"Glut" do zabezpieczenia pcb przed sklonowaniem

Witam, szukam skutecznej masy do zabezpieczenia fragmentu pcb o wymiarach około 2x2cm, na pcb są tylko elementy smd, chodzi mi o coś co przy próbie dostania się zniszczy całą płytkę, próbowałem kilku mas ale wszystko odłazi;( albo mięknie pod hot airem, albo odłazi podważone śrubokrętem, płytka nie ma soldermaski, pomóżcie

Próbowałeś Poxipol?

Tak, poxipol odchodzi łatwo po podgrzaniu hot airem

Zalej to żywicą epoksydową , praktyczna jest w takiej podwójnej strzykawce dozującej w odpowiedniej proporcji z utwardzaczem . Na pewno prędzej zniszczysz układ niż ją usuniesz , jeżeli ma być nieprzezroczysta można ją zabarwić dowolnym proszkiem , sadzą na czarno , talkiem , a ostateczne mąką na biało itp. Suchą farbą na dowolny kolor . Kilkanaście złotych a reszta do wykorzystania w domu jak znalazł . Do kupienia w sklepach motoryzacyjnych , z narzędziami i w różnych punktach dla majsterkowiczów .

Jeszcze bym spróbował jakimś klejem do metalu dwuskładnikowym. Przed operacją oczyściłbym dokładnie płytkę acetonem. Skoro nie ma soldermaski, to powinno złapać.

Dzięki, a epoxy nie mięknie pod hot airem?

Prędzej się spali niż stopi.

Każdy klej odejdzie od pcb po podgrzaniu, łącznie z poxipolem i innymi epoxydami.

robokop wrote:

Każdy klej odejdzie od pcb po podgrzaniu, łącznie z poxipolem i innymi epoxydami.

To czym zalać żeby nie odeszło po podgrzaniu?

Zalej żywicą epoksydową lecz przed wlutowaniem elementów należałoby płytkę po stronie elementów porządnie zmatowić jakimś grubym papierem ściernym.
Nie zaszkodziłoby również w kilku miejscach dać otwory , takie przelotki dla żywicy

Jak żywica epoksydowa zostanie oderwana na gorąco , to będzie się nadawała ... ale na pewno nie do sklonowania . Razem z nią odejdą ścieżki i elementy smd też zostaną oderwane . Zresztą każdy element na płytce będzie robił za element zbrojenia żywicy coś na wzór otworów .

Nie mają nigdzie epoxy tylko poliestrową, więc zostaje allegro. Jaki epidian będzie do tego najlepszy bo jest kilka rodzajów? Dziękuje i pozdrawiam

Zastosuj termoutwardzalną farbę proszkową. Topi się się w temperaturze około 150°C więc elementy SMD to wytrzymają. Po utwardzeniu usunąć ją można tylko szlifierką.

Jeżeli to jest taka mała płytka, to można ją włożyć w jakieś małe metalowe pudełeczko (tylko tak by się nic nie przywarło do obudowy) i dopiero zalać jakimś z wymienionych środków, wtedy, to na prawdę będzie trudne do rozebrania czy oskrobania (oczywiście idealnych zabezpieczeń zabezpieczeń nie ma, wszystko zależy od tego jak ewentualnemu kopiście będzie zależało i jakim będzie dysponował laboratorium.).

Tylko to pudełeczko musi być koniecznie metalowe (np. jakiś profil zamknięty i jeszcze lekko pokomplikowany w środku, a nie tylko gładka blacha, przynajmniej z 4 stron), bo plastikowe da się oskrobać.

PS Tylko nie zapomnij przedtem wrzucić schematu na Elektrodę, na wypadek gdyby ci on zaginął

Paweł Es. wrote:

Jeżeli to jest taka mała płytka, to można ją włożyć w jakieś małe metalowe pudełeczko (tylko tak by się nic nie przywarło do obudowy) i dopiero zalać jakimś z wymienionych środków

1. Skurcz żywicy jest dość duży. Obawiam się, że elementy SMD zostaną oderwane od płytki.
2. Utwardzacz chyba nie jest chemicznie obojętny. Trzeba przemyśleć czy jego resztki nie spowodują korozji
3. Autor pytania nie napisał nic o środowisku pracy. Współczynnik rozszerzalności termicznej żywicy nie musi być taki jak PCB.
Proponuję więc ostrożność w zalewaniu układu grubą warstwą.

Płytka jest mała, ale jest ich więcej niż jedna więc z metalowymi pojemniczkami może być problem:) no i ma być tanio, środowisko pracy -10 do +30, czyli bez jakichś ekstremalnych warunków, Pomysł z farbą proszkową może i jest dobry ale trzebaby tego trochę grubiej dać, jedni piszą że epoxy zejdzie drudzy że nie zejdzie, w każdym razie poliuretanowa schodzi bardzo łatwo, Panowie epidian 5 czy 53? co trudniejsze do zdarcia?

Przepraszam za małą dygresję na marginesie tematu - w każdym praworządnym kraju za skopiowanie płytki złodziej musiałby zapłacić ogromne odszkodowanie autorowi. Ale w naszych sądach nie ma co szukać sprawiedliwości w takich sprawach, więc autor zamiast zarabiać pieniądze na swoim wyrobie i konstruować już następne urządzenia do sprzedaży, głowi się jak zabezpieczyć płytkę przed skopiowaniem.

Pozdrawiam wszystkich okradzionych w ten sposób
Rasel

Teoretycznie w naszym kraju istnieje ochrona patentowa, ale w zgłoszeniu trzeba narysować schemat, nawet jak się nie dostanie patentu, to każdy może rzucić okiem na schemat NA tym forum ludzie pisali że te nasze patenty są g. warte.

Quote:

Teoretycznie w naszym kraju istnieje ochrona patentowa, ale w zgłoszeniu trzeba narysować schemat, nawet jak się nie dostanie patentu, to każdy może rzucić okiem na schemat NA tym forum ludzie pisali że te nasze patenty są g. warte.

Święta prawda

Prawda jest taka, że jak ktoś będzie chciał skopiować układ to to zrobi jeśli tylko będzie się to opłacać. Płytka jest mała, więc niewiele elementów. Nawet jak uszkodzi część to resztę sobie odtworzy z wydłubanych elementów i ścieżek.

PCB zmodyfikuj w taki sposób by jak najwięcej sygnałów poprowadzić cienkim drutem nawojowym DNE - prowadź drut od punktu do punktu po różnych trasach niekoniecznie najbardziej optymalnych w tym i przestrzennie -możesz też splatać kilka drutów - po usunięciu kleju razem z drutem zostanie goła i mało przydatna PCB. DNE to powiedzmy 0.1 - 0.06mm. Użyj kleju/zalewy epoksydowej by zalać całość.
Powodzenia.

Co jedna porada, to lepsza, nie ma co. Zwłaszcza matowienie grugoziarnistym papierem ściernym. Ech.... szkoda gadać, jeśli nie znacie się, nie udzielajcie takich porad.

Ebugogo wrote:

Witam, szukam skutecznej masy do zabezpieczenia fragmentu pcb o wymiarach około 2x2cm, na pcb są tylko elementy smd, chodzi mi o coś co przy próbie dostania się zniszczy całą płytkę, próbowałem kilku mas ale wszystko odłazi;( albo mięknie pod hot airem, albo odłazi podważone śrubokrętem, płytka nie ma soldermaski, pomóżcie

Coś takiego nazywa się żywica zalewowa, bądź masa zalewowa. Jest specjalna do elektroniki również czarna, najczęściej jest poliuretanowa.
Wadą jest to, że nie jest to tania rzecz w Polsce w małych ilościach.
Zobacz TUTAJ.
Link jest jako przykład, są inne tańsze firmy niż TME.

Rasel wrote:

Ale w naszych sądach nie ma co szukać sprawiedliwości w takich sprawach, więc autor zamiast zarabiać pieniądze na swoim wyrobie i konstruować już następne urządzenia do sprzedaży, głowi się jak zabezpieczyć płytkę przed skopiowaniem.

To może jakieś przykłady.
Co do samego "ukrywania" płytki, to równie prawdopodobne jest to, że ktoś chce ukryć fakt sklonowania czyjejś pracy.

Ja używam w centralkach alarmowych żywicy epoksydowej i dodaję barwnika a jako barwnik używam po prostu kilku kropel jakiejkolwiek farby olejnej. Super utwardza i nie odpada od płytek. W celu zabezpieczenia układów przed klonowaniem używam tech techniki maskującej w postaci błędnie oznaczanej pcb i kolorystyki przewodów. Celowo umieszczam czerwone i czarne w odwrotnych kolejnościach i fałszuję opisy na płytach typu V+, V-, 0, +5, +12 itp. itd.
Robię tak od wielu wielu lat i jak dotąd wszystkie uszkodzone urządzenia nie zostały nigdy naprawione przez innych elektroników. Wiem że to bardzo wredny sposób lecz nie budujemy układów i nie piszemy oprogramowania po to by swoją pracą postawić sobie obok konkurencję. Jeśli chodzi o elementy elektroniczne to zawsze możemy pozbyć się nawet pasków z rezystorów i zetrzeć wartości kondensatorów elektrolitycznych. Jest z tym pracy ale pomaga mieć pracę "pogwarancyjną". W takim schemacie proponuję trwale archiwizować schematy tak byśmy sami później się nie zgubili w czymś co zbudowaliśmy.

Odtłuść i zalej plastikiem, takim co się topi pod wpływem temperatury (butelka po coli) ale odporny na rozcieńczalniki.
Rozgrzej wstępnie np.hotairem/opalarką butelkę po coli/sprite/itp, albo jeszcze lepiej koreczki od nich, później wrzuć do czegoś metalowego i niech się z tego zupa zrobi, a później zanurzasz swoje cudo.
Koszt praktycznie 0 zł.
Ktoś się prędzej zesra niż to oczyści później żeby było do skopiowania.

PS. Można by do tej zupy z plastiku dodać coś ekstra jeszcze, ale trzeba byłoby poeksperymentować, może jakaś właśnie żywica (tylko może być problem z natychmiastowym utwardzeniem) może siarki. Minimalna temp. zapłonu 168-207 stopni. Jak ktoś podgrzeje za bardzo to się zdziwi.

tiqi wrote:

Robię tak od wielu wielu lat i jak dotąd wszystkie uszkodzone urządzenia nie zostały nigdy naprawione przez innych elektroników.

Twoim celem nie jest zabezpieczenie przed sklonowaniem a zapewnienie sobie monopolu na naprawy pogwarancyjne. Masz rację, że wrednie postępujesz

tiqi wrote:

Wiem, że to bardzo wredny sposób

vodiczka wrote:

Twoim celem nie jest zabezpieczenie przed sklonowaniem a zapewnienie sobie monopolu na naprawy pogwarancyjne

Nie do końca tak ponieważ zaczęło się że sterowniki do bram, furtek, rolet itp. zaczęła podrabiać po taniości firma konkurencyjna więc niech teraz sobie czyszczą żywicę. Czy ochrona własnej pracy to wredność? Niby nie ale nie dla wszystkich jak widać

Nie kombinujcie koledzy, do tego są specjalne zalewy.

tiqi wrote:

Niby nie ale nie dla wszystkich jak widać

Tylko zacytowałem twoje własne słowa

tiqi wrote:

sterowniki do bram, furtek, rolet itp. zaczęła podrabiać po taniości firma konkurencyjna więc niech teraz sobie czyszczą żywicę

Jeżeli konkurencji to się opłaci to kupią kilka kompletów i skopiują niezależnie czym to zalejesz. Prościej dla nieco odrobinę ponadprzeciętnego elektronika jest opracować od podstaw własny schemat lub wykorzystać dostępne w necie schematy modyfikując je do własnych potrzeb. Sterownik rolet to nie sterownik VW z funkcją oszukiwania testów