Witam,
Nadeszła pierwsza zima w moim nowym domu. Za namową instalatora założyłem piec jak w temacie przy zapotrzebowaniu budynku ok 11kW. Tak, zanim ktoś napisze, przyznaje bez bicia że nie miałem projektu.
Od jakiegoś czasu walczyłem z ustawieniem instalacji i sterownika. Bez wchodzenia w szczegóły uważam że instalacja nie jest do końca wykonana "optymalnie":
- Parter podłogówka z rozdzielaczem i zaworem trójdrożnym termostatycznym (w tej chwili ustawiony na 26 stopni),
- Piętro grzejniki
- Sterownik FW120 na parterze.
Zacząłem szukać problemu ponieważ przy ustawionej krzywej grzewczej dla grzejników piętro było nie dogrzane. W pierwszym momencie pomyślałem żeby skorygować krzywą ale po obserwacji pieca zauważyłem dziwne zachowanie. Tzn, sterownik pokazuje żądaną temperaturę zasilania np. 42 stopnie a temperaturę wody na zasilaniu 32. Po krótkiej obserwacji widziałem że palnik się załącza, bardzo szybko dogrzewa (ok 1minuty) do tych 42st i się wyłącza. Temperatura wody szybko spada. Po trzech minutach załącza się znowu i to samo. Przy takiej częstotliwości daje to ok 350 załączeń na dobę. Wykończą mnie rachunki za gaz a kocioł padnie za 5 lat.
Nie wiem czy słusznie ale dochodzę do wniosku że winna jest za duża moc kotła. Sprawdziłem ustawienia: taktowanie 3 minuty, Histereza 5 stopni, rozgrzewanie oszczędne.
Możecie podpowiedzieć czy można coś przestawić w piecu aby zmniejszyć ilość cykli ? Co można by zrobić ? Zastanawiam się czy zmniejszenie taktowania paradoksalnie nie pomogło by. Po kilku szybkich cyklach woda w instalacji podgrzała by się i załączał by się rzadziej ?
Dodano po 3 [godziny] 12 [minuty]:
Dodatkowe pytanie. Czy ograniczenie mocy maksymalnej wpływa na moc minimalną ?
Nadeszła pierwsza zima w moim nowym domu. Za namową instalatora założyłem piec jak w temacie przy zapotrzebowaniu budynku ok 11kW. Tak, zanim ktoś napisze, przyznaje bez bicia że nie miałem projektu.
Od jakiegoś czasu walczyłem z ustawieniem instalacji i sterownika. Bez wchodzenia w szczegóły uważam że instalacja nie jest do końca wykonana "optymalnie":
- Parter podłogówka z rozdzielaczem i zaworem trójdrożnym termostatycznym (w tej chwili ustawiony na 26 stopni),
- Piętro grzejniki
- Sterownik FW120 na parterze.
Zacząłem szukać problemu ponieważ przy ustawionej krzywej grzewczej dla grzejników piętro było nie dogrzane. W pierwszym momencie pomyślałem żeby skorygować krzywą ale po obserwacji pieca zauważyłem dziwne zachowanie. Tzn, sterownik pokazuje żądaną temperaturę zasilania np. 42 stopnie a temperaturę wody na zasilaniu 32. Po krótkiej obserwacji widziałem że palnik się załącza, bardzo szybko dogrzewa (ok 1minuty) do tych 42st i się wyłącza. Temperatura wody szybko spada. Po trzech minutach załącza się znowu i to samo. Przy takiej częstotliwości daje to ok 350 załączeń na dobę. Wykończą mnie rachunki za gaz a kocioł padnie za 5 lat.
Nie wiem czy słusznie ale dochodzę do wniosku że winna jest za duża moc kotła. Sprawdziłem ustawienia: taktowanie 3 minuty, Histereza 5 stopni, rozgrzewanie oszczędne.
Możecie podpowiedzieć czy można coś przestawić w piecu aby zmniejszyć ilość cykli ? Co można by zrobić ? Zastanawiam się czy zmniejszenie taktowania paradoksalnie nie pomogło by. Po kilku szybkich cyklach woda w instalacji podgrzała by się i załączał by się rzadziej ?
Dodano po 3 [godziny] 12 [minuty]:
Dodatkowe pytanie. Czy ograniczenie mocy maksymalnej wpływa na moc minimalną ?