Witam,
radyjko ogólnie trafiło do mnie jako zepsute. Jest dosłownie w idealnym stanie wizualnym bo przeleżało większość swego żywota dlatego też chcę je wskrzesić. Wcześniej (z miesiąc temu) grało i nagle przestało.
Teraz po włączeniu ciągnie jakieś 0,017mA (bez żarówki) i jest cisza. Szukając napięć wg schematu za którymś razem przy włączeniu zasilania zaczęło normalnie grać. "Cud" pomyślałem - i wtedy znowu ucichło. Ponowne włączanie i wyłączanie nic nie dawało.
Stary sprzęt - pewnie zimne luty. Poprawiłem wszystko i nadal to samo.
A teraz moje pytanie które jest trochę ogólne ale może ktoś zna odpowiedź..
Co może być przyczyną tego, że całość milczy, a raz udało mi się je włączyć?
Nie wiem za bardzo gdzie szukać przyczyny więc wszelkie wskazówki byłyby dobre.
Załączam schemat Safari 1 i Safari 2 (jest bardzo podobny tylko w lepszej jakości)
Pozdrawiam,
Łukasz
radyjko ogólnie trafiło do mnie jako zepsute. Jest dosłownie w idealnym stanie wizualnym bo przeleżało większość swego żywota dlatego też chcę je wskrzesić. Wcześniej (z miesiąc temu) grało i nagle przestało.
Teraz po włączeniu ciągnie jakieś 0,017mA (bez żarówki) i jest cisza. Szukając napięć wg schematu za którymś razem przy włączeniu zasilania zaczęło normalnie grać. "Cud" pomyślałem - i wtedy znowu ucichło. Ponowne włączanie i wyłączanie nic nie dawało.
Stary sprzęt - pewnie zimne luty. Poprawiłem wszystko i nadal to samo.
A teraz moje pytanie które jest trochę ogólne ale może ktoś zna odpowiedź..
Co może być przyczyną tego, że całość milczy, a raz udało mi się je włączyć?
Nie wiem za bardzo gdzie szukać przyczyny więc wszelkie wskazówki byłyby dobre.
Załączam schemat Safari 1 i Safari 2 (jest bardzo podobny tylko w lepszej jakości)
Pozdrawiam,
Łukasz