Witam,
zwracam się z prośbą o pomoc w zdiagnozowaniu problemu z krajalnicą Zelmer 393.4. Krajalnica była używana tylko "od święta", po zakończeniu krojenia i wyłączeniu krajalnicy (wtyczka była dalej w kontakcie) nastąpił mały 'huk', krajalnica mocno zadymiła i od tego czasu nie działa. Po rozkręceniu wszystko wygląda normalnie poza kondensatorem - kabelki, które od niego wychodzą są nadtopione i lepkie, a obudowa pod kondensatorem jest czarna. Czy w takim wypadku należałoby wymienić tylko kondensator czy może tam być jeszcze coś uszkodzone? Czy jest to możliwe do naprawy w domu przez kompletnego laika? Z góry dziękuję za odpowiedź
zwracam się z prośbą o pomoc w zdiagnozowaniu problemu z krajalnicą Zelmer 393.4. Krajalnica była używana tylko "od święta", po zakończeniu krojenia i wyłączeniu krajalnicy (wtyczka była dalej w kontakcie) nastąpił mały 'huk', krajalnica mocno zadymiła i od tego czasu nie działa. Po rozkręceniu wszystko wygląda normalnie poza kondensatorem - kabelki, które od niego wychodzą są nadtopione i lepkie, a obudowa pod kondensatorem jest czarna. Czy w takim wypadku należałoby wymienić tylko kondensator czy może tam być jeszcze coś uszkodzone? Czy jest to możliwe do naprawy w domu przez kompletnego laika? Z góry dziękuję za odpowiedź