Witam
Mam małe pomieszczenie , można powiedzieć warsztat. W miesiącach zimnych jest problem z ogrzewaniem. W pomieszczeniu nie przebywam cały czas ale średnio 4-5 godzin. Do tej pory włączałem farelkę jednak ciągnie sporo prądu.
Zastanawiam się nad innym sposobem ogrzewania, gdyby był wlot komina to nie było by problemu - jakiś cyganek trochę węgla czy gałęzi z ogródka i po sprawie. Rozważałem piecyk na gaz ale z tego co pamiętam to pali dość dużo no i śmierdzi gazem. Może piecyk naftowy? z tym nigdy nie miałem do czynienia. Nie chcę tam jakiś upałów , wystarczy 20st.
Prośba o sugestie.
Pozdrawiam
Mam małe pomieszczenie , można powiedzieć warsztat. W miesiącach zimnych jest problem z ogrzewaniem. W pomieszczeniu nie przebywam cały czas ale średnio 4-5 godzin. Do tej pory włączałem farelkę jednak ciągnie sporo prądu.
Zastanawiam się nad innym sposobem ogrzewania, gdyby był wlot komina to nie było by problemu - jakiś cyganek trochę węgla czy gałęzi z ogródka i po sprawie. Rozważałem piecyk na gaz ale z tego co pamiętam to pali dość dużo no i śmierdzi gazem. Może piecyk naftowy? z tym nigdy nie miałem do czynienia. Nie chcę tam jakiś upałów , wystarczy 20st.
Prośba o sugestie.
Pozdrawiam