Witam,
Od jakiegoś miesiąca borykam się z nadmiernie problematycznym dla mnie dyskiem WD Elements 1 TB. Dysk jest na gwarancji więc dodam tylko na wstępie, że nie chce w nim grzebać. Poza tym jestem kobietą, która totalnie nie zna się na elektronice
Dysk od początku działał bez zarzutów aż do momentu gdy zachciało mi się go podłączyć do dekodera Cyfrowego Polsatu. A tam przez własną głupotę, gdy pojawiła się informacja o koniecznym formacie wcisnęłam "OK". Po jakiś 30 sek. wydarłam po prostu dysk z USB (w trakcie formatowania) i tu zaczął się mój horror.
Laptop (HP Pavilion) nie widzi go. Jest dźwięk podpinania dysku, dioda na nim się świeci, ale to by było na tyle.
W Zarządzaniu Dyskami widzi go jako partycja zdrowa, podstawowa, ale nie pojawia się jego ikona w Moim Komputerze. To znaczy czasem się pojawia, ale nie da się w dysk wejść.
Czasami pojawia się prośba o zrobienie formata dysku, ale i tu jest zonk bo nawet jak klikam OK, to w rezultacie nie da się tego formata zrobić, bo "wybrana ścieżka jest niedostępna".
Czego ja już nie robiłam aby odzyskać dane (zależy mi na ok. 30 GB zdjęć a nie na dysku). Przewaliłam go kilkunastoma programami do odzyskiwania danych, ale albo dysk po podłączeniu wiesza mi na amen całego kompa, albo niektóre programy w ogóle nie widzą dysku i nie da się go wybrać jako miejsca do przeskanowana i wyszukania plików.
Udało mi się chyba wszystko wyszukać programem Recover My Files i nawet mogłam podglądnąć całą zawartość dysku, ale niestety nie mam klucza licencyjnego i zapisać moich wyszukiwań nie mogłam
Ontrack easy Recovery też mi wszystko znalazł, ale tez nie dało się tego w żaden sposób zapisać. Inne programy jak Recuva czy Undelete wcale nie pozwalają włączyć wyszukiwania.
Dysk ogólnie wiesza mi kompa coraz częściej, dlatego nawet jak włączam wyszukiwanie plików na dłużej to po jakimś czasie komp mi się wiesza i sam restartuje. TestDisk nie widział partycji, wyszukiwanie jej skończyło się resetem samodzielnym kompa. Nie mam siły już.
Już nie wiem co mam robić. Nie chcę oddawać go do serwisu bo mam na nim mnóstwo prywatnych danych.
Czy da się coś jeszcze zrobić?
Błagam o pomoc.
p.s. Błagam jeśli ktoś jest w stanie mi pomoc, bo proszę o instrukcje krok po kroku co robić, tylko tak łopatologicznie bo wiele z slangu komputerowego nie czaję.
Od jakiegoś miesiąca borykam się z nadmiernie problematycznym dla mnie dyskiem WD Elements 1 TB. Dysk jest na gwarancji więc dodam tylko na wstępie, że nie chce w nim grzebać. Poza tym jestem kobietą, która totalnie nie zna się na elektronice

Dysk od początku działał bez zarzutów aż do momentu gdy zachciało mi się go podłączyć do dekodera Cyfrowego Polsatu. A tam przez własną głupotę, gdy pojawiła się informacja o koniecznym formacie wcisnęłam "OK". Po jakiś 30 sek. wydarłam po prostu dysk z USB (w trakcie formatowania) i tu zaczął się mój horror.
Laptop (HP Pavilion) nie widzi go. Jest dźwięk podpinania dysku, dioda na nim się świeci, ale to by było na tyle.
W Zarządzaniu Dyskami widzi go jako partycja zdrowa, podstawowa, ale nie pojawia się jego ikona w Moim Komputerze. To znaczy czasem się pojawia, ale nie da się w dysk wejść.
Czasami pojawia się prośba o zrobienie formata dysku, ale i tu jest zonk bo nawet jak klikam OK, to w rezultacie nie da się tego formata zrobić, bo "wybrana ścieżka jest niedostępna".
Czego ja już nie robiłam aby odzyskać dane (zależy mi na ok. 30 GB zdjęć a nie na dysku). Przewaliłam go kilkunastoma programami do odzyskiwania danych, ale albo dysk po podłączeniu wiesza mi na amen całego kompa, albo niektóre programy w ogóle nie widzą dysku i nie da się go wybrać jako miejsca do przeskanowana i wyszukania plików.
Udało mi się chyba wszystko wyszukać programem Recover My Files i nawet mogłam podglądnąć całą zawartość dysku, ale niestety nie mam klucza licencyjnego i zapisać moich wyszukiwań nie mogłam

Ontrack easy Recovery też mi wszystko znalazł, ale tez nie dało się tego w żaden sposób zapisać. Inne programy jak Recuva czy Undelete wcale nie pozwalają włączyć wyszukiwania.
Dysk ogólnie wiesza mi kompa coraz częściej, dlatego nawet jak włączam wyszukiwanie plików na dłużej to po jakimś czasie komp mi się wiesza i sam restartuje. TestDisk nie widział partycji, wyszukiwanie jej skończyło się resetem samodzielnym kompa. Nie mam siły już.
Już nie wiem co mam robić. Nie chcę oddawać go do serwisu bo mam na nim mnóstwo prywatnych danych.
Czy da się coś jeszcze zrobić?
Błagam o pomoc.
p.s. Błagam jeśli ktoś jest w stanie mi pomoc, bo proszę o instrukcje krok po kroku co robić, tylko tak łopatologicznie bo wiele z slangu komputerowego nie czaję.