Jakie kolorowe urządzenie wielofunkcyjne wybrać w cenie 350-400 zł?

Tak jak w temacie poszukuję urządzenia wielofunkcyjnego do domowego użytku, drukującego w kolorze w cenie max 350-400 zł. Nie drukuję dużo bo kilkadziesiąt stron miesięcznie. Zależy mi, jak zresztą chyba wszystkim przy kupnie drukarki, na taniej eksploatacji i możliwie bezawaryjnej pracy. Bez znaczenia jest dla mnie szybkość drukowania. Drukarka musi posiadać WiFi, miło byłoby gdyby posiadała możliwość drukowania dwustronnego (dupleks).

W skrócie:
- tanie i dobre zamienniki, które drukarka "łyknie" bezproblemowo
- skanowanie/kopiowanie
- Wifi

W oko wpadły mi takie urządzenia:
- Canon PIXMA MG5650 ~260 zł
- Brother DCP-J132W ~400 zł
- Brother DCP-J105 ~420 zł
Czy warto dopłacać do któregoś Brothera? W czym przewyższają one Canona?

Rozumiem, że szaleństwa nie będzie w tej cenie ale mało kto do domowego użytku kupuje sprzęt za 1000-1500 zł gdzie koszt bębna/tonera to min. 300 zł (choć fakt faktem powinien wytrzymać więcej). Znajoma używa od dobrych kilku lat Canona MP550 i do tej pory nic złego się z nim nic nie działo.

Do DCP-J132W i Canona MG5650 tusz zamienny z chipem ~3 zł (komplet to odpowiednio 4 lub 5 tuszów).
Czy do DCP-J100/105 będą sensowne zamienniki to ciężko powiedzieć, oryginały są w znośniej cenie.

Co do pampersów, to ten w MG5650 to nic dobrego.
Jeden z nich (ten od dużego tuszu czarnego) jest tak zamocowany, że jak się przechyli drukarkę na przód, to może się wylać na czujniki stacji serwisowej. No i jest też drugi pampers na dnie drukarki, standardowo trudny w wymianie, wiele warstw i udziwniony kształt. I mniej pojemny niż poprzednio, bo nie jest połączony z pampersem pod przedziałem drukującym, tak jak to było chociażby w MP550.

Jak wygląda sprawa resetu licznika pampersa w J132W i J100/105 nie wiem.
Ale w MG5650 jest "problem" bo nie ma odpowiedniej wersji oprogramowania serwisowego i blokuje się wchodzenie w tryb serwisowy jako taki (jest przynajmniej jeden taki przypadek opisany na forum).

Wszystko pozostałe to w dużej mierze kwestia gustu. I Canon i Brother mają swoje "upierdliwości" - np. Canon słynie z podatnych na usterki głowic (jest w tym trochę czarnego PR). Brother jest zadziwiająco drogi w zakupie.

Jak ciężko wymienić pampersa w MG5650? Czy jesteś w stanie powiedzieć po jakim czasie MNIEJ-więcej może się przepełnić? Owszem Brother jest dużo droższy więc dlatego zastanawiam się czy jest na tyle lepszy aby do niego dopłacać.

Trwałość pampersa mniej więcej 3 lata domowego użytkowania, ewentualnie ~20000 stron (może być więcej może być mniej - zależy to od stosunku tuszu który trafia do pampersa zamiast na wydruki, a to zależy od częstości drukowania; rzadziej drukujesz - więcej tuszu idzie w pampers).

Sama wymiana pampersa w tym modelu jest trudna ale nie bardzo trudna.
Żeby dostać się do pampersa trzeba zdjąć:
- część obudowy
- moduł skanera
- kolejne części obudowy i górnego szkieletu
- odkręcić podzespół drukujący ("bebechy", print-engine), 7 śrubek
I wtedy jest dostęp do postawy z matami pochłaniającymi i pudełkiem (pudełko jest zamocowane w taki sposób, że trzeba oddzielić podzespół drukujący aby się do niego dostać).

Tusz PGBK (czarny szeroki) ma absorber pudełkowy (ażurowe pudełko), stosunkowo prosty kształt wykładziny złożonej kilka razy. Ma natomiast takie "korytko" u wylotu wężyka i ono może być źródłem "podlewania" mechanizmów drukarki przy pochylaniu drukarki albo w transporcie (chodzi o sprzęt używany o znacznym przebiegu).

karinos83 wrote:

bo Epson ma promocję i zwraca do 240 zł kosztów zakupu

Dla Epson L365 jest to 75 zł, piszę to aby każdy kto się napali na zwrot 240 zł przy zakupie drukarki za 650 zł nie zestresował się za bardzo.

Z tańszych niż 700 zł też się da znaleźć ciekawe urządzenia, co prawda bez stałego zasilania w tusz ale za to z drukiem A3 i podajnikiem dokumentów. I tam również jest akcja zwrotu pieniążków (dla MFC-J4420DW to 120 zł, a koszt drukarki to 600 zł).
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3129300.html