Mam pewien problem ze zbyt dużym poborem prądu na postoju samochodu (0,9 A)
Ciężko określić przez co -
- metoda z wyjmowaniem bezpieczników typuje na bezpiecznik:
przekaźnik zasilania napięciowego układu Motronic --J271--
przekaźnik zasilania napięciowego zacisku 30 --J317--
Sterownik silnika --J623--. - czyli komputer silnika.
Ale ja tu w innej sprawie.
Do pomiaru poboru prądu wykorzystuję multimetr. Ustawiam na ampery, wpinam między klemę a trzpień akumulatora i mierzę. Dokładniej mierzymy - bo potrzeba dwóch : jeden trzyma pierwszy przewód miernika na środku trzpienia aku, drugi przykłada drugi przewód do klemy a drugą ręką powoli zdejmuje (podnosi ponad trzpień) tą klemę aby nie zewrzeć z przewodem przewodu trzymanego przez pierwszą osobę. A wszystko to po to aby nie resetować komputera, radia.. przy metodzie "klasycznej" i aby można było robić to przy zamkniętym i "wyciszonym" samochodzie. Gdybym wpiął normalnie przewody miernika między klemę i trzpień i zamknął samochód centralnym, pewnie spalił by się miernik. Przecież jakiś prąd przeszedł by przez niego. Oczywiście przy otwartej masce zamykam mechanicznie jej zamek aby czujnik nie wykazywał otwarcia i nie było dodatkowego poboru.
Dobra. Do rzeczy...
Szukam jakiegoś rozwiązania do stacjonarnego (stałego) monitorowania poboru prądu przy zamkniętym samochodzie. Oczywiście dopuszczam metody z otwartą maską.
Myślałem, aby wsadzić w obudowę akumulatora np. taki miernik Link
Oczywiście trzeba by zrobić jakiś jego fizyczny wyłącznik aby niepotrzebnie sam z siebie nie pobierał prądu gdy nie chcę sprawdzać poboru.
A najlepiej abym mógł stan poboru prądu przy zamkniętym i "odstanym" samochodem mógł widzieć przez szybę z "jakiegoś" miernika, diód, wyświetlacza itp.
A może jakieś inne pomysły ?
Ciężko określić przez co -
- metoda z wyjmowaniem bezpieczników typuje na bezpiecznik:
przekaźnik zasilania napięciowego układu Motronic --J271--
przekaźnik zasilania napięciowego zacisku 30 --J317--
Sterownik silnika --J623--. - czyli komputer silnika.
Ale ja tu w innej sprawie.
Do pomiaru poboru prądu wykorzystuję multimetr. Ustawiam na ampery, wpinam między klemę a trzpień akumulatora i mierzę. Dokładniej mierzymy - bo potrzeba dwóch : jeden trzyma pierwszy przewód miernika na środku trzpienia aku, drugi przykłada drugi przewód do klemy a drugą ręką powoli zdejmuje (podnosi ponad trzpień) tą klemę aby nie zewrzeć z przewodem przewodu trzymanego przez pierwszą osobę. A wszystko to po to aby nie resetować komputera, radia.. przy metodzie "klasycznej" i aby można było robić to przy zamkniętym i "wyciszonym" samochodzie. Gdybym wpiął normalnie przewody miernika między klemę i trzpień i zamknął samochód centralnym, pewnie spalił by się miernik. Przecież jakiś prąd przeszedł by przez niego. Oczywiście przy otwartej masce zamykam mechanicznie jej zamek aby czujnik nie wykazywał otwarcia i nie było dodatkowego poboru.
Dobra. Do rzeczy...
Szukam jakiegoś rozwiązania do stacjonarnego (stałego) monitorowania poboru prądu przy zamkniętym samochodzie. Oczywiście dopuszczam metody z otwartą maską.
Myślałem, aby wsadzić w obudowę akumulatora np. taki miernik Link
Oczywiście trzeba by zrobić jakiś jego fizyczny wyłącznik aby niepotrzebnie sam z siebie nie pobierał prądu gdy nie chcę sprawdzać poboru.
A najlepiej abym mógł stan poboru prądu przy zamkniętym i "odstanym" samochodem mógł widzieć przez szybę z "jakiegoś" miernika, diód, wyświetlacza itp.
A może jakieś inne pomysły ?