Quote: Nie chcę sie sprzeczać ale to raczej tak nie działa. Tutaj regulujesz tylko sztucznie moc czyli operujesz na charakterystyce silnika.
To jest zmiana częstotliwości, metoda prosta i tania tylko kształt przebiegu nie jest idealny.
Quote: Sprawność na pewno drastycznie zmaleje a zakres bezpiecznej regulacji wyniesie 20-30%.
Metoda jest znacznie lepsza niż sterowanie fazowe, główna wada duzy skok regulacji 1-1/2-1/3-1/5, dlaczego sprawność zmaleje gdzie spodziewasz sie strat mocy?
Quote: Jednak mało logiczne jest odgrzebywanie układów sprzed 20 lat.
Nie zgodzę się, w dziesiejszych czasach wiele układów można zrealizować inaczej to fakt, więc nie polecam kopiowania 1:1 projektów ze starych gazet, ale w starszych publikacjach bardzo często widać, że myślenie i umiejętność rozwiązaywania problemów były na wyższym poziomie niż dzisiaj, najprawdopodobniej właśnie dlatego że mozliwości techniczne mieli gorsze, więc musieli wykazać sie inwencją. Sam lubię poczytać o starsze czasopisma, a nawet instrukcje serwisowe sprzętu laboratoryjnego dobrych firm, bo warto.
Quote:
Wtedy mało kto widział na oczy mikrokontrolery i MOSFETy. A dzisiaj nie dość żę zna je każdy, to jeszcze gotowy falownik można kupić od około 300zł.
Były mikrokontrolery, były MOSFETY i były IGBT, przez 20lat żaden przełom sie nie dokonał, tylko elementy sie bardziej rozpowszechniły, staniały i wybór mamy większy, a w Elektor Elektronik z 95r to i projekt falownika mozna było znaleźć, tylko nadmiernie skomplikowany w stosunku do możliwości jakimi dysponujemy obecnie.