Termowentylator "farelka" hałasuje silnik.

Witam.
Właśnie odkupiłem od pewnej Pani Termowentylator marki Moulinex Air System. P o włączeniu czuć drania i wyższy hałas niż standardowo. Obudową np jak dotknę np pralki czuć mocno drgania. Według mnie to łożyska.Ta osoba od sprzedająca twierdziła, że mało używała. To widać kurzu brak (troszeńkę widać na siateczce pod spodem). Na paraonie rok sprzedaży 2000r. Brak spieczeń od grzejnika. Urządzenie zadbane, ale ten silnik... Może są jakieś śrubki niedokręcone, a nie łożyska...

Proszę o podpowiedzi.
PS.
Byłem w Leroy Merlin identyczny, ale chiński kosztuje 52 zł. Ja wolałem markowy, ten produkowany w Hiszpanii. Zapłaciłem 30 zł.Chce o umiejscowić tak aby nagrzewał wnętrze kabiny natryskowej i był łapkami dokręcony do góry nogami.

cyrograf wrote:

Chce o umiejscowić tak aby nagrzewał wnętrze kabiny natryskowej i był łapkami dokręcony do góry nogami.

Może jeszcze przy włączonym natrysku ? totalna bzdura, a wręcz przepraszam za słuszną krytykę, wariactwo.

A do tematu to łożysk są tam ślizgowe i raczej nie są zużyte, bardziej to kwestia kurzu wewnątrz.

Spokojnie wszystko jes dobrze obmyslane.Nieporzebnie o tym powiedziałem.Po przeciwnej stronie wentylatora jest kratka wenylacyjna.A sam wentylator bedzie m.in wydmuchiwał parę siłą z sameo wenylatora.No i ogrzewając kabinę.Od sufitu do obreczy kabiny jest 25 cm.Sam grzejnik bedzie daleko po za kabiną i będzie wdmuchiwał ogrzane powierze.

Dodano po 6 [minuty]:

A co w kwesi łożysk, bo to mnie interesuje.Kurzu nie wdać-z zewnątrz.Nie rozkręcałem go.No niby faktycznie mało używany.Ale to może byc tylko teoria.Bo termowentylator mógł pracować w lato jako nadmuch zimneo powietrza.

Czy aby na pewno kurz jest przyczyną hałasowania silnika-"trajkocze".
Bo w przeciwnym razie wezmę z Leroy Merlin nowy ale chinski....

Może wpadać w wibracje i "trajkotać", może przesunęła się jakaś osłona w środku, trudno jest cokolwiek więcej powiedzieć, trzeba otworzyć.

Witam. Podepnę się pod temat jeśli można . Mam polską farelkę Sintur OW-2. Na pierwszym i drugim stopniu nagrzewania działa poprawnie, a na trzecim wybija po kilku sekundach. Co to może być ?

Termik. Działa zabezpieczenie termiczne. A co do założyciela głównego postu to musisz jednak rozkręcić tą farelkę i sprawdź czy główne zamocowanie stojanu do obudowy nie jest poluzowane. Może też być zdeformowane śmigło wentylatora ( plastyk poddaje się pod działaniem temperatury ) , które przy obrotach wpada w rezonans skutecznie przenosząc to na całą farelkę aż do tego stopnia, że ona może tańczyć po gładkich powierzchniach. Spróbuj postawić ją na gruby dywan ( miękki) - pewnie będzie pracować cichutko.

Przemek2802 wrote:

Witam. Podepnę się pod temat jeśli można . Mam polską farelkę Sintur OW-2. Na pierwszym i drugim stopniu nagrzewania działa poprawnie, a na trzecim wybija po kilku sekundach. Co to może być ?

-Wybija - czyli wyłącza się -tak ? Powodem mogą być :
1. za małe obroty wentylatora
2. zasłonięta kratka wlotowa powietrza
3. Zwiększona moc grzałek ( pozwierane zwoje spirali )
4.przegrzane zabezpieczenie termiczne

Mirek99 wrote:

-Wybija - czyli wyłącza się -tak ? Powodem mogą być :
1. za małe obroty wentylatora
2. zasłonięta kratka wlotowa powietrza
3. Zwiększona moc grzałek ( pozwierane zwoje spirali )
4.przegrzane zabezpieczenie termiczne

Wyłącza się, i jak kilka razy wyciągnę wtyczkę to ruszy - jak przekręcę na trzeci- największy stopień grzania, pokilku sekundach wybija. 1 i 2 punkt odpada. W którym miejscu jest termik?

Przemek2802 wrote:

Witam. Podepnę się pod temat jeśli można . Mam polską farelkę Sintur OW-2. Na pierwszym i drugim stopniu nagrzewania działa poprawnie, a na trzecim wybija po kilku sekundach. Co to może być ?

Nie wiem co oznacza słowo " wybija"?? Jeżeli następuje wyłączenie grzania a dmuchawa dalej pracuje to na 99% następuje wyłączenie wyłącznika termicznego. Znajduje się on wewnątrz spiral grzejnych . Jest szeregowo połączony z jednym z przewodów zasilających .

Wybija tzn. wyłącza się cały termowentylator. Tak jakby wybijało jakiś bezpiecznik. Tylko na najwyższym stopniu grzania.

Czyli jest zwarcie na części spirali .Daj fotkę elementu grzejnego od strony wlotu powietrza .

Kilka zwojów jest lekko wykrzywionych- nie stykają się.

Czy ta farelka działała bez problemów i nagle jest problem?.Czy jest zasilana z tego samego obwodu i z tego samego zabezpieczenia ? Ustaw farelkę na najwyższa moc i zmierz oporność na na wtyczce .

Po wybiciu, po kilku minutach słychać "pyknięcie" i znowu można ją włączyć.

No nie wiem czy my się dogadamy. Jeżeli chcemy razem zdiagnozować ten problem, to na postawione pytanie powinna być odpowiedź - dotyczy to obu stron.

Nie mam możliwości sprawdzenia osobiście tego termowentylatora.
Z Twego opisu - po wybiciu po kilku minutach słychać pyknięcie i można ją znowu włączyć - świadczy o zadziałaniu zabezpieczenia termicznego.

Na podstawie zdjęć i opisu wynika, że są dwa. Jeden przy spiralach pomiędzy płytami azbestowymi (zdjęcie 1909), drugi w regulatorze temperatury. Zadziałanie regulatora temperatury powinno wyłączyć grzałki, a nie całe urządzenie. Wybijanie - czyli wyłączenie całego urządzenia powoduje ten pierwszy umieszczony w zespole grzejnym.
Powód :
1. uszkodzenie zabezpieczenia.
2. za mały przepływ powietrza przez element grzejny.

O, i o to chodziło. Powodem będzie ten przy spiralach. Na razie dziękuję za pomoc.

Farelka się naprawiła...dwa razy poruszyłem blaszką od termika przy spirali i przestało wybijać...zapieczone, zastane cholera wie...

No raczej chyba przegrzany bimetal. Możesz sprawdzić czy działa prawidłowo . Zasłoń częściowo wylot powietrza , włącz na 3 stopniu i obserwuj. Powinno rozłączyć zabezpieczenie . Oczywiści zachowaj ostrożność i obserwuj działanie.
To zabezpieczenie jest ważne, bo przy niesprawnym czy zablokowanym czujniku może dość do pożaru !!!