Mam fajne głośniki, audio physic virgo, - podobają mi sie i nie chce ich zmieniać ale jedna wadę. Mam duży pokój 52 i za mało jest basu.
Gdy podłączam komputer gdzie mam dostępny equalizer to mogę sobie dodać basu i jest super.
Ale normalnie gram bezpośrednio z cyfrowego wzmacniacza (LINN Majik DS.), który gra muzykę z Internetu (TIDAL) albo z NASa i w tej konfiguracji nie mam jak wstawić korektora (chyba ze sa korektory które mogę podłączyć na kablach głośnikowych)
Kolumny maja bi-wire. Osobno głośniki nisko tonowe + osobno głośnik srednio i wysokotowy.
Zastanawiam sie czy nie da się wstawić w szereg opornika na kablu który zasila głośniki średnio i wysoko tonowe żeby go ściszyć.
Górny tor będzie miał większy opor np. 5 Ohmów zamiast 4 jak do tej pory, wiec będzie ciszej grał co efektywnie da mi więcej basu w stosunku do góry.
Oczywiście trzeba by to porządnie wyliczyć itp, ale czy takie podejście w ogóle ma sens ?