Zajrzałem niedawno do posiadanej pralki Indesit - zostawił ją nam poprzedni właściciel mieszkania 7 lat temu.
Z dat produkcji niektórych elementów elektronicznych wynika, że została wyprodukowana w 1992 roku (elementy ze stycznia, lutego i marca 92').
Jest cholernie ciężka - właśnie ją niedawno przestawiłem i skłoniło mnie to do zajrzenia do środka.
Pierwsze zaskoczenie - znam tylko Polara Bio z dzieciństwa - to wielgachny betonowy blok przykręcony do bębna (od góry), tak "na oko" ok. 20 kg i przypuszczenie ,że coś podobnego przykręcono od spodu (zdjąłem tylko obudowę "górną").
Widząc ten blok betonu zrozumiałem dlaczego pralka prawie nie szarpie w czasie prania i wirownia i dlaczego tyle waży...
I mam pytanie czy to norma we współczesnych pralkach?
Poza tym blokiem zaskoczył mnie stan techniczny - czysta w środku(nawet kurzu nie ma), prawie bez korozji - tylko 2 miejsca, że śladami rdzy i to niewielkie (jedno to ślad rdzy na obejmie węża od wody, drugie to na metalowej rurce o wielkości 2 PLN monety) - w środku wygląda jak nowa, widać nawet, że nigdy nie była naprawiana (nietknięta farba na łbach wkrętów i śrubek).
Jedyne co dolega pralce to...nieprzyjemny zapach (efekt zostawionego kilka razy w środku prania i nie wietrzonego bębna) z którym z dobrym skutkiem walczę.
O prlkach Indesit dużo złego się naczytałem, właśnie jestem po przymusowej wymianie lodówki (Ardo się zepsuło) i stanem pralki jestem pozytywnie zaskoczony.
Jeszcze raz przypomne - jak to jest z tym dociążaniem bębna? Stosowane to jest często? Czy ten Indesit to jakiś wybryk?
Z dat produkcji niektórych elementów elektronicznych wynika, że została wyprodukowana w 1992 roku (elementy ze stycznia, lutego i marca 92').
Jest cholernie ciężka - właśnie ją niedawno przestawiłem i skłoniło mnie to do zajrzenia do środka.
Pierwsze zaskoczenie - znam tylko Polara Bio z dzieciństwa - to wielgachny betonowy blok przykręcony do bębna (od góry), tak "na oko" ok. 20 kg i przypuszczenie ,że coś podobnego przykręcono od spodu (zdjąłem tylko obudowę "górną").
Widząc ten blok betonu zrozumiałem dlaczego pralka prawie nie szarpie w czasie prania i wirownia i dlaczego tyle waży...
I mam pytanie czy to norma we współczesnych pralkach?
Poza tym blokiem zaskoczył mnie stan techniczny - czysta w środku(nawet kurzu nie ma), prawie bez korozji - tylko 2 miejsca, że śladami rdzy i to niewielkie (jedno to ślad rdzy na obejmie węża od wody, drugie to na metalowej rurce o wielkości 2 PLN monety) - w środku wygląda jak nowa, widać nawet, że nigdy nie była naprawiana (nietknięta farba na łbach wkrętów i śrubek).
Jedyne co dolega pralce to...nieprzyjemny zapach (efekt zostawionego kilka razy w środku prania i nie wietrzonego bębna) z którym z dobrym skutkiem walczę.
O prlkach Indesit dużo złego się naczytałem, właśnie jestem po przymusowej wymianie lodówki (Ardo się zepsuło) i stanem pralki jestem pozytywnie zaskoczony.
Jeszcze raz przypomne - jak to jest z tym dociążaniem bębna? Stosowane to jest często? Czy ten Indesit to jakiś wybryk?