych, ale jest to bardziej problem elektroniczny moim zdaniem więc może ktoś tutaj będzie wiedział co zrobić.
Po tygodniu stania w garażu, próba odpalenia Husqvarny nie powiodła się, absolutnie nie daje żadnych oznak życia, rozrusznik kręci, a ona nie chce "załapać".
Posprawdzałem wszystkie przewody - wszystko jest tak jak należy.
Po odpięciu przewodów idących od pompy do wtryskiwacza, zauważyłem, że na zaworze OUT czyli zasilającym wtryskiwacz nie ma paliwa; Wyciągnąłem pompę, przedmuchałem wszystkie przewody idące od pompy, przez filtr, do zaworu - wszystko drożne.
Pompa po oględzinach wizualnych wygląda na nieuszkodzoną mechanicznie.
Po uruchomieniu zapłonu i wyciśnięciu wyłącznika, pompa załącza się tak jak zawsze to robiła, ale niestety nie pompuje paliwa.
Niestety pompa jest nierozbieralna więc nie mam możliwości sprawdzenia czy uszkodziła się w środku.
Czy jest jakaś możliwość, że np. pompa dostaje za małe napięcie i przez to mimo, że słychać że się uruchamia, nie daje rady zaciągnąć paliwa?
Ewentualnie, co takiego rozpada się w takiej pompie, że niby działa, a nie pompuje?
Dodam, że jakiś tydzień wcześniej, poszedł mi przekaźnik od pompy, który został wymieniony na sprawny. Po jego wymianie motocykl pracował bez zarzutu, aż do minionej soboty, kiedy to po tygodniu nieruszania motocykla "ni z gruchy ni z pietruchy" nie chciał się uruchomić. Wykluczam możliwość udziału osób trzecich, które mogłyby mi coś napsuć.