Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Pobieranie energii bezpośrednio od producenta czyli z turbiny wiatrowej

strikexp 26 Oct 2015 20:10 1773 19
  • #1
    strikexp
    Level 27  
    Nie bardzo wiedziałem gdzie zadać takie pytanie. Zastanawiam się czy jest możliwość kupowania energii elektrycznej bezpośrednio z wiatraka stojącego niedaleko własnej firmy.
    Załóżmy że zrobienie połaczenia przewodami i transformatorem nie stanowi problemu, oraz że jestem w stanie odebrać całą moc.
    Jak to wygląda prawnie i handlowo ze strony producenta? Co jeśli chciałbym powiedzmy 20% mocy maksymalnej wiatraka.
  • #2
    Rzuuf
    Level 43  
    20% mocy maksymalnej wiatraka bywa kilkadziesiąt razy w roku, po parę godzin.
    Tu artykuł "National Wind Watch": http://www.wind-watch.org/faq-output.php .
    Przytoczone są dane wydajności elektrowni wiatrowych: dla instalacji przemysłowych w UK (najkorzystniejsze warunki wietrzne w Europie) Królewska Akademia Inżynierii ocenia, że można liczyć na średnio 16% mocy nominalnej turbin. 2 opracowania z Niemiec oceniają ten współczynnik na 4%. Stanowy Instytut Badań i Rozwoju Energetyki w Nowym Yorku podaje wartość 10%.
    Warunki wietrzne w Polsce są mniej korzystne niż w Niemczech, więc na 20% mocy nominalnej chyba nie ma co liczyć.
    A prawnie i handlowo? No cóż, podpisujesz umowę i instalujesz licznik, albo płacisz ryczałt. W zamian masz energię droższą, niż z ZE, o niestabilnej mocy, w nieprzewidywalnych okresach wiania odpowiedniego wiatru.
  • #3
    strikexp
    Level 27  
    To ciekawe z tą mocą, myślałem że one pracują typowo na 50-80% a przy silnym wietrze ustawiają się pod kątem.
    Nie bardzo rozumiem dlaczego energia ma być droższa niż z ZE. Może super oferty się nie dostanie ale dzięki uniknieciu opłaty przesyłowej można sporo zyskać.
  • #4
    Rzuuf
    Level 43  
    Wchodzi nowa ustawa "prosumencka", za 1kWh prosument dostaje od ZE 75 groszy, a taką samą (a nawet lepszą, bo stabilną i "na żądanie") 1kWh płacisz w ZE 50 ... 60 groszy.
    Dlaczego ktoś ma Ci sprzedawać taniej, niż wynosi obowiązkowa stawka, po jakiej tą energię MUSI kupić ZE?
  • #5
    strikexp
    Level 27  
    To wszystko wyjaśnia, myślałem że dofinansowanie jest tylko na budowę elektrowni a tu takie jaja. Ciekawy jestem jak oni potem to przeliczają na ceny prądu skoro tak przepłacają. Kolejna chora ustawa która zamiast finansować budowę elektrowni odnawialnych, pozwala cwanym ludziom kraść pieniądze z kieszeni innych.
  • #6
    PV_Albert
    Level 21  
    Rzuuf wrote:
    prosument dostaje od ZE 75 groszy

    Dezinformatyk modyfikuje prawdę...

    Moderated By kozi966:

    Kolego, nie zgadzasz się z czyjąś wypowiedzią to to umotywuj a nie wpisuj takie teksty. Następny taki "wyskok profesjonalizmu" zostanie odpowiednio "nagrodzony".
    3.1. Zabronione jest w szczególności:
    3.1.9. Rozpowszechnianie treści ironizujących, prześmiewczych lub złośliwych, stanowiących przejaw braku szacunku do innych Użytkowników lub osób trzecich.
    3.1.11. Publikowanie wpisów nie zawierających merytorycznej treści, zawierających szkodliwe porady, porady nie będące próbą rozwiązania problemu oraz publikowanie identycznych wpisów następujących po sobie lub powtarzających informacje ujęte w toku dyskusji.

  • #7
    Rzuuf
    Level 43  
    Tu jest niezmodyfikowana prawda: http://gramwzielone.pl/trendy/14882/sejm-ponownie-za-poprawka-bramory-beda-taryfy-gwarantowane-dla-prosumentow .
    "Stoi, jak BYK":
    Poprawka prosumencka autorstwa posła PSL wprowadza obowiązek zakupu energii od wytwórcy energii z mikroinstalacji o mocy do 3 kW wykorzystującej różne odnawialne źródła energii po określonej, stałej w okresie 15 lat, cenie (tylko dla pierwszych 300 MW):

    hydroenergia – 0,75 zł za 1 kWh
    energia wiatru – 0,75 zł za 1 kWh
    energia promieniowania słonecznego – 0,75 zł za 1 kWh
  • #8
    PV_Albert
    Level 21  
    Rzuuf wrote:
    "Stoi, jak BYK"

    Tak, tylko trzeba doczytać: (tylko dla pierwszych 300 MW)
    Dalej jest napisane...
    "Dla mikroinstalacji o mocy powyżej 3 kW do 10 kW przewidziano natomiast następujące taryfy gwarantowane (tylko dla pierwszych 500 MW):
    [..]
    energia wiatru - 0,65 zł za 1 kWh"
    Na dodatek odjąć trzeba co? Ano podatek.
    Najlepiej napisać wybiórczo i oszkalować. Nie pierwszy raz zresztą...
  • #9
    strikexp
    Level 27  
    Nie zgodzę się, większość wiatraków komercyjnych to wielkie konstrukcje ponad 10kW. Bo i co to jest 10kW hehe
    Natomiast co z tego że dla małych instalacji jest cena jedynie 0,65 zł skoro limit mocy jest powiększony o 66%. Wychodzi mniej więcej na to samo, i obie wartości to sztuczne zawyżanie ceny prądu.
  • #10
    PV_Albert
    Level 21  
    Strikexp, profesjonalne wiatraki i farmy wiatrakowe rozliczane są inaczej.
    Tu chodzi o instalacje prosumenckie. W tym sektorze nie jest tak fajnie z cenami.
    Trudno też postawić wiatrak prosumencki, którego inwestycja by się zwróciła.
  • #11
    putas
    Renewable energy sources specialist
    Poza tym obecne prawo nie umożliwia jeszcze sprzedaż prądu przez producenta bezpośrednio do odbiorcy. Zawsze musisz sprzedać prąd do operatora (nie dotyczy to oczywiście instalacji prosumenckich i większych na użytek własny).
    Chodzi mi o to, że producent prądu nie może go odsprzedać bezpośrednio sąsiadowi.
    Możliwe już są chyba spółdzielnie energetyczne, ale to już inna bajka.
  • #12
    strikexp
    Level 27  
    putas wrote:
    Poza tym obecne prawo nie umożliwia jeszcze sprzedaż prądu przez producenta bezpośrednio do odbiorcy.


    I o to mi właśnie chodziło :D
  • #13
    Rzuuf
    Level 43  
    Obecne prawo nie jest złe: pośrednikiem (obowiązkowym) jest ZE, który ma obowiązek dostarczać energię o znormalizowanej jakości. Kupno "z za płotu" nie wiąże się z gwarancją stabilności parametrów, ani z pewnością dostawy (magazynowanie energii w akumulatorach jest absurdem ekonomicznym).

    W tych nowych uregulowaniach prawnych ZE wychodzi na tym najgorzej: musi kupić drożej, niż sprzedaje, a z zysku (ujemnego?) musi utrzymać całą infrastrukturę handlu energią.
  • #14
    putas
    Renewable energy sources specialist
    Rzuuf wrote:
    W tych nowych uregulowaniach prawnych ZE wychodzi na tym najgorzej: musi kupić drożej, niż sprzedaje, a z zysku (ujemnego?) musi utrzymać całą infrastrukturę handlu energią.

    Dlaczego mieszasz ludziom w głowie?
    Sprzedawca zobowiązany (ten który kupuje prąd) tylko handluje prądem i nie utrzymuje żądnych sieci. Fakt, płaci drożej, ale nie dokłada różnicy ze swojego tylko od Państwa za zieloną energię.
    Za to operator, który zajmuje się dystrybucją energii raczej ma gdzieś czyj prąd przesyła swoimi liniami. I dla niego nie ma znaczenia czy ten przesyłany prąd kosztuje 100/MWh czy 1.000/MWh.
  • #15
    strikexp
    Level 27  
    Kwestia jakiej jakości energii się potrzebuje. Uprośćmy że do zasilania piecy oporowych. W takim wypadku nie ma zbytniego znaczenia jakosć energii, po prostu jak jest prąd "z za płotu" to ładuje się go w piece bo tańszy.
    Generalnie ZE ma gdzieś takie rozporządzenia, podniesie cenę prądu i sobie wyrówna zysk. Ale w takim przypadku z kieszeni obywateli poleci kasa do inwestorów. To złodziejstwo moim zdaniem, mi np zależy na niskiej cenie prądu i nie mam nic przeciwko stawianiu elektrowni atomowych. W USA maja bardzo dużo takich elektrowni i bardzo tani prąd.
  • #16
    stomat
    Level 37  
    putas wrote:
    Poza tym obecne prawo nie umożliwia jeszcze sprzedaż prądu przez producenta bezpośrednio do odbiorcy. Zawsze musisz sprzedać prąd do operatora (nie dotyczy to oczywiście instalacji prosumenckich i większych na użytek własny).
    Chodzi mi o to, że producent prądu nie może go odsprzedać bezpośrednio sąsiadowi.
    Możliwe już są chyba spółdzielnie energetyczne, ale to już inna bajka.

    To nieprawda, nie ma żadnego przepisu zabraniającego sprzedawać energię elektryczną sąsiadowi, proszę nie powielać miejskich legend. Problem jest tylko taki że nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi prądu gorszej jakości po wyższej cenie niż ten z sieci. Jedynie ustawowo można zmusić firmy energetyczne do kupowania towaru drożej niż sam sprzedaje, on podniesie trochę ceny dla odbiorców, obetnie trochę inwestycję i "prosument" trzepie kasę. I tak to się kręci.
  • #17
    putas
    Renewable energy sources specialist
    Z tego co wiem to zgodnie z prawem nie wolno mi puścić kabla z moich paneli do sąsiada i sprzedawać mu prąd nawet za 1 grosz.
    Jeśli znasz takie przepisy to proszę podaj.
  • #18
    stomat
    Level 37  
    Co nie jest zabronione jest dozwolone. Znasz przepis pozwalający np. na posadzenie bukszpanu na swojej działce? Nie. Nie ma żadnych przeszkód prawnych żeby sprzedawać prąd sąsiadowi. Tylko że to się kompletnie nie opłaca. Nikt nie zapłaci takiej ceny za marną energię niż przymuszony ustawowo przedsiębiorca energetyczny. Zresztą dyskutanci w tym wątku już to napisali.

    strikexp wrote:
    To ciekawe z tą mocą, myślałem że one pracują typowo na 50-80% a przy silnym wietrze ustawiają się pod kątem.
    Nie bardzo rozumiem dlaczego energia ma być droższa niż z ZE. Może super oferty się nie dostanie ale dzięki uniknieciu opłaty przesyłowej można sporo zyskać.

    Niestety wiele osób tak myśli dzięki dezinformacji szerzonej przez pseudoekologów. Po usłyszeniu brutalnej prawdy nie chcą wierzyć. Wiatrak jest bardzo kapryśnym i niestabilnym źródłem energii. Ilość wytworzonej energii jest proporcjonalna do trzeciej potęgi prędkości wiatru. Trzeciej potęgi! To znaczy że wiatrak 2 MW (przy 10 m/s) wytwarza przy 5 m/s zaledwie 250 kW, a przy 3 m/s - 75 kW. Dwu megawatowy wiatrak 75 kW, czyli tyle co kot napłakał, za to w wietrzny dzień (ze trzy razy do roku) daje tyle energii że nie ma czym jej przesłać i co z nią zrobić. Trzeba budować gigantyczne linie które cały rok stoją puste a przydają się kilka razy w roku. Rozwiązaniem byłyby zmienne taryfy żeby cena spadała nawet poniżej zera, tak aby opłacało się wyłączyć wiatrak w czasie nadmiaru energii w systemie. Tak czy owak całe te wiatraki to szkodliwa patologia za którą wszyscy płacimy w rachunkach.
  • #19
    wnoto
    Level 34  
    PV_Albert wrote:
    Strikexp, profesjonalne wiatraki i farmy wiatrakowe rozliczane są inaczej.
    Tu chodzi o instalacje prosumenckie. W tym sektorze nie jest tak fajnie z cenami.
    Trudno też postawić wiatrak prosumencki, którego inwestycja by się zwróciła.


    Zainteresowało mnie to.
    Czy to oznacza że DUZY wiatrak dostaje za energię łacznie z certyfiakatami więcej niż 75/65 gr za kWh ?
  • #20
    putas
    Renewable energy sources specialist
    stomat wrote:
    Trzeba budować gigantyczne linie które cały rok stoją puste a przydają się kilka razy w roku.

    No i wracamy to wyższości instalacji prosumenckich na dużym OZE.
    Do dużego OZE, jak sam piszesz, trzeba budować gigantyczne linie, które stoją puste prawie cały czas.
    Dla prosumentów nic nie trzeba budować, bo sieć jest. Czyli ŻADNYCH NOWYCH INWESTYCJI - no poza wymianą licznika na dwukierunkowy, który jest wyrzuceniem kasy, ale to już inna bajka wielokrotnie omawiana.

    Dodano po 3 [minuty]:

    wnoto wrote:
    Czy to oznacza że DUZY wiatrak dostaje za energię łacznie z certyfiakatami więcej niż 75/65 gr za kWh ?

    Nie nie dostaje więcej.
    Ale żeby mógł zostać podłączony do sieci (a rzadko jest to tylko 1 wiatrak, wiatraki zwykle chadzają w stadach) trzeba mocno rozbudowywać sieć właśnie pod takie stado - o czy było ciut wyżej pisane.