Mam inny problem niż te poruszane na forum. Mój licznik od lat wskazuje tyle samo. Mieszkałam w domu z 6 osobową rodziną (i małym dzieckiem- ciągłe pranie, prasowanie, dogrzewanie) - płaciłam ok. 400 zł za dwa miesiące. (Koleżanka z większą ilością sprzętu i za 2 rodziny, płaciła 300 zł). Potem zostało nas 2 w domu a kwota na rachunku się nie zmieniła.
Następnie wymieniłam wszystkie żarówki na energooszczędne i nic. Ostatnio wymieniłam oświetlenie na LED i zrezygnowałam z czajnika elektrycznego (używam gazu), nie używam telewizora choć mam już ten cienki, w międzyczasie wymieniłam lodówkę na nowy typ i pralkę. Oprócz tego jeszcze używam komputer no i suszarka do włosów, nieraz sokowirówka, nic nie piekę, wyłączam z gniazd sprzęty, by nie zostawały na czuwaniu . Moim zdaniem oszczędności powinny być znaczne, a rachunek spadł mi tylko do 350 zł (za 2 miesiące). Czy licznik od samego początku (mam go 15 lat) może być felerny? Mówiłam o tym monterowi ale coś pomierzyli i powiedzieli, że jet ok, tylko prąd podrożał. Poinformował mnie, że mogę wysłać licznik do ekspertyzy na własny koszt, ale czytając o tej mafii energetycznej, boję się im dać licznik do łap.??
Następnie wymieniłam wszystkie żarówki na energooszczędne i nic. Ostatnio wymieniłam oświetlenie na LED i zrezygnowałam z czajnika elektrycznego (używam gazu), nie używam telewizora choć mam już ten cienki, w międzyczasie wymieniłam lodówkę na nowy typ i pralkę. Oprócz tego jeszcze używam komputer no i suszarka do włosów, nieraz sokowirówka, nic nie piekę, wyłączam z gniazd sprzęty, by nie zostawały na czuwaniu . Moim zdaniem oszczędności powinny być znaczne, a rachunek spadł mi tylko do 350 zł (za 2 miesiące). Czy licznik od samego początku (mam go 15 lat) może być felerny? Mówiłam o tym monterowi ale coś pomierzyli i powiedzieli, że jet ok, tylko prąd podrożał. Poinformował mnie, że mogę wysłać licznik do ekspertyzy na własny koszt, ale czytając o tej mafii energetycznej, boję się im dać licznik do łap.??