WItam.
Posiadam pralkę jak w temacie.
Pralka ma 5 lat.
RObie dwa max 3 prania w tygodniu.
Ze 4 prania do tyłu pralka zaczeła dziwnie głosno pracować..
Zwlaszcza wtedy, kiedy wchodziła na wyższe obroty.
Podczas ostatniego prania wypluła mi na podłogę sporo wody.
Pralka ma klejony bęben (niestety).
Poniżej zamieszczam zdjęcia, które wykonałem po zdjęciu górnej obudowy.
Bęben wydaje się pęknięty ( w zasadzie kołnierz z tworzywa w któ©ym znajduje się bęben.
Mocowanie silnika tyż wygląda na nadwątlone.
Pralka kosztowała tysiąc PLN bez jakichś groszy.
Jak sądzicie koledzy?
Jest sens naprawiać taką usterkę (rozkleić, ewentualna wymiana łożyska, skleić)
To tworzywo przypomina nieco tworzywo z któ©ego wykonane są rury do hydrauliki (współczesne "plastiki na zgrzew").
Z góry dzięki za pomoc i udział w temacie.
Leszek

Posiadam pralkę jak w temacie.
Pralka ma 5 lat.
RObie dwa max 3 prania w tygodniu.
Ze 4 prania do tyłu pralka zaczeła dziwnie głosno pracować..
Zwlaszcza wtedy, kiedy wchodziła na wyższe obroty.
Podczas ostatniego prania wypluła mi na podłogę sporo wody.
Pralka ma klejony bęben (niestety).
Poniżej zamieszczam zdjęcia, które wykonałem po zdjęciu górnej obudowy.
Bęben wydaje się pęknięty ( w zasadzie kołnierz z tworzywa w któ©ym znajduje się bęben.
Mocowanie silnika tyż wygląda na nadwątlone.
Pralka kosztowała tysiąc PLN bez jakichś groszy.
Jak sądzicie koledzy?
Jest sens naprawiać taką usterkę (rozkleić, ewentualna wymiana łożyska, skleić)
To tworzywo przypomina nieco tworzywo z któ©ego wykonane są rury do hydrauliki (współczesne "plastiki na zgrzew").
Z góry dzięki za pomoc i udział w temacie.
Leszek

