prostownik z automatycznym wyłączaniem

Witam. Potrzebuje schematu prostego wyłącznika ładowania przy osiągnięciu 15V do prostownika. Wiem że gdzieś był taki prosty schemacik na tyrystorze zenerce ale nie mogę go znaleźć.Gdyby któryś z panów był tak miły.

Witam!
Jest tutaj:

Napięcie końca ładowania to 14,4V (dla akumulatora 12V), nastawić potencjometrem.
Diody prostownicze 5A (lub mostek 10A) i tyrystor muszą być na radiatorze 50cm2.
Dla większych prądów większy radiator i mocniejsze elementy.
Trzeba też zmienić tranzystor 2n2222 na nieco mocniejszy, np. BD135.

Kiedy prostownik osiągnie 14,4V i się wyłączy, to w najlepszym razie będziesz miał około 70% naładowanego akumulatora.
Lepszym rozwiązaniem byłoby ograniczanie prądu ładowania i utrzymanie napięcia końcowego na 14,4V. Czyli jakiś zasilacz impulsowy ze stałym napięciem (14,4V) i ograniczeniem prądu, nawet regulowanym. Dziś czytałem starą gazetkę elektroniczną i jest tam takie coś. Jak nie zapomnę to jutro zamieszczę fotkę.

A nie lepiej ładować akumulator do 15v i wtedy wyłączenie.Starymi prostownikami elektrycy ładowali do 16v.

Dodano po 3 [minuty]:

Dodam że mam prostownik sterowany napięciem na pierwotnym.Sterownik na triaku.Chodzi dobrze trafo nie buczy do 15A.

Powyżej 14,4V zaczyna się gazowanie - ubywa wody z elektrolitu i nowoczesne akumulatory (żelowe, AGM, bezobsługowe itd.) ulegają zniszczeniu.
Akumulatory starego typu ("mokre") wymagały stale dolewania wody - właśnie dlatego, że ją traciły przy ładowaniu wyższym napieciem.
Napięcie 14,4V odpowiada 100% naładowania akumulatora w trybie "cyklicznym": ładowanie - rozładowanie - ładowanie ...
Istnieje też tryb "buforowy": akumulator jest ładowany (stale) do 13,8V, przy takim napięciu ma ok. 90 ... 95% ładunku. Takie napięcie jest utrzymywane przez "regler" alternatora w samochodzie. Zatem zakres dozwolonych napięć "końca ładowania" to 13,8 ... 14,4V.
Schemat z postu #2 jest nieco modyfikowanym "fabrycznym" układem aplikacyjnym producenta tyrystorów LAMINA.

A tu warto poczytać: http://ep.com.pl/artykuly/10248-Akumulatory_kwasowoolowiowe.html .

W tym artykule pisze że w trybie cyklicznym akumulator w zimie może mieć 15,6V i nic się nie stanie.Jeżeli chodzi o mnie to kupuje tylko akumulatory z korkami ponieważ można uzupełnić braki wodą destylowaną.Kwasu przecież nie ubywa.Te bezobsługowe są takie same tylko bez możliwości dolewania wody.

Tak, 15,6V w zimie, ale przy -20°C!
Przy 0°C (od dawna nie miałem niższej w nieogrzewanym garażu) jest 14,4V.
W układzie masz potencjometr, możesz nim skorygować napięcie ładowania odpowiednio do temperatury. Możesz termometr zamontować przy akumulatorze i wtedy będziesz wiedział na 100%, ile on potrzebuje.

Odnośnie tych żarówek czy są potrzebne i cz można je zastąpić ledami przynajmniej tą mniejszą.A ten tranzystor czy jest npn czy pnp.Wracając do żarówki tej większej to u mnie jest regulacja na pierwotnym prądu ładowania i chyba nie jest potrzebna.

Żarówka "główna" to typowa H4 z jednym spalonym włóknem (chyba u każdego w garażu gdzieś taka leży) - ta żarówka ma kilka funkcji: ograniczenie prądu zwarcia, kontrola ładowania (podczas ładowania świeci, a gdy akumulator naładowany - gaśnie i słabiutko pulsuje), a także sprawdzenie sprawności prostownika.
Ta mała żarówka (telefoniczna) ogranicza prąd dochodzący do Zenerki (wspomaganej tranzystorem NPN), jednocześnie go stabilizując (oporność żarówki silnie zmienia się ze zmianą napięcia, ale prąd zmienia się mniej, niż napięcie). Ta kombinacja (wspomaganie tranzystorem) umożliwia regulację napięcia końca ładowania.
Ten prostownik nie wymaga regulacji "po stronie pierwotnej" - ładowanie odbywa się w/g metody CC - CV (constant current - constant voltage) - początkowo stałą wartością prądu (CC), a potem przy stałej wartości napięcia - malejącym prądem.
Pozostawienie akumulatora "pod prądem" nawet na kilka dni nie grozi "przeładowaniem", a tylko utrzymuje akumulator w stanie pełnej gotowości.

Proponuję dla zapoznania schemat automatycznego odłączenia prostownika od sieci przy zwiększeniu napięcia akumulatora do zawczasu ustalonego znaczenia napięcia . Po obniżeniu napięcia do ustalonego znaczenia prostownik znów włączy się do reżimu ładowania .

Dodano po 3 [minuty]:

Poziom napięcia włączenia i wyłączenia ustalamy potencjometrami R2, R5.

Obiecany zasilacz.

jest to artykuł z Praktycznego Elektronika z 1998r nr6.

Bardzo dobry zasilacz, ale ładowanie akumulatora nie wymaga tak dokładnej filtracji napięcia. Jeśli potraktować akumulator jako kondensator, to przyjmując, że napięcie akumulatora "siada" w ciągu 1 sekundy o 0,01V pod obciążeniem 10A, odpowiada to pojemności 1000 Faradów - milion razy więcej, niż użyte w zasilaczu kondensatory 1000uF.
Dlatego ładowarki akumulatorów mają nieco inne wymagania i inną konstrukcje, niż "zwykłe" zasilacze (np. do sprzętu audio).

Ja zmontowałem układ podobny do podanego w poście 10 i na początku ładowania trochę inaczej się to zachowuje niż oczekiwałem. Histerezę włączania/wyłączania ustawiłem sobie na 12.8/14.8V.
I teraz jak przebiega proces ładowania. Na początku ładowania nawet jak aku jest stosunkowo mocno rozładowany to przez jakiś okres czasu następuje co chwilę przerywanie ładowania (wzrost napięcia na biegunach do 14.8V) i tego efektu się nie spodziewałem. Po jakimś czasie się to normuje i proces ładowania przebiega normalnie.
Do tego początkowego zachowania nie przywiązywałbym specjalnej uwagi gdybym ładował aku z sieci, ale obecnie aku doładowuję z agregatu prądotwórczego. Żeby nie kiblować w garażu podczas ładowania aku, zamysł który mi przyświecał przy montowaniu tego układu był taki, że podłączam aku poprzez prostownik do agregatu i układ ma po osiągnięciu przez aku napięcia 14.8V (takie ustawilem) ma wyłączyć agregat prądotwórczy (silnik spalinowy).
Żeby z tego układu korzystać, to na początku ładowania musi być on wyłączony, bo co chwilę miałbym agregat wyłączany i mogę go dopiero włączyć jak aku się "rozrusza' i napięcie na jego zaciskach przestanie jechać do góry. Teraz na czas tego "rozruchu" aku muszę jednak mu towarzyszyć. Wcześniej temu się specjalnie nie przyglądałem i ten "rozruch" mnie zaskoczył.
Napisałem to dlatego, żeby nie było zaskoczenia sytuacją przy takim wykorzystaniu jak u mnie.

A co myślicie panowie o tym układzie ?

Odnośnie układu kolegi Aksakal czy jest do tego jakiś wzór płytki i zamienniki polskie?

gimak wrote:

Ja zmontowałem układ podobny do podanego w poście 10 i na początku ładowania trochę inaczej się to zachowuje niż oczekiwałem. Histerezę włączania/wyłączania ustawiłem sobie na 12.8/14.8V.
I teraz jak przebiega proces ładowania. Na początku ładowania nawet jak aku jest stosunkowo mocno rozładowany to przez jakiś okres czasu następuje co chwilę przerywanie ładowania (wzrost napięcia na biegunach do 14.8V) i tego efektu się nie spodziewałem.

Zużyty akumulator może sie tak zachowywać, problem może wystepować również na nowym akumulatorze ładowanym zbyt dużym prądem. Ogranicz prąd ładowania, właczając rezystor lub żarówkę w szereg ze źródłem zasilania.

Dodano po 6 [minuty]:

Maj Marcin wrote:

Odnośnie układu kolegi Aksakal czy jest do tego jakiś wzór płytki

Tak prosty układ można zmontować na płytce uniwersalnej...

Maj Marcin wrote:

zamienniki polskie?

Dioda Zenera na 6,8V, dioda świecąca w praktyce dowolna, i do tego tranzystor który poradzi sobie z prądem przekaźnika (w praktyce jakiś BD139).

Przedstawiam alogiczny schemat ze znikomą modernizacją

aksakal wrote:

Przedstawiam alogiczny schemat ze znikomą modernizacją

Nie ma histerezy - czy w efekcie nie będzie efektu "klepania" przekaźnika?

Schemat nie testował, jej przedstawiłem dla orientacji w wykonaniu plytky drukowanej . Różnica w schematach jest znikoma i plytku można łatwo modernizować.

jdubowski wrote:

Zużyty akumulator może sie tak zachowywać, problem może wystepować również na nowym akumulatorze ładowanym zbyt dużym prądem.

Liczyłem się z tym na starym akumulatorze i faktycznie taki efekt występuje. Mam drugi nowy, mało jeżdżony, dlatego okresowo go doładowuję i na nim na początku ładowania też to występuje, tyle że częstotliwość tego jest mniejsza. A prąd ładowania 5A, a akumulator 55Ah - prostownik na najniższym zakresie.
Mam drugi prostownik (automat), w którym ustawia się pojemność ładowanego akumulatora i co ciekawe, jak nim ładuje obojętnie nowy czy stary akumulator takiego efektu nie ma. Pomiar napięcia na zaciskach aku nie nasuwa żadnych wniosków, bo napięcie zachowuję się przewidywalnie tzn. powoli wzrasta ze stopniem naładowania i przy napięciu ok. 15V następuje przerwanie ładowania i wznowienie przy ok. 13V.
Będę musiał przeprowadzić ładowanie z pomiarem prądu w trakcie ładowania, to może coś wyjaśni.

Dodano po 23 [minuty]:

jdubowski wrote:

aksakal napisał:
Przedstawiam alogiczny schemat ze znikomą modernizacją prostownik z automatycznym wyłączaniem prostownik z automatycznym wyłączaniem


Nie ma histerezy - czy w efekcie nie będzie efektu "klepania" przekaźnika?

Poniżej jest link do mojego postu, na podobny temat i tam dołączyłem załącznik z układem o podobnym schemacie. Układ ten wykonałem, a wyniki przedstawiłem tutaj w 13 poście.
https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=12546850#12546850

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1528327.html -tu masz sterownik glupotoodporny z progami wlaczenia i wylaczenia . możesz isc na balange na tydzień i nic się nie stanie