witam,
mam pewien problem z pralką Ariston Hotpoint ARTXF 109, mianowicie:
-silnik jest sprawny
-pompka jest sprawna
-zamyka i otwiera zamek
-zmienia programy i odlicza.
Jednak mimo to pralka nie startuje. Jakiś czas temu było tak, że odliczała i mijało 5 minut i dopiero zaczynała pranie. dziś jak sprawdzałem silnik wyszło że uzwojenia mają po ok 12,2Ω. Po podpięciu wszystkiego z powrotem i podłączeniu zasilania pralka ruszyła- napompowała wodę i obracała się jednak po 4/5 minutach coś "pstryknęło" i skończyła pracować mimo że czas leciał dalej.
To co przychodzi mi do głowy to temat, o którym czytałem na forum odnośnie "wsadu pralki" (dotyczyło innego modelu) czyli kwestia oprogramowania lub kwestia może kondensatora który wzbudziłem po odpięciu wtyczki silnika.
Może ktoś miał taki przypadek w tym modelu?
mam pewien problem z pralką Ariston Hotpoint ARTXF 109, mianowicie:
-silnik jest sprawny
-pompka jest sprawna
-zamyka i otwiera zamek
-zmienia programy i odlicza.
Jednak mimo to pralka nie startuje. Jakiś czas temu było tak, że odliczała i mijało 5 minut i dopiero zaczynała pranie. dziś jak sprawdzałem silnik wyszło że uzwojenia mają po ok 12,2Ω. Po podpięciu wszystkiego z powrotem i podłączeniu zasilania pralka ruszyła- napompowała wodę i obracała się jednak po 4/5 minutach coś "pstryknęło" i skończyła pracować mimo że czas leciał dalej.
To co przychodzi mi do głowy to temat, o którym czytałem na forum odnośnie "wsadu pralki" (dotyczyło innego modelu) czyli kwestia oprogramowania lub kwestia może kondensatora który wzbudziłem po odpięciu wtyczki silnika.
Może ktoś miał taki przypadek w tym modelu?