Witam.
Stanąłem właśnie przed trudnym wyborem miernika uniwersalnego, do wyboru mam 3:
- Unit UT60E -250zł
- Unit UT70A -235zł
- Unit M890G - 89zł.
Który z tych mierników byłby najlepszy?
Jezeli wiesz ze nie wykozystasz true rms i pomiaru indukcyjnosci to moim zdaniem nie ma sensu przeplacac za te 2 pierwsze mierniki i wystarczy zwykla 890. Swoja droga klon 890 mozesz kupic juz za 50zl + przesylka np tutaj: http://www.hurt.com.pl/miernik-kemot-kt890-m890g,p8135.html
Wybór miernika w dużej mierze zależy do jakich celów ma być wykorzystywany.W specyfikacji każdego miernika znajdziesz jakie wartości i do jakich max mierzy,i tutaj musisz się zastanowić co chcesz nim mierzyć,bardziej amatorsko czy profesjonalnie.
Teraz jak najbardziej amatorsko ale kto wie za rok za dwa dopiero uczę się w kierunku elektroniki. Sam miernik będzie już przyszłościowo a i dokładność też jest ważna.
Sam posiadam kilka mierników między innymi UT70A oraz automatycznego Brymen BM811A, którego kupiłem później. Odkąd mam automatyczny to ręcznego prawie nie używam chyba że potrzebuję dwóch mierników jednocześnie.
Ale co ma się mieszać bo nie rozumiem? Automatyczne są zakresy a nie rodzaj pomiaru. Wiesz co mierzysz ale zakresem nie musisz się przejmować. Szczególnie przydatne przy pomiarze rezystancji.
Chodziło mi o to, czy jest sygnalizowane jaki jest zakres bo jeśli nie, to mi osobiście mogło by się trochę pomieszać.
Zakres jest przełączany automatycznie w takiego typu multimetrze, a po wyświetlanym wyniku pomiaru - z jednostką mierzonej wartości - można wnioskować o aktualnie włączonym zakresie.
Oczywiście - jak to już tu to napisano - rodzaj wielkości mierzonej należy wybrać ręcznie (przełącznik, itp.) jak również wybrać właściwe gniazda pomiarowe w takim mierniku (nie zawsze są tylko dwa).
Witam,
popatrz, niżej, na fotki (jeszcze "gorące" - zajrzyj do danych EXIF - choć nienajlepsze, bo ekspozycja długa a nie chciało mi się wyciągać statywu), to mój "staruszek" Philips automatik - dostałem go w spadku po Koledze (kupiony w październiku 1983 roku w Niemczech).
Zakresy, to pełne cztery cyfry - maksymalna liczba na wyświetlaczu to 9999 z przecinkiem dziesiętnym w odpowiednim miejscu - niedkładność pomiaru dla poszczególnych wielkości mierzonych widać na drugiej fotce.
Na zakresach AC - True RMS.
Niestety, ale omomierz w nim już od wielu lat nie działa (pozostały zakresy są w nim w pełni sprawne) - uszkodzony jes w nim hybrydowy i programowany układ generatora źródła stałoprądowego (oznaczenie producenta: OQ0063 - może ktoś z czytających ten post pomoże mi taki sprawny zdobyć... ) - choć jest/był on "głupotoodporny", a był ale do czasu, ponieważ inżynierowie z Philipsa zrobili na PCB tego multimetru błąd konstrukcyjny.
Niby drobny błąd, ale dla Stanów Nieustalonych - przejściowych przy podłączeniu przewodów pomiarowych na zakresie omomierza do naładowanego do napięcia 600V kondensatora o pojemności 0,22µF (booster w układzie odchylania poziomego lampowego cz.b. TV) - bardzo istotny, ponieważ na ścieżce PCB najpierw od strony zacisku pomiarowego jest układ pomiarowy, a dopiero dwa centymetry dalej jest układ zabezpieczający ów układ pomiarowy.
I na tej długości ścieżki, której indukcyjność może wynosić ułamek mikrohenra, powstało przepięcie, a które zniszczyło w/w układ pomiarowy omomierza.
Dlatego też, generalnie, "nie lubię" mierników o automatycznej zmianie zakresów, ponieważ znane mi są liczne przypadki ich uszkodzenia - różnych modeli - mimo, że rodzaj pomiaru wielkości był w nich wybrany właściwie, ale mierzący nim robił to niefrasobliwie (krótkie przerwy w dotykaniu do obwodu mierzonego).
Pozdrawiam
P.S. Skoro preferujesz klasyczny rozmiar multimetru - i bez wygórowanych wymagań - to proponuję model DT9208A, zobacz TU jak on wygląda.
Mój, a mam go już chyba z dziesięć lat, działa mi bez zarzutu - a kupiłem go wtedy na bazarze za mniej jak 30.- PLN-ów.
Co do wygórowanych wymagań, jeśli miałby możliwość pomiaru pojemności kondensatora byłoby miło. Nie mówię tu, że musi mierzyć wartości np. kilku faradów, ale np. do 500?F lub mniej, byłoby miło.
Miernik z linku nadal ma podobną cenę.
W/w DT9208A mierzy pojemność kondensatorów (zakresy dekadowo od 1,999nF do 199,9µF) - również elektrolitycznych, choć nie jest to dokładny pomiar, a to ze względu na nieliniową zależność pojemności kondensatora elektrolitycznego od wartości napięcia na jego okładzinach - ale bezwzględnie należy pamiętać, by podłączać tam kondensator rozładowany, a elektrolityczny na dodatek pozbawiany tzw. zjawiska pamięci.
Przy krótkim rozładowaniu - poprzez zwarcie zacisków - kondensatora elektrolitycznego oraz rozłączeniu obwodu rozładowania takiego kondensatora, pojawia się ponownie na zaciskach kondensatora eletrolitycznego (choć nie tylko, bo z innym rodzajem dielektryka takiego zjawisko również występuje) różnica potencjałów - jest w nim ponownie zgromadzony ładunek elektryczny.
Nie muszę chyba dalej wyjaśniać co stanie się z układem pomiarowym tego multimetru - i nie tylko tego modelu - jak taki naładowany kondensator podłączymy do zacisków pomiarowych.
Pytań/postów/tematów w/w kwestii dlaczego ów, czy podobny multimetr, przestał mierzyć pojemność jest na tym forum sporo, poszukaj sobie.
OK. Nie zauważyłem tam zacisków dopiero teraz zobaczyłem, że ten miernik ma 2 wersje; z oddzielnym gniazdem dla kondensatorów i za pomocą kabli. Bardzo dziękuję za pomoc.
Przepraszam za post pod postem ale inaczej by go nie podbiła przy okazji.
Byłem na targu gdzie Chińczycy sprzedają swoje zabawki i mierników nie mieli dlatego ponowię pytanie. Który miernik z tych 3 wymienionych w pierwszym poście wybrać? Dozbierać do tych za ponad 200, jeśli tak to który był by lepszy, czy może na potrzeby amatora który w tym kierunku się dopiero uczy wybrać ten za 80 zł?
Wybierz ten za 89.- zł ( choć na Allegro można go kupić z wysyłką za ~60.- zł ).
Nie jest to miernik „idealny” ale jeśli zaczynasz przygodę z elektroniką, to w zupełności Ci wystarczy.
Dopiero kiedy w praktyce zaczniesz używać tego miernika do pomiarów, przekonasz się jakie parametry są dla Ciebie ważne a jakie zbędne. Wtedy możesz spokojnie kupować ten drugi, droższy (z górnej półki). Tak piszę drugi, bo szybko się przekonasz, że do rozwiązania „elektronicznych problemów” często przydaje się drugi miernik.
Ten tańszy, zawsze się potem przyda do pomiarów „w frontowych warunkach” np. gdzieś pod maską samochodu.
Z miernikiem do czynienia mam nie od dziś tylko mój przy pomiarze zasilacza ATX (20VDC) wskazał 167V na linni +12V i coś strzeliło, miernik to był najtańszy z najtańszych i to co używałem to: pomiary napięcia, ciągłość obwodu, rezystancja, i czasami ale rzadko natężenie. Teraz zaczynam też używać HFE by sprawdzić czy tranzystor jest dobry. stary miernik miał możliwość mierzenia temperatury ale nie miałem odpowiedniej sondy do tego a czasami chciało się sprawdzić temperaturę.