Witam. Jakiś czas temu w Clio I z 95-94 w 1.2 benzyna, wujowi padł alternator. Po odpaleniu go przy pomocy kabli i mojego auta podczas pracy stwierdziłem ładowanie rzędu 19V i więcej. Wuja przyznał że od miesiąca jakoś strasznie mocno mu reflektory świeca - rzecz normalna przy takim napięciu. Gdy próbowaliśmy go odpalić na jego aku było słychać tylko stukanie jakby z przekaźników. Włożyliśmy do niego nowy akumulator oraz alternator i przez około miesiąc auto chodziło jak złoto aż do dziś. Tym razem odpala od czasu do czasu a jak odpali to trochę wariuje z obrotami zalewa się, gaśnie - słowem cuda. Jutro jadę do wujaszka sprawdzić o co chodzi.
Od czego polecacie zacząć poszukiwania? Przy założeniu że zmierzony prąd ładowania będzie w normie bo w końcu nowy alternator nie ma prawa działać źle. Podejrzewam że jak wuja jeździł przez ten miesiąc na >19V mogło coś się uszkodzić np sterowanie paliwem do wtrysków. Proszę o wskazówki
Od czego polecacie zacząć poszukiwania? Przy założeniu że zmierzony prąd ładowania będzie w normie bo w końcu nowy alternator nie ma prawa działać źle. Podejrzewam że jak wuja jeździł przez ten miesiąc na >19V mogło coś się uszkodzić np sterowanie paliwem do wtrysków. Proszę o wskazówki