Witam.
Nie bez powodu napisałem "kipisz", cała elektryka w tym samochodzie jest poważnie chora, poprzedni właściciel musiał duużo mieszać, teraz mam dużo problemów ze światłami i innymi odbiornikami.
1) Tylne lampy zespolone- światła które są na klapie nie działały w ogóle, tj. przeciwmgłowe, wsteczne i oświetlenie tablicy rejestracyjnej(do tego ogrzewanie tylnej szyby, ale wycieraczka działa spoko). W związku z tym, zacząłem od wymiany żarówek, 1 sztuka kosztuje złotówkę z groszami więc wymieniłem od razu 4- przeciwmgłowe i wsteczne, po wymianie żarówek przeczyściłem też oba punkty masowe(z lewej masę mają lampy przeciwmgłowa, cofania oraz dwie żarówki podświetlenia tablicy, a z prawej lampa i ogrzewanie tylnej szyby. Wycieraczka ma masę osobno, działa bez zarzutu. Kiedy bawiłem się z tymi przewodami dotarłem do gumki która osłania je w miejscu łączenia klapy z nadwoziem, zauważyłem, że dwa przewody są przecięte. Grubszy czarny i cieńszy brązowy. Złączyłem je konektorami zaciskowymi i upewniłem się, że prąd jest przewodzony. Następnie odpaliłem światła pozycyjne i bardzo się zdziwiłem, bo na desce rozdzielczej oprócz pozycji delikatnie jarzyły się lampki od tylnych przeciwmgłowych i ogrzewania tylnej szyby. Włączyłem zapłon i ogrzewanie tylnej szyby, obie lampki na desce o których wcześniej wspomniałem zaświeciły się już pełną mocą. Kiedy sprawdzałem napięcia na kostce do świateł, nie było ich w ogóle oprócz oświetlenia tablicy rejestracyjnej- 11V z haczykiem, dziwnie mało, wiem ale akumulator ledwo zipie. Niedługo go wymieniam. Później kiedy złożyłem wszystko do kupy i zamknąłem klapę bagażnika, problem ze światłami pozycyjnymi zniknął, (włączane razem z przeciwmgielnymi tylnymi..), a do tego same światła przeciwmgielne na klapie również zaczęły działać, ALE..
2) Wskazówka paliwa zwariowała, niedawno wlałem pół baku paliwa ale po tych naprawach postanowiła opaść gdzieś do połowy ostatniej czerwonej kreski, kontrolka rezerwy świeci cały czas i mruga albo w rytm wibracji silnika na luzie, lub w rytm przejeżdżanych wybojów w czasie jazdy. Po przekręceniu kluczyka wskazówka delikatnie się podnosi i zostaje już w tej pozycji aż do wyjęcia kluczyka.
3)Pod maską są 3 przewody których przeznaczenie nie jest mi znane, wiem że w tym aucie montowany był jakiś śmieszny alarm, kiedyś nawet działał ale.. to było kiedyś. Dzisiaj przy okazji odłączyłem jego zasilanie z dodatniej klemy akumulatora, dodam że obie klemy wyczyściłem by wykluczyć problem złego połączenia. Wszystkie bezpieczniki i przekaźniki sprawdzałem, obawiam się najgorszego- jakiejś amatorskiej konstrukcji która utrzymywała elektrykę przy życiu, a teraz po prostu przestała działać, po całym aucie rozsiane są jakieś amatorskie naprawy, gubię się w tej plątaninie, nie nie daje mi nawet schemat elektryczny. Jeżeli macie jakiś pomysł, co to może być napiszcie choćby drobną wskazówkę, wybaczcie długość lektury, ale ciężko mi to inaczej ująć.
Myślałem też o podpięciu gdzieś dodatkowej masy, co Wy na to?
Nie bez powodu napisałem "kipisz", cała elektryka w tym samochodzie jest poważnie chora, poprzedni właściciel musiał duużo mieszać, teraz mam dużo problemów ze światłami i innymi odbiornikami.
1) Tylne lampy zespolone- światła które są na klapie nie działały w ogóle, tj. przeciwmgłowe, wsteczne i oświetlenie tablicy rejestracyjnej(do tego ogrzewanie tylnej szyby, ale wycieraczka działa spoko). W związku z tym, zacząłem od wymiany żarówek, 1 sztuka kosztuje złotówkę z groszami więc wymieniłem od razu 4- przeciwmgłowe i wsteczne, po wymianie żarówek przeczyściłem też oba punkty masowe(z lewej masę mają lampy przeciwmgłowa, cofania oraz dwie żarówki podświetlenia tablicy, a z prawej lampa i ogrzewanie tylnej szyby. Wycieraczka ma masę osobno, działa bez zarzutu. Kiedy bawiłem się z tymi przewodami dotarłem do gumki która osłania je w miejscu łączenia klapy z nadwoziem, zauważyłem, że dwa przewody są przecięte. Grubszy czarny i cieńszy brązowy. Złączyłem je konektorami zaciskowymi i upewniłem się, że prąd jest przewodzony. Następnie odpaliłem światła pozycyjne i bardzo się zdziwiłem, bo na desce rozdzielczej oprócz pozycji delikatnie jarzyły się lampki od tylnych przeciwmgłowych i ogrzewania tylnej szyby. Włączyłem zapłon i ogrzewanie tylnej szyby, obie lampki na desce o których wcześniej wspomniałem zaświeciły się już pełną mocą. Kiedy sprawdzałem napięcia na kostce do świateł, nie było ich w ogóle oprócz oświetlenia tablicy rejestracyjnej- 11V z haczykiem, dziwnie mało, wiem ale akumulator ledwo zipie. Niedługo go wymieniam. Później kiedy złożyłem wszystko do kupy i zamknąłem klapę bagażnika, problem ze światłami pozycyjnymi zniknął, (włączane razem z przeciwmgielnymi tylnymi..), a do tego same światła przeciwmgielne na klapie również zaczęły działać, ALE..
2) Wskazówka paliwa zwariowała, niedawno wlałem pół baku paliwa ale po tych naprawach postanowiła opaść gdzieś do połowy ostatniej czerwonej kreski, kontrolka rezerwy świeci cały czas i mruga albo w rytm wibracji silnika na luzie, lub w rytm przejeżdżanych wybojów w czasie jazdy. Po przekręceniu kluczyka wskazówka delikatnie się podnosi i zostaje już w tej pozycji aż do wyjęcia kluczyka.
3)Pod maską są 3 przewody których przeznaczenie nie jest mi znane, wiem że w tym aucie montowany był jakiś śmieszny alarm, kiedyś nawet działał ale.. to było kiedyś. Dzisiaj przy okazji odłączyłem jego zasilanie z dodatniej klemy akumulatora, dodam że obie klemy wyczyściłem by wykluczyć problem złego połączenia. Wszystkie bezpieczniki i przekaźniki sprawdzałem, obawiam się najgorszego- jakiejś amatorskiej konstrukcji która utrzymywała elektrykę przy życiu, a teraz po prostu przestała działać, po całym aucie rozsiane są jakieś amatorskie naprawy, gubię się w tej plątaninie, nie nie daje mi nawet schemat elektryczny. Jeżeli macie jakiś pomysł, co to może być napiszcie choćby drobną wskazówkę, wybaczcie długość lektury, ale ciężko mi to inaczej ująć.
Myślałem też o podpięciu gdzieś dodatkowej masy, co Wy na to?