Witam serdecznie.
Otóż kupiłem na allegro niesprawdzony wzmacniacz Conrad Sound Craft 80+80W taki jak na zdjęciu niżej.
Po podłączeniu głośnika(tuby basowej) oraz zasilania (12.50V) wzmacniacz zaczął grać lecz niestety nie może się rozkręcić. Przy wysokich tonach jakoś sobie radzi a jak będzie muzyka basowa(nawet delikatnie) to niestety ale przygasa dioda POWER i wzmacniacz tak jak by się resetował. Nie wiem jak to logicznie wytłumaczyć
Postanowiłem go rozbebeszyć
Wizualnie wszystkie elementy wyglądają ok oprócz tego transformatorka filtrującego. Z jednej strony jest normalny tak jak widać na poniższych zdjęciach a z drugiej jest chyba przegrzany bo izolacja jest taka jak widać. Mowa o tym transformatorku z napisem YNG.
A tu jeszcze zdjęcie całego wnętrza:
Reszta elementów wizualnie wygląda OK oprócz jednego przekrzywionego kondensatora(filtrującego) za tym transformatorkiem lecz wydaje sie być sprawny a jedynie "krzywo" wlutowany.
Oprócz tego wzmacniacz bardzo długo się uruchamia (ponad 12sekund).
Czekam na jakieś pomysły bądź odpowiedzi.
Jeśli nie trafiłem z działem to przepraszam.
Pozdrawiam.
Otóż kupiłem na allegro niesprawdzony wzmacniacz Conrad Sound Craft 80+80W taki jak na zdjęciu niżej.

Po podłączeniu głośnika(tuby basowej) oraz zasilania (12.50V) wzmacniacz zaczął grać lecz niestety nie może się rozkręcić. Przy wysokich tonach jakoś sobie radzi a jak będzie muzyka basowa(nawet delikatnie) to niestety ale przygasa dioda POWER i wzmacniacz tak jak by się resetował. Nie wiem jak to logicznie wytłumaczyć

Postanowiłem go rozbebeszyć



A tu jeszcze zdjęcie całego wnętrza:

Reszta elementów wizualnie wygląda OK oprócz jednego przekrzywionego kondensatora(filtrującego) za tym transformatorkiem lecz wydaje sie być sprawny a jedynie "krzywo" wlutowany.
Oprócz tego wzmacniacz bardzo długo się uruchamia (ponad 12sekund).
Czekam na jakieś pomysły bądź odpowiedzi.
Jeśli nie trafiłem z działem to przepraszam.
Pozdrawiam.