Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.

Artur k. 21 Sep 2015 22:33 16650 45
Automation24
  • Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.

    Witam

    Postanowiłem podzielić się swoją konstrukcją, jako że chyba dotychczas nic takiego nie pojawiło się na forum (a przynajmniej nie kojarzę).
    Zasilacz powstał dlatego, że ostatnio trochę złapałem "bakcyla" na lampy, a tu nie wystarczy typowy zasilacz warsztatowy o napięciu kilkudziesięciu woltów i prądzie kilku amperów. Skonstruowałem zasilacz o napięciu wyjściowym regulowanym w zakresie 85 - 300V i wydajności prądowej 100mA. Przy okazji w końcu doczekał się zastosowania zalegający od wielu lat transformator TS40/29/676 pochodzący jak dobrze pamiętam z gramofonu Bambino.
    Pierwotnie miał to być tylko regulowany zasilacz o napięciu wyjściowym 85-300V jednak Kolega dj-MatyAs namówił mnie do wzbogacenia urządzenia dodatkowo o zasilacz do żarników lamp, podarował również transformator o napięciu wyjściowym 22V i wydajności prądowej ok. 2A. Mając transformator nie bardzo miałem jak się wycofać, a pomysł głupi nie był, więc "przyklepane". :)
    Zasilanie żarników zrealizowałem przy pomocy dwóch LM317T, jeden pracuje w układzie stabilizatora napięcia, drugi w układzie stabilizatora prądu. Ta sekcja zasilacza dostarcza napięć 1.2, 1.4, 2, 4, 5, 6.3 oraz 12.6V oraz prądów 100mA, 150mA, 300mA, 600mA co aż z zapasem wystarcza do zasilania popularnych typów lamp.

    Schemat zasilacza wysokiego napięcia:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.
    Uwaga!
    Na schemacie jest IRFP240 jednak absolutnie nie nadaje się on do tego zastosowania. Znalazł się na schemacie ponieważ pierwotnie planowałem użyć IRFP450 a tego nie ma w bibliotece Eagla natomiast ma taką samą obudowę jak IRFP240.
    Ostatecznie użyłem IRF840 ponieważ takiego miałem i po przeanalizowaniu karty katalogowej doszedłem do wniosku że w zupełności wystarczy. Nie zmieniałem już schematu i płytki, być może kiedyś zbuduję wersję o większej wydajności prądowej wówczas się przyda.

    Schemat zasilacza żarników:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.

    Do podświetlania wskaźników napięcia i prądu oraz zasilania wentylatora wykorzystałem wolne uzwojenie 6.3V transformatora TS40/29/676. Podświetlanie oraz wentylator są na 12V, zastosowałem więc układ prostownika z podwajaniem oraz stabilizator 7812.
    Wskaźniki pochodzą z demontażu, pierwotnie służyły jako VU.

    Schemat zasilacza pomocniczego:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.

    Całość składa się z trzech płytek/modułów wraz z radiatorami. Płytki zaprojektowałem w Eagle, miałem więc ograniczenia związane z maksymalnym rozmiarem płytek - musiałem się jakoś zmieścić.
    Gotowy moduł zasilacza wysokiego napięcia:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.

    Moduł zasilania żarników:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.

    Zasilacz pomocniczy:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.

    Oba moduły zostały złączone ze sobą za pomocą dwóch pasków laminatu, na górze wylądowała płytka zasilacza pomocniczego.

    Rzeczone paski laminatu:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.

    oraz zmontowana całość:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.
    Z tyłu wylądował wentylator 4x4.
    niestety chyba nie zrobiłem zdjęcia wszystkich trzech modułów i wentylatora razem.

    Kilka zdjęć zmontowanego i uruchomionego zasilacza:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA. Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA. Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.

    Zasilacz trochę na ścisk ale zmieścił się w obudowie Z-17.

    Płytę czołową, tylną oraz skale do wskaźników opracował Maciej (dj-MatyAs). Nieoceniona jest również pomoc Maćka w wykonaniu mechaniki (wiercenie otworów itp.) za co serdecznie dziękuję.

    Nie jestem w stanie podać kosztów, ponieważ większość elementów miałem w swoich zapasach. Musiałem dokupić jedynie garstkę części - rezystory precyzyjne do źródła prądowego, obudowę, wentylator, zaciski laboratoryjne i kratkę.
    Resztę miałem (co widać choćby po kondensatorach Elwy ;) ).

    Na razie nie zamieszczam rysunków płytek, jeśli będzie zainteresowanie, rozważę ich zamieszczenie.
    Zapraszam do komentowania.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Offline 
    Has specialization in: serwis audio, oświetlenie estradowe.
    Artur k. wrote 25889 posts with rating 1571, helped 1275 times. Live in city Warszawa. Been with us since 2003 year.
  • Automation24
  • #2
    Piotrek1970
    Level 18  
    Fajna i fachowo wykonana konstrukcja duży + za estetykę, ale czy nie przydałoby się mieć także regulator napięcia ujemnego do sterowania siatką[?], wtedy układ byłby bardziej uniwersalny. Nie jestem ekspertem od układów lampowych -jednak jakieś popełniłem -ale wiem, że czasami potrzeba spolaryzować siatkę napięciem sporo niższym niż napięcie występujące na katodzie lampy. Rozumiem, że brak tego rozwiązania może być spowodowany brakiem kolejnego uzwojenia na transformatorze a nie założenia do projektu ;-)

    Pozdrawiam,
    Piotrek
  • #3
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Piotrek1970 wrote:
    czy nie przydałoby się mieć także regulator napięcia ujemnego do sterowania siatką[?]

    Myślałem o takim rozwiązaniu, ale dokładnie tak jak napisałeś - potrzebowałbym osobne uzwojenie któregoś transformatora, albo jeszcze jeden transformator. Uzwojenia brak, a na transformator nie bardzo jest miejsce w obudowie. Ponadto gdybym miał wolne uzwojenie, to miejsca na frocie trochę za mało. Trzeba byłoby zastosować większą obudowę.
    Ostatecznie zrezygnowałem z tego pomysłu z powodów jak wyżej oraz dlatego że i tak układy które będę budował (głównie stopnie wejściowe oraz przedwzmacniacze audio) będą miały automatyczną polaryzację siatki. Tu nie ma sensu stosować stałej polaryzacji siatki.
    Polaryzację stałą stosuje się najczęściej w stopniach końcowych dużej mocy, a tych i tak z tego zasilacza nie zasilę ze względu na zbyt małą moc.
    Poza tym w razie pilnej potrzeby, mam trzy zasilacze 0-30V i jeden 0-50V, któryś z nich wykorzystam do polaryzacji siatki. :)
  • #4
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Bardzo ładnie wykonany zasilacz. Plus za zbudowanie pod konkretne potrzeby - takiego raczej w sklepie się nie kupi... ;)
    Estetyka (wewnątrz i na zewnątrz) bez zastrzeżeń - przy okazji w jaki sposób wykonałeś opisy na płycie czołowej i tylnej?
    Ciekaw jestem również jak zachowuje się ten zasilacz w "boju" - czy wystarcza ten wentylator? Radiatory nie wyglądają na wielkie, a i sam wentylator też nie jest chyba duży? Jak ze stabilizacją napięć (tętnienia) przy nominalnym obciążeniu?
  • #5
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    Skale wskaźników w jakim programie Kolega robił? Bo jak na moje kaprawe oko, to wzkaźniki pochodzą ze zprzętu audio z czasów PRL. Mam kilka takich chętnych do wykorzystania, a za cholerę wzoru skali nie mogę trafić.
  • #6
    Artur k.
    Admin of Audio group
    398216 Usunięty wrote:
    przy okazji w jaki sposób wykonałeś opisy na płycie czołowej i tylnej?

    To jest dzieło Macieja, wspominałem o tym. To jest zalaminowany wydruk na folii samoprzylepnej. Drukujesz, laminujesz, potem odrywasz jedną warstwę folii razem z papierem ochronnym i naklejasz na płytę czołową.

    398216 Usunięty wrote:
    Ciekaw jestem również jak zachowuje się ten zasilacz w "boju" - czy wystarcza ten wentylator? Radiatory nie wyglądają na wielkie, a i sam wentylator też nie jest chyba duży?

    W boju jeszcze nie było okazji porządnie sprawdzić, sprawdzałem na sztucznym obciążeniu i jest nieźle. Bez wentylatora przy napięciu 85V i prądzie bliskim max radiator był dość mocno ciepły na oko jakieś 60 - 70st. Radiatory są dobrze użebrowane (duża ilość żeberek) więc są dość wydajne. Skoro radiator dość dobrze radził sobie bez wentylatora, to z wentylatorem poradzi sobie jeszcze lepiej. ;) Wentylator to typowy komputerowy 4x4cm.
    Radiatory kupiłem dawno temu razem z jakimiś tranzystorami IGBT i diodami na Wolumenie w cenie 5zł sztuka. Od czego są nie wiem, po elementach które na nich były sądzę że z jakiejś automatyki przemysłowej.
    Tanie były i ładne, więc kupiłem z zamysłem że kiedyś się do czegoś przyda. Także to kolejny po transformatorze element, który nabierał mocy urzędowej w szufladzie przez kilka lat. ;)

    arturavs wrote:
    Skale wskaźników w jakim programie Kolega robił?

    Wskaźniki jak pisałem skalował Maciej, skala jest zrobiona w Eaglu, wydrukowana na papierze i przyklejona na oryginalną metalową skalę wskaźników.

    Na działającym już zasilaczu przy pomocy woltomierza podłączonego do wyjścia nanieśliśmy (we dwóch się to zdecydowanie łatwiej i szybciej robi) na skalę kreski co 20V, resztą zajął się Maciej, który przerysowywanie takich rzeczy do Eagla ma opanowane do perfekcji.
    Skalowanie amperomierza jest nieco bardziej skomplikowane, ponieważ wyskalowanie go w docelowym układzie jest dość trudne do zrobienia. Trzeba byłoby mieć potencjometr drutowy o mocy min 30W i rezystancji ok. 40k. Ani ja, ani Maciej, ani nikt ze znajomych takiego potencjometru nie posiadał, zakup mijał się z celem ze względu na koszty (prawie 200zł), poza tym takie elementy są dość trudno dostępne.
    Do problemu podszedłem inaczej - miałem potencjometr drutowy 470R/5W, zbudowałem więc regulowane źródło prądowe na LM317T, jako obciążenie posłużył rezystor 10R/1W i w ten sposób wyskalowałem amperomierz.
    Maksymalne wychylenie wskaźnika uzyskiwane jest przy ok. 430mV, jako bocznik pracuje rezystor 4R7/5W, równolegle do rezystora włączony jest potencjometr montażowy 10k, którym ustawiłem maksymalne wychylenie wskaźnika przy prądzie 100mA.

    arturavs wrote:
    jak na moje kaprawe oko, to wzkaźniki pochodzą ze zprzętu audio z czasów PRL.

    Akurat te konkretne pochodzą z magnetowidów studyjnych JVC BR-7000ERA. Pracowały jako wskaźniki VU (pisałem w pierwszym poście) stąd nieliniowa skala.
    Tak wyglądały w oryginale:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.
  • Automation24
  • #7
    Anonymous
    Anonymous  
  • #8
    Artur k.
    Admin of Audio group
    prosiaczekmalaryczny wrote:
    Artur, V-out anodowego powinno być zablokowane do masy rezystorem który spowoduje szybsze rozładowywanie sie kondensatorów na wyjściu zasilacza.

    Wiem że tak byłoby bardziej elegancko, ale szkoda mi prądu, którego i tak nie ma wiele z tego transformatora.
    Tutaj kondensator wyjściowy obciążany jest przez dzielnik dla woltomierza oraz dzielnik z potencjometrem. Razem dają ok. 100k. Dodatkowo prąd płynie przez diodę zawartą w strukturze tranzystora końcowego w stronę wejścia, gdzie mamy obciążenie kilka mA w postaci zenerek. Czas całkowitego spadku napięcia z max do min po wyłączeniu zasilania to ok. 18s oczywiście bez obciążenia. W sumie sporo ale uznałem że może tak zostać. Można byłoby dołożyć przekaźnik który zwierałby wyjście przez opór po wyłączeniu zasilania. Pomyślę nad tym.
    prosiaczekmalaryczny wrote:
    Ustaw (nieobciązony) zasilacz na wartość maksymalną a nastepnie skręć na minimalną. Po jakim czasie napięcie na wyściu spadnie?

    Reguluje się płynnie w obie strony. Praktycznie idzie razem z potencjometrem. Nagrałem filmik:



    tutaj robię to dość wolno, ponieważ nie jestem w stanie szybciej kręcić lewą ręką, trzymając w prawej telefon i patrząc na ekran. :)
    Gdy przekręcam potencjometr szybciej jest dokładnie tak samo - wskazówka idzie równo z potencjometrem.

    prosiaczekmalaryczny wrote:
    Dwa- fotografia nr3. Nie lubię takiego sąsiedztwa kondensatorów elektrolitycznych z radiatorem. Nie boisz się, że będzie podsychał?

    Nie wiem która dla Ciebie to nr.3, w każdym razie najbliżej radiatora jest tylko ten duży 220uF/400V. Reszta jest odsunięta na ile się dało (ograniczenie wynikające z rozmiaru płytki oraz obudowy). Ogólnie tutaj ciepło dość skutecznie wyrzuca na zewnątrz wentylator, wewnątrz nie ma wysokiej temperatury.

    Radiatory obu modułów zasilacza połączone paskami laminatu tworzą tunel powietrzny, wygląda to tak:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.
    Z jednej strony bezpośrednio do radiatorów zamontowany jest wentylator.
    Niestety nie zrobiłem zdjęcia.
  • #9
    Anonymous
    Anonymous  
  • #10
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Są dwie zielone Elwy, jedna przy stabilizatorze 12V dla wentylatora oraz żarówek. On się tam praktycznie nie grzeje, prąd płynący przez niego to jakieś 130mA (dlatego nie zastosowałem wersji L). Ta druga na 350V to kondensator wyjściowy ale tam jak pisałem nie ma zbyt wysokiej temperatury. Ten kondensator ma z 15mm do krawędzi radiatora i sporo więcej do "głównego" profilu.
    Zobacz na tym zdjęciu:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.
    Niestety, inaczej nie dało się tego ułożyć żeby się pomieściło w obudowie oraz na płytce o wymiarach 100x80 mm.
  • #11
    bertolbaleron
    Level 15  
    Zobaczyłem pierwsze zdjęcia i pierwsze co pomyślałem to "O matko, Pan Maciek Wrócił, toż to jego blat i fronty w jego stylu!". Potem dopiero doczytałem. Bardzo mi się podoba wykonanie, jak niegdyś w sprzętach; porządek, wszystko przemyślane. Gratuluję!


    Pozdrawiam, SM.
  • #12
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Na tytułowej fotografii akurat blat jest mój na dodatek w kuchni. :)
    Front istotnie projektował Maciek, ma opanowaną technikę, ma narzędzia (np. wiertarkę stołową), znamy się dość dobrze, mieszkamy niedaleko siebie, więc co ja będę odkrywał Amerykę na nowo. :)
    U Maćka było też robione większość zdjęć. Ma dobre światło (żarówki fotograficzne) dzięki czemu ładnie wychodzą zdjęcia. U mnie jest zimne światło i niestety zdjęcia są gorsze co widać choćby po fotografii tytułowej oraz trzech ostatnich. Mam zdjęcia modułów robione u siebie świeżo po złożeniu ale mnie się nie podobają.
    Przykładowe zdjęcie:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.
    Ponadto mój aparat w takim świetle ma jakieś problemy z ostrością. Pomimo trybu makro łapie ostrość do dalszej krawędzi:
    Regulowany zasilacz do układów lampowych 85 - 300V / 100mA.
    Nie wiem dlaczego tak jest.

    Dziękuję za komentarz.
  • #13
    Jamie
    Level 20  
    Mój aparat ma podobną przypadłość. Pomyślałem, że skoro nie potrafię namówić go do poprawnego ogniskowania na makro - to spróbuję go oszukać ;)
    Przystawiam do obiektu palec, ogniskuję na nim makro, cofam palec i wciskam do spodu. Przy tej technice, w większości przypadków, mam wyostrzony pierwszy plan...
  • #14
    Szymon Tarnowski
    Level 27  
    Jak dla mnie elegancka konstrukcja, sam nie wykorzystuję takich napięć, ale jakbym używał to bym chciał taki zasilacz.
    Zastanawiają mnie opis na wskaźnikach. Wskaźnik prądu, Ia (prąd anody) w lewym dolnym rogu, mA jako jednostka pod skalą. Wskaźnik napięcia, Va nijak mi nie pasuje, natomiast Ua na środku chyba nie jest jakąś typową jednostką.
  • #15
    Anonymous
    Anonymous  
  • #16
    398216 Usunięty
    Level 43  
    prosiaczekmalaryczny wrote:
    V-out anodowego powinno być zablokowane do masy rezystorem który spowoduje szybsze rozładowywanie sie kondensatorów na wyjściu zasilacza.
    Tylko po co, skoro w 99% przypadków (jak zrozumiałem z opisu) będzie to napięcie zawsze obciążone ? Projekt powstał, jak pisze Autor, jako zasilacz anodowy do uruchamiania układów lampowych, więc praktycznie biorąc zawsze gdy będzie włączony - będzie obciążony układem sprawdzanym.
    bertolbaleron wrote:
    pierwsze co pomyślałem to "O matko, Pan Maciek Wrócił, toż to jego blat i fronty w jego stylu!"
    Też mi te zdjęcia coś przypominały, ale doczytałem skąd takie wrażenie :).
    Zresztą akurat taki sposób ("ascetyczny" - brak zbędnych "udziwnień i szlaczków") wyglądu płyty czołowej mi się akurat podoba. Jest czytelny i prosty, a przez to łatwy do zorientowania się "co do czego".
    Szymon Tarnowski wrote:
    natomiast Ua na środku chyba nie jest jakąś typową jednostką.
    Na pewno jednak czytelniej byłoby oznaczyć Va - tylko to akurat też nie jest jednostką używaną na co dzień. Z kolei samo "V" mogłoby nie do końca odzwierciedlać co się mierzy (mnie przynajmniej tak się wydaje) - napięcie, owszem, ale jakie? A poza tym - to jest przecież zasilacz używany przez Autora (i tylko przez niego), więc nie sądzę, by Mu to w czymś przeszkadzało.
    Artur k. wrote:
    Nagrałem filmik:
    Nie wiem czemu, ale mnie się nie otwiera... :(
    A szkoda, bo sam chętnie bym zobaczył jak się zachowuje napięcieprzy szybkiej zmianie ustawień potencjometru.
    prosiaczekmalaryczny wrote:
    Nie lubię takiego sąsiedztwa kondensatorów elektrolitycznych z radiatorem.
    Kondensator pewnie bardziej ;) Z tym,ze jak rozumiem z opisu radiator jest cały czas chłodzony (nie widziałem wzmianki o regulacji chłodzenia w funkcji temperatury), więc ryzyko że wyschnie od zbyt dużej - chyba nie istnieje. A zresztą - widziałem zasilacze w TV LCD - tam jest z założenia gorzej; nie dość, ze miejsca mało, że brak wymuszonego chłodzenia to często elektrolity zasilacza dotykają wręcz radiatora. W tym zasilaczu (uwzględniając wielkość obudowy, chłodzenie itp) mają warunki komfortowe.
    Do autora - proszę pozdrowić kol. dj-matyas'a - żałuję, ze został usunięty z forum; szczególnie ze względu na brak jego nowych konstrukcji.
    J.
  • #17
    PiotrRDiablo
    Level 22  
    Witam.
    Jak dla mnie konstrukcja bardzo fajna i przydatna. Sam jestem przed wykonaniem takiego zasilacza, bo moja prowizorka działa, ale to jej jedyna zaleta. :D
    Gdzie można kupić taką folię samoprzylepną do laminowania ? Rozumiem, że drukuję na papierze to co potrzebuję, laminuję w tej folii, oddzieram tylną część i naklejam ?
    P.S. Jak masz napięcie dodatnie uzyskane z transformatora sieciowego o jakiejś tam wartości a masa dla napięcia dodatniego i ujemnego jest wspólna to z tego samego uzwojenia można, za pomocą 2 diod i 2 kondensatorów uzyskać napięcie ujemne o tej samej wartości (prostowanie jednopołówkowe) bez konieczności nawijania dodatkowego uzwojenia transformatora.
  • #18
    Anonymous
    Anonymous  
  • #19
    kyller
    Level 13  
    UWAGA -brak polskich znakow diakrytycznych

    Jesli opisy po angielsku to lepiej jak beda w poprawnej nomenklaturze.
    anode POWER supply
    HEATER POWER supply

    A z wazniejszych spraw to LM317 jest za slaby 1,5A to jest zdecydowanie za malo.
    Lampa podczas startu pobiera praktycznie prad znamionowy x2, wiec zasilacz bedzie zbyt maly nawet na jedna 6P3S.
  • #20
    Anonymous
    Anonymous  
  • #21
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Młody elektronik 13 wrote:
    . Jedynie upiąłbym kable we wiązki, jakoś bardziej profesjonalnie by to wyglądało.
    Jeszcze bardziej niż są? Ja jakoś nie widzę żadnego "niewiązkowego"...Chyba, że mówimy o innych zasilaczach? https://obrazki.elektroda.pl/1579834900_1442866602.jpg
  • #22
    Anonymous
    Anonymous  
  • #23
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Szymon Tarnowski wrote:
    Wskaźnik prądu, Ia (prąd anody) w lewym dolnym rogu, mA jako jednostka pod skalą. Wskaźnik napięcia, Va nijak mi nie pasuje, natomiast Ua na środku chyba nie jest jakąś typową jednostką.

    To jest jakby to nazwać - wpadka lub jak kto woli - literówka. Powinno być Ua w lewym dolnym rogu a pod skalą V. Zwróciłem na to uwagę gdy już skale były gotowe ale wiadomo o co chodzi, więc nie ma sensu poprawiać.
    PiotrRDiablo wrote:
    Sam jestem przed wykonaniem takiego zasilacza, bo moja prowizorka działa, ale to jej jedyna zaleta. :D

    Schemat i przykład wykonania już masz. :)

    PiotrRDiablo wrote:
    Gdzie można kupić taką folię samoprzylepną do laminowania ? Rozumiem, że drukuję na papierze to co potrzebuję, laminuję w tej folii, oddzieram tylną część i naklejam ?

    To nie jest do końca folia, ja to tak nazwałem. To jest takie coś samoprzylepne do druku naklejek. W dotyku ani to folia, ani to papier. Kupisz w praktycznie każdym papierniczym.
    Na tym drukujesz frontpanel z małym zapasem (3-5mm) i laminujesz. Potem wycinasz na wymiar (po to ten zapas kilku mm) i odrywasz tylną część - masz gotową naklejkę.

    PiotrRDiablo wrote:
    Jak masz napięcie dodatnie uzyskane z transformatora sieciowego o jakiejś tam wartości a masa dla napięcia dodatniego i ujemnego jest wspólna to z tego samego uzwojenia można, za pomocą 2 diod i 2 kondensatorów uzyskać napięcie ujemne o tej samej wartości (prostowanie jednopołówkowe) bez konieczności nawijania dodatkowego uzwojenia transformatora.

    Wiem o tym, tyle że wówczas trzeba dać znacznie wyższe pojemności filtrujące i niestety uzyskamy 2x mniejszy prąd, a więc z moich 100mA zrobiłoby się tylko 50mA. To już byłoby zbyt mało jak na moje potrzeby. Byle duotriodę podłączysz i w klasie A 30mA weźmie, a jak będę chciał zasilić np. dwie takie? Poza tym jak pisałem - zasilacz będzie służył głównie do uruchamiania przedwzmacniaczy audio, a tu bardzo rzadko potrzebne są napięcia wyższe niż 300V. Wyższe napięcia to do stopni końcowych, ale ten zasilacz się nie nadaje do tego celu bo ma zbyt małą moc - tylko 30W.

    Młody elektronik 13 wrote:
    Ja zamiast napięcia żarzenia 1,2V dałbym 14,4V do żarzenia lamp telewizyjnych, które ostatnio przeżywają swój renesans.

    Nieprawda. Przykłady popularnych lamp TV:
    PCC 88 - 7.6V, PCC 85 - 9V, PCL 82 - 16V, PCL 83 - 12.6V, tylko PCL 86 ma 14.5V i pewnie to jedyna z którą miałeś styczność. ;)
    Lampy telewizyjne drogi Kolego żarzone są prądem 300mA - dlatego właśnie mój zasilacz żarzenia ma dwie sekcje - jedną prądową, drugą napięciową. Zasilacz prądowy ma maksymalne napięcie wyjściowe ok. 30V, nadaje się więc również do żarzenia sporej liczby lamp serii U małej mocy - dlatego znalazł się tu ten zakres. Wartości napięć i prądów nie wzięły się znikąd, a z katalogu lamp. Sprawdziłem czy ma to sens zanim zrobiłem zasilacz, bowiem zakres 100mA nie miałby sensu gdyby zasilacz dawał mniej niż 25V. Przykładowo takie magiczne oko UM80 - 19V, 100mA. Ale np. UCL82 już nie da rady, bo ta wymaga napięcia 50V.
    Młody elektronik 13 wrote:
    Lamp "szarotkowych" nikt praktycznie nie stosuje w amatorskich konstrukcjach, bo są dość drogie i ilekroć pojawią się na Allegro są wykupywane przez posiadaczy Juhasów i Szarotek.

    Jeśli chodzi o zakres 1.2V jak najbardziej ma sens, znacznie większy niż np. 1.4V czy 5V. Te lampy są dość często spotykane z demobilu wojskowego (np. 1Ż29B) w śmiesznych cenach, a przy tym są żywotne i w większości przypadków odporne na mikrofonowanie, zewnętrzne pola magnetyczne itp. Ja kupuję po 3-5zł za sztukę, to chyba nie jest wysoka cena.

    Młody elektronik 13 wrote:
    Jedynie upiąłbym kable we wiązki, jakoś bardziej profesjonalnie by to wyglądało.

    Wszystkie kable (poza wysokonapięciowymi) to są fabryczne wiązki(taśmy), spięte do kupy trytkami.

    kyller wrote:
    Jesli opisy po angielsku to lepiej jak beda w poprawnej nomenklaturze.
    anode POWER supply
    HEATER POWER supply

    Słuszna uwaga, jednak będzie na przyszłość, ponieważ teraz już nie będę zmieniał czołówki.
    kyller wrote:
    A z wazniejszych spraw to LM317 jest za slaby 1,5A to jest zdecydowanie za malo.
    Lampa podczas startu pobiera praktycznie prad znamionowy x2, wiec zasilacz bedzie zbyt maly nawet na jedna 6P3S.

    Też miałem takie obawy, ale testy pokazały że jest wręcz idealnie, chwilowe przysiadanie napięcia daje miękki start dla żarników - nie ma rozbłysku tak jak ma to miejsce gdy podłączamy lampę pod sztywny zasilacz.

    prosiaczekmalaryczny wrote:
    est dobrze, owszem, zimne włókno pobiera wiekszy prąd stąd ten rozłysk początku żarnika (ta skrętka).
    Taki zasilacz ochroni żarnik przez znacznym pradem rozruchowym co z pewnością przyczyni się do zwiększenia żywotności żarnika.

    Otóż to.
    Młody elektronik 13 wrote:
    A gdzie tam Kolega widzi wiązki ?

    A gdzie Kolega ich nie widzi?
  • #25
    Artur k.
    Admin of Audio group
    PPK wrote:
    e schematu widzę, że napięcie wyjściowe, nie jest praktycznie galwanicznie odseparowane od wejściowego ?

    Co masz na myśli? Brak transformatora na schemacie? Owszem, nie ma go, jednak w treści postu napisałem jakiego transformatora użyłem, widać go również na zdjęciach.
    Myślałem, że dla wszystkich jest oczywiste że transformator tam jest (zwłaszcza, że widać go na zdjęciach).
  • #26
    PPK
    Level 28  
    No sorki, teraz rozumiem. Ale na schemacie popraw, bo wygląda to tak, jak byś zasilał bezpośrednio z sieci :). Ktoś się może ciężko walnąć bo sam wiesz, jacy fachowcy potrafią tutaj szukać. Sam symbol trafa nie wystarczy bo ciężko znaleźć jakiś opis (pdf) do niego.
    Sam coś takiego popełniłem przy piecyku m.cz. na symetrycznych EL84. Napięcie stabilizowane i w pewnym zakresie regulowane triodą mocy..... :) do przedwzmacniacza i EQ. Ale trafo już toroidalne z symetrycznym wyjściem 2*360V/2*6,3V.
  • #27
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Nie bardzo rozumiem co mam poprawić. Na schemacie opisane jest prawidłowo - takie napięcie wejściowe być musi, a ponieważ pochodzi z transformatora to jest napięcie przemienne. Co prawda ten transformator powinien dawać trochę wyższe napięcie (teoretycznie ok. 250V), ale mój daje na wtórnym nieco ponad 230V przy napięciu sieci nieco poniżej 230V. Mam drugi taki transformator i jest tak samo. Oba są sprawne. 230V to jest najniższe napięcie z jakim ten zasilacz pracuje prawidłowo i pozwala uzyskać na wyjściu stabilne 300V pod obciążeniem (mój egzemplarz daje dokładnie 305V).
    Stąd taki opis.

    Dla każdego, kto bierze się za budowę takiego zasilacza powinno być oczywiste, że nie wolno go zasilać bezpośrednio z sieci. Opis i fotografie są dodatkową wskazówką. W opisie podałem oznaczenie transformatora, zaś na fotografii jest on widoczny.
    Jak na razie jesteś pierwszym, który nie zrozumiał. ;)
  • #28
    PiotrRDiablo
    Level 22  
    Dziękuję za rozwinięcie informacji o wykonaniu panelu czołowego - poszukam takich naklejek.
    O napięciu ujemnym uzyskiwanym z tego samego uzwojenia transformatora pisałem w kontekście napięcie do sterowania siatek lamp. Przy wyższych prądach to rozwiązanie nie jest zbyt szczęśliwe, ale przy napięciach pomocniczych czemu nie :D
  • #29
    Anonymous
    Anonymous  
  • #30
    Artur k.
    Admin of Audio group
    PiotrRDiablo wrote:
    O napięciu ujemnym uzyskiwanym z tego samego uzwojenia transformatora pisałem w kontekście napięcie do sterowania siatek lamp.

    Takie rozwiązanie jakoś mnie nie przekonuje ze względu na wspólny potencjał masy. Poza tym trzeba byłoby zejść z napięciem z aż 300V prawie do zera, a co jak coś zacznie szwankować i z jakiegoś powodu lampa dostanie np. 100V na siatkę? Moim zdaniem nie ma to sensu, znacznie łatwiej (i bezpieczniej) użyć osobnego zasilacza zbudowanego choćby z małego transformatorka, stabilizatora w zależności od potrzeb 12/24V i zwykłego potencjometru włączonego pomiędzy wyjście, a masę.

    prosiaczekmalaryczny wrote:
    dla żarników 1,2 i 1,4V zrobił bym osobny stabilizator
    Chyba nie ma takiej potrzeby. Popularne lampy 1.2V czy 1.4V pobierają nie więcej niż 50mA prądu. Na wejściu 317 jest ok 30V mamy więc raptem ok. 1.5W mocy strat. Taką moc bez problemu uda się rozproszyć nawet bez radiatora, a tu jest całkiem wydajny radiator i wymuszony obieg powietrza. W tym przypadku stabilizator takiego obciążenia nawet nie odczuje.

    prosiaczekmalaryczny wrote:
    dodatkowo zabezpieczył bym go na wyjściu trzema diodami połaczonymi szeregowo w kierunku przewodzenia bądź jedną zenerką mocy 2V

    3 diody w szeregu to masz jakieś 2V, stabilizator potrzebuje 3V dla siebie, żarnik niech ma 1.2V co oznacza, że przed stabilizatorem powinno być przynajmniej 7V. Gdyby uszkodził się stabilizator (dostał zwarcia) to napięcie na wyjściu wyniesie ok. 5V (7V - 2V) - i tak za dużo jak na ten żarnik.
    Jak stabilizator poleci to nie ma rady, czy będzie osobny, czy wspólny i tak może uszkodzić żarniki.