Witam, moja Konica Minolta Bizhub C250 zaczęła zabrudzać papier podczas drukowania/kserowania. Zabrudza tylko kolorem czarnym. Zabrudza i trochę zostawia podwójną kopię druku. Ślady są tylko w górnej części kartki A4.
Załączam dwa przykładowe zdjęcia gdzie widać jak powtarza się wydruk.
Pytanie jak wykonać prawidłowo czyszczenie bębna czarnego czy też konieczna jest jego wymiana? Czy wymiana bębna i listwy razem?
Nie znam dobrze Minolty ale obejrzyj dobrze zespół utrwalania (piec). Podejrzewam iż okleja się toner na wałku utrwalającym. Wtedy występuje efekt pieczątki. Wydrukuj kilka razy licznik wtedy zobaczysz czy to tylko powielanie obrazu.
Na wydruku jednym masz kropki na drugim nie, nie wiem czy to oryginał był tak marny dlatego nie mogę dać jednoznacznej odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Zanim zaczniesz walczyć z piecem proponuję przetestować inne kolory … Jeżeli to piec - wszystkie kolory będą tak samo powtarzać. Temperatura i warunki utrwalania są identyczne dla wszystkich kolorów. Masz możliwość zrobienia kopii w składowych kolorach C,M,Y i od tego bym zaczął. Jeżeli efekt jest identyczny na kolorach - pełna zgoda , może to być piec. Ja osobiście jednak jak znam te maszynki stawiałbym na listwę bębna i bęben . Najlepiej wydrukować test z menu serwisowego. To na 100% wyjaśni sprawę. Moim zdaniem masz czarny bęben do wymiany. Obejrzyj jego krawędzie. Najczęściej zużywa się na brzegu - taka specyfika. Jeżeli już to wymień komplet bęben i listwa. Można zaraz chip nowy założyć . Będziesz miał wtedy rozeznanie co do faktycznego przebiegu bębna. Wymieniając bęben DOKŁADNIE wyczyść elektrodę i wypoleruj miękkim papierem ściernym siatkę elektrody. Zadbaj żeby nie zostawić paprochów w zespole elektrody. Co prawda czarny unit ma czyścik ale ostrożności w tym przypadku nigdy za wiele. Po co później wkurzać się paskami na kopii/wydruku. Nie kupuj najtańszego zamiennika - to się zemści . Jeżeli chcesz popracować dłużej na tym bębnie zainwestuj w markowy zamiennik . To cena Twojego spokoju.
C.
p.s. rozwarstwiony wałek dociskowy zostawia zdaje się charakterystyczne "zagniotki" na kopiach. Zwłaszcza na A3. Sprawdź to . "Łapki" w piecu są na środku czy na "kopercie" ? To częsty błąd który użytkownicy tej maszyny robią. Wyjmując papier zostawiają zielone "łapki" po bokach fusera w pozycji "koperta" czyli dociśnięte do dołu.
Załączam zdjęcie (ze skanu PDF) wydruku kolorów, gdzie widać, że tylko z kolorem czarnym jest problem.
Dodam, że problem zaczął się podczas drukowania dużej ilości na jeden raz tj około ryzy wydruków na jeden raz. Podczas druku zmieniono papier (na szary) który na początku strasznie zagniatał kartki (załączam zdjęcie jednego takiego zagniecenia - zdjęcie drugiej strony kartki z wydrukiem). Obecnie papier nie zagniata się.
Tyle tylko że zapraska nie musi od razu być spowodowana uszkodzeniem pieca ... Wystarczy osad ze spieczonego tonera na listwie wejściowej lub źle docisniety prowadnicami z boku papier w szufladzie ... Tym bardziej można wykluczyć trwałe uszkodzenie pieca - autor wyraźnie pisze że obecnie papieru nie zagniata. Zatem nie pozostaje nic innego jak wymiana bebna i listwy w zespole K i po kłopocie .
Te końcówki w innym kolorze to norma Ważna jest różnica w "ilości zieleni w zieleni" na powierzchni całego bębna. Nawet zużyty bęben może wyglądać ładnie. Niestety jego właściwości przenoszenia obrazu już nie będą wystarczające i będzie brudził lub rozjaśniał. Obróć nim i zobacz czy nie kręci się za lekko z takim "suchym" odgłosem. To świadczy o zużytej listwie czyszczącej. Jej krawędź twardnieje i ta utrata elastyczności powoduje smużenie . Nie dolega ona dobrze do powierzchni bębna i przez to zostają brudne kreski nasilające się przy kopiowaniu większych ilości. . Koszt materiałów potrzebnych do regeneracji nie jest wysoki a sama wymiana dla wprawnej ręki nie nastręcza większych problemów. Jeżeli nie czujesz się na siłach - poproś serwis. Będziesz miał dodatkowo wyczyszczoną i wyregulowaną maszynę.
C.
p.s. Tak jak kolega mib radzi - zapodaj zdjęcia pieca Dużo to wyjaśni.
Zatem wymienię bęben i listwę - za 100 pln można mieć nówkę. A tutaj filmik jak wymienić https://www.youtube.com/watch?v=4rS0ZAT6lmU . Nasuwa mi się pytanie - offtop - jak często i w jakich sytuacjach developer się wymienia?
Co do zdjęć pieca - czy zdjęcia wykonać po wyjęciu pieca? Czy piec jest przykręcany śrubami? Nie patrzyłem jak się trzyma.
Piec trzyma się na 2 śrubach (od wnętrza maszyny nad pasem transferu) . Żeby jednak go wyjąć musisz odpiąć kable od lamp - pod klapką po otwarciu przedniej pokrywy u góry po prawej stronie. Przykręcona na jedną śrubkę. Potem musisz odpiąć wiązkę sygnałową - pod klapką na jedną śrubkę tam gdzie papier wychodzi z maszyny. Dopiero potem odkręć piec i go DELIKATNIE wysuń. Najlepiej byłoby zrobić zdjęcia z wyjętym piecem. Tak raczej mało bedzie widać .
Co do dewelopera to wymieniasz go w razie potrzeby. Ja wymieniam wtedy kiedy są bardzo duże ubytki lub pojawiają się białe linie .
Witam ponownie, przyszedł bęben i listwa jednak nie zdążyłem go wymienić przed urlopem i po moim powrocie na maszynie pokazał się komunikat żeby wymienić zespół utrwalający.
Zatem zgłupiałem czy wymieniać zespół utrwalający (tj. wałek dociskowy?) czy jednak bęben i listwę?
A co ma jedno do drugiego ? Bęben i listwę wymień tak jak planowałeś . Co do pieca - wałki są dobre ? Jeżeli tak i utrwalanie nie sprawia problemów po prostu zresetuj licznik pieca i po kłopocie
Bizhub zaczął pozostawiać różowy pas na dole strony podczas drukowania. Czym to może być spowodowane? Jestem świeżo po wymianie bębna i listwy oraz tutaj załączyłem zdjęcia samego pieca (fusera).
W tej maszynie nie ma rolki ładującej Jest klasyczna elektroda z grzebieniową płytką ładująca Co do istoty brudzenia to konieczne jest wyczyszczenie całego zespołu M i elektrody oczywiście . Zobacz w jakim stanie jest bęben od tego koloru i czy listwa dokładnie zbiera resztki z bebna oraz czy krawędzie bebna nie są uszkodzone i pooklejane tonerem.
Mam niestety kolejny problem. Po wymianie bębna i listwy w Margenta, różowy pasek na wydrukach niestety nie zniknął a co więcej pojawił się problem z drukiem w czerni. Załączam poniżej zdjęcie z samym wydrukiem czarnym oraz z wydrukiem w kolorze. Jak widać czarny niestety bardzo słabo się drukuje.
Dodam, że problem z wydrukiem zbiegł się z wymianą tonerów. Niestety po raz pierwszy zakupiłem tonery regenerowane tzn. napełniane. Być może to kwestia tonerów i dostrojenia maszyny do nowego (niefirmowego) proszku?
W ustawieniach serwisowych zmieniałem wartości 2nd transfer - na maksymalne wartości tj. 5 ale nadal jakość wydruków była taka sama tzn. brak poprawy.
Mam niestety kolejny problem. Po wymianie bębna i listwy w Margenta, różowy pasek na wydrukach niestety nie zniknął a co więcej pojawił się problem z drukiem w czerni. Załączam poniżej zdjęcie z samym wydrukiem czarnym oraz z wydrukiem w kolorze. Jak widać czarny niestety bardzo słabo się drukuje.
Dodam, że problem z wydrukiem zbiegł się z wymianą tonerów. Niestety po raz pierwszy zakupiłem tonery regenerowane tzn. napełniane. Być może to kwestia tonerów i dostrojenia maszyny do nowego (niefirmowego) proszku?
W ustawieniach serwisowych zmieniałem wartości 2nd transfer - na maksymalne wartości tj. 5 ale nadal jakość wydruków była taka sama tzn. brak poprawy.
Witam
Jak czytam dość dużo Koledze rzeczy zbiegło się w czasie i trudno to jednoznacznie objąć.
1. Na pewno oczyścił Kolega dokładnie elektrodę grzebieniową oraz: siatkę skorotronową, szynę elektrody,kostki, gniazda obudowy zespołu?
2. Czy wraz z bębnem wymieniał Kolega listwę czyszczącą?
3. Proszę sprawdzić stan developera, możliwe że jest go już za mało i uzupełnia niedobór tonerem (chmura/ sypanie powoduje szybkie i ponowne zabrudzenie elektrody - "...w koło Macieju")
4. Regulowanie 2nd transfer nie wiem czy ma sens... Niech Pan wróci na pozycję która była! W wyniku wydruki będą tylko bardziej ziarniste (nawet blado tępe), ładowanie się nie zmieni.
Jeżeli już przestawiać ręcznie, to raczej regulował bym prąd podkładu (tak, nawet aż do 5, tylko pytanie po co przy nowym OPC to robić?)
6. Oczywiście nie zawadzi zrobić nową kalibrację (jeżeli pamiętam:1-wsza, górna pozycja w modzie serwisowym gdzie są minimum 3 etapy/ gradacja... itd do przejścia z kładzeniem na skanerze włącznie) Proszę pamiętać, że po każdej regulacji trzeba otworzyć i zamknąć przednią klapę żeby maszynie dać szanse zauważyć zmiany.
5. Na mojego nosa - proszę zweryfikować stan developera!
Proszę się nie poddawać i tak już dużo Pan przy maszynie robił, głowa do góry!
Ad. 1) Czyścilem ale nie tak dokładnie i profesjonalnie jak powinienem, właśnie dokonam ponownego czyszczenia siatki korotronowej wg. tego filmiku https://www.youtube.com/watch?v=LEYtkrk8fNQ ale jak wyczyścić sama elektrodę grzebieniową to nie wiem?
Ad. 2) Tak bęben z listwą wymieniłem
Ad. 3) Pytanie jak sprawdzić stan developera? Optycznie zweryfikować ? I drugie pytanie czy developer DV110, DV210 czy DV310? Patrzę w necie i w różnych sklepach różnie podają choć na logikę to DV210?
Będę wdzięczny za odpowiedź i sam dam znać jak mi poszło
Developery mają różny skład użyj właściwego polecam oryginał.
Co do developera to nie tak że go braknie traci właściwośći magnetyczne z czasem.
I tyle dlatego producent podaje czas wymiany.
W service manual macie opcję PM
Może błąd w pisowni sorki .
Wymiana prewencyjna aby nie ryzykować awarią urządzenia lub utratą jakości.
Większość to olewa i tak to się kończy.
Co do czyszczenia elektrody ... Ten film to IU od C220 o tyle różny że to właściwie sam bęben. C250 ma wszystko razem czyli deweloping i bęben w jednym module . Jeżeli jednak rozbierałeś go do wymiany bębna i listwy dasz sobie radę Żeby wykręcić listwę musiałeś wysunąć elektrodę . Kiedy będziesz ją miał wyjętą , wystarczy pociągnąć za plastykowy języczek z jej przodu i poluzujesz siatkę. Sprawdź czy siatka nie jest zabezpieczona z tyłu przylepcem ktory uniemożliwia jej zasunięcie. Odklej go jeżeli jest . Po zdjęciu siatki zobaczysz w korycie elektrody taką płytkę z "grzebieniem" jest ona naciągnięta przez sprężynę zaczepioną do tego plastikowego języczka ktory pociągałeś żeby zdjąć siatkę. Wystarczy teraz cały ten języczek wyciągnąć do przodu i wyjąc go razem z płytką. Z tyłu płytka zaczepiona jest do metalowego styku. Zdejmij go i wyjmij płytkę elektrody. Teraz masz dostęp do koryta elektrody które możesz dokładnie wyczyścić . Następnie wyczyść samą płytkę i po zaczepieniu jej za tylny styk , naciągając sprężynę zainstaluj ją ponownie do modułu elektrody. Zwróć uwagę żeby nie zostawić paproszków lub strzępków na grzebieniu płytki ! Musi być czysty ! Teraz wyczyść siatkę elektrody a jeżeli pokryta jest takim "nalotem" spoleruj DELIKATNIE jej powierzchnie bardzo miękkim papierem ściernym . Zadbaj żeby i na niej nie było paproszków . Wyglada to strasznie ale luzik ! Płytka jest odporna na naciąganie i nie pęka tak jak drucik elektrody Zobaczysz że po wyczyszczeniu bedzie różnica !
Co do dewelopera to wymieniasz typy deweloperów do maszyn BW ... Niestety tu taki nie pasuje. Oryginału nikt nie przewidywał . W założeniach trzeba wymieniać cały IU i nie bawić się w zakładanie bębenków , listew , chipów itp. Dostępny jest zamiennik dewelopera. Możesz nim zasypać IU i założyć chip żeby maszyna go zainicjowała . Powodzenia !