Konfiguracja sprzętu:
Asus P5B Rev. 1.03
Xeon E5420 Rev. C1 (SLANV)
Ram: 4x 1GB Geil Ultra Cl-4-4-4 DDR2-800 te złote gaile. Są to dwie pary (parami identycznie ale pary nieco różne)
Grafika: GAINWARD GeForce GT 630 1GB (jakieś 65W poboru, to ta wersja na starym rdzeniu nie kepler)
Zasilacz: BeQuiet BQT E5 400W
Dysk: SAMSUNG HD161HJ (Sata)
BIOS ma dograne microcody, identyfikacja procesora jest prawidłowa. Jest VT i jest SSE4.1.
Problem - płyta dziwni niestabilnie pracuje z tym procesorem przy QDR 333 (FSB1333). Objawia się to resetem całego komputera. W bliżej nieokreślonym momencie który ma jakiś związek z obciążenie następuje reset i komputer natychmiast startuje zaczynając od POST biosu do systemu. Wstaje po takim incydencie bez żadnego problemu. Co dziwne wygląda to tak jakby chciał pokazać się bluescreen ale nie zdążył. Czasem na ułamek sekundy mignie niebieski ekran ale zdecydowanie za krótko żeby cokolwiek przeczytać. Czasem wcale nawet nie mrugnie tylko robi się czarny i botuje bios. Najdziwniejsze jest to że na takich ustawieniach na których problem się ujawnia mogę np. przejść 5 przebiegów standard w IntelBurnTest i nic się nie dzieje. Próbowałem nawet dać ITB na 3 wątki i do tego odpalić jednocześnie speedfun żeby zmaksymalizować pobór prądu i też nic. Temperatury są w porządku. Napięcia tak w odczytach jak w pomiarze multimerem też w normie. Jedynie co - nie udało mi się doprowadzić do tego resetu w czasie pomiaru multimerem. Próbowałem już chyba wszystkich ustawień BIOS jakie w tej kwestii moja biedna płyta oferuje. Napięcia podbijałem aż do 1.3V core i FSB - poza wzrostem temperatury nic to nie dało. Włączałem i wyłączałem wszystkie funkcje zalecane do wyłączenia przy OC procesora. Z nimi czy bez nich jest tak samo. Sam procesor osadzałem w gnieździe 3 razy raz wymieniając adapter. Bez zmian. Walczyłem z timigami, nawet memsetem próbowałem podnieść performance level - tu jakieś zmiany chyba były ale raczej na gorsze. Pamięci są na dzielniku 1:1 więc to nie one raczej tu są problemem. Same timingi także testowałem różne. Co ciekawe to przy ustawieniu 5-5-5-15 nawet bios post nie przechodzi. Jak ustawie 4-4-4-12 lub nawet 3-4-4-12 wszystko ożywa.
Samą stabilność badam co ciekawe odpalając grę HEX. Ta metoda okazuje się być 100% skuteczna w wykrywaniu niestabilności. Najczęściej wywala mnie po jakiejś minucie, rekordowo działała ok. godziny (za pierwszym razem i tylko ten jeden raz) a rekord w drugą stronę to animacja początkowa przy uruchomieniu aplikacji. Nie mniej sama gra działa, nikt nie zgłasza z nią podobnych incydentów a i ja mogę normalnie grać jeśli obniżę QDR do 228MHz.
Tak wiem dużo informacji ale kluczowy skrót:
QDR 228MHz wszystko działa stabilnie
QDR 333MHz opisana niestabilność
QDR 350MHz problemy z post biosu - nawet jak przejdzie nie da się zbotować niczego (nawet memtestu z pena)
QDR 400MHz istny cyrk - raz POST przechodzi normalnie innym razem ani drgnie, botować nawet nie próbowałem.
QDR 403MHz post bez problemu, windowsa nawet nie botowałem ale Arch linuks z pendriva zbotował i działał normalnie aż do resetu identycznego jak ten na windowsie przy FSB333. Ale tu zasadniczo mogły być za niskie napięcia (FSB było 1,3 ale rdzeń 1.275) choć wątpię bo reset miał nikły związek z obciążeniem
Wyższe FSB ustawiałem w nadziei znalezienia na chybił trafił jakiegoś stabilnego configu.
Co jeszcze jest dziwne. Jak na płycie pracował PDC E5300 z QDR 350 to każde pierwsze uruchomienie PC miało charakterystyczny dla tej płyty podwójny start. Teraz płyta bezbłędnie wstaje na raz. Przejrzałem już mnóstwo for, poradników polskich angielskich nawet jakieś rosyjskie. O ile problemy z Xeonami na tej płycie są to nikt nigdzie nie opisał takiego. Już zwyczajnie nie wiem gdzie i czego szukać. Mam nieodparte wrażenie że problem stwarza MCH tylko nad nim nie mam żadnej kontroli na tej płycie nawet napięcia dla NB nie mogę ustawić (nawet odczytać nie mogę).
Brak mi wiedzy na temat tego co się tak właściwie dzieje w NB szczególnie czy są tam jakieś ustawienia które BIOS ustawia automatycznie i mógłby to ewentualnie robić źle.
Płyta nie obsługuje natywnie FSB 1333 - tylko przez OC. Jednak jak pisałem E5300 pracował na FSB1400 stabilnie przez niemal rok z mnożnikiem 10. A ten Xeon się uparł jak jakiś osioł i nie chce.
Z tego co jeszcze nie sprawdziłem to podstawić inny zasilacz i wrócić na chwilę do E5300 żeby sprawdzić czy płyta nadal takie FSB osiąga. Ale może ktoś ma jeszcze jakiś inny pomysł? Bo te dwa testy raczej nic nie wykażą (różnica w poborze prądu przy zmianie QDR o 5 MHz są raczej żadne, szansa że płytę uszkodziłem/zużyłem tak że nagle nie wyrabia akurat 333MHz też nikła).
Gdzieś czytałem że ktoś podmienił całą tabelę P6 w biosie zamiast dodawać pojedyncze cpu pache. Ale czy to ma szanse zadziałać? Bo ryzyko jednak jest że płytę ucegle takimi manewrami.
Ktoś ma jakiś pomysł? Potrzeba dodatkowych informacji proszę pytać. W miarę jak czas pozwoli będę odpowiadał. Teraz to już normalnie czuje się jakby mi mój PC rzucił rękawice - głupio tak odrzucić wyzwanie. Jeśli ktoś rozumie jak działają te synchronizacje częstotliwości (nie FSB:RAM tylko te których nie widać) i ma pomysł na jakąś częstotliwość wyższą od 328 to też sprawdzę chętnie.
PS teraz właśnie na tym Xeonie pracuje, QDR328 i jest stabilnie tyle że nie czuje przyrostu mocy w porównaniu do E5300 na 10x350MHz. A ten PDC wart jest tyle co dwa piwa za Xeona jednak dałem 55PLN...
Asus P5B Rev. 1.03
Xeon E5420 Rev. C1 (SLANV)
Ram: 4x 1GB Geil Ultra Cl-4-4-4 DDR2-800 te złote gaile. Są to dwie pary (parami identycznie ale pary nieco różne)
Grafika: GAINWARD GeForce GT 630 1GB (jakieś 65W poboru, to ta wersja na starym rdzeniu nie kepler)
Zasilacz: BeQuiet BQT E5 400W
Dysk: SAMSUNG HD161HJ (Sata)
BIOS ma dograne microcody, identyfikacja procesora jest prawidłowa. Jest VT i jest SSE4.1.
Problem - płyta dziwni niestabilnie pracuje z tym procesorem przy QDR 333 (FSB1333). Objawia się to resetem całego komputera. W bliżej nieokreślonym momencie który ma jakiś związek z obciążenie następuje reset i komputer natychmiast startuje zaczynając od POST biosu do systemu. Wstaje po takim incydencie bez żadnego problemu. Co dziwne wygląda to tak jakby chciał pokazać się bluescreen ale nie zdążył. Czasem na ułamek sekundy mignie niebieski ekran ale zdecydowanie za krótko żeby cokolwiek przeczytać. Czasem wcale nawet nie mrugnie tylko robi się czarny i botuje bios. Najdziwniejsze jest to że na takich ustawieniach na których problem się ujawnia mogę np. przejść 5 przebiegów standard w IntelBurnTest i nic się nie dzieje. Próbowałem nawet dać ITB na 3 wątki i do tego odpalić jednocześnie speedfun żeby zmaksymalizować pobór prądu i też nic. Temperatury są w porządku. Napięcia tak w odczytach jak w pomiarze multimerem też w normie. Jedynie co - nie udało mi się doprowadzić do tego resetu w czasie pomiaru multimerem. Próbowałem już chyba wszystkich ustawień BIOS jakie w tej kwestii moja biedna płyta oferuje. Napięcia podbijałem aż do 1.3V core i FSB - poza wzrostem temperatury nic to nie dało. Włączałem i wyłączałem wszystkie funkcje zalecane do wyłączenia przy OC procesora. Z nimi czy bez nich jest tak samo. Sam procesor osadzałem w gnieździe 3 razy raz wymieniając adapter. Bez zmian. Walczyłem z timigami, nawet memsetem próbowałem podnieść performance level - tu jakieś zmiany chyba były ale raczej na gorsze. Pamięci są na dzielniku 1:1 więc to nie one raczej tu są problemem. Same timingi także testowałem różne. Co ciekawe to przy ustawieniu 5-5-5-15 nawet bios post nie przechodzi. Jak ustawie 4-4-4-12 lub nawet 3-4-4-12 wszystko ożywa.
Samą stabilność badam co ciekawe odpalając grę HEX. Ta metoda okazuje się być 100% skuteczna w wykrywaniu niestabilności. Najczęściej wywala mnie po jakiejś minucie, rekordowo działała ok. godziny (za pierwszym razem i tylko ten jeden raz) a rekord w drugą stronę to animacja początkowa przy uruchomieniu aplikacji. Nie mniej sama gra działa, nikt nie zgłasza z nią podobnych incydentów a i ja mogę normalnie grać jeśli obniżę QDR do 228MHz.
Tak wiem dużo informacji ale kluczowy skrót:
QDR 228MHz wszystko działa stabilnie
QDR 333MHz opisana niestabilność
QDR 350MHz problemy z post biosu - nawet jak przejdzie nie da się zbotować niczego (nawet memtestu z pena)
QDR 400MHz istny cyrk - raz POST przechodzi normalnie innym razem ani drgnie, botować nawet nie próbowałem.
QDR 403MHz post bez problemu, windowsa nawet nie botowałem ale Arch linuks z pendriva zbotował i działał normalnie aż do resetu identycznego jak ten na windowsie przy FSB333. Ale tu zasadniczo mogły być za niskie napięcia (FSB było 1,3 ale rdzeń 1.275) choć wątpię bo reset miał nikły związek z obciążeniem
Wyższe FSB ustawiałem w nadziei znalezienia na chybił trafił jakiegoś stabilnego configu.
Co jeszcze jest dziwne. Jak na płycie pracował PDC E5300 z QDR 350 to każde pierwsze uruchomienie PC miało charakterystyczny dla tej płyty podwójny start. Teraz płyta bezbłędnie wstaje na raz. Przejrzałem już mnóstwo for, poradników polskich angielskich nawet jakieś rosyjskie. O ile problemy z Xeonami na tej płycie są to nikt nigdzie nie opisał takiego. Już zwyczajnie nie wiem gdzie i czego szukać. Mam nieodparte wrażenie że problem stwarza MCH tylko nad nim nie mam żadnej kontroli na tej płycie nawet napięcia dla NB nie mogę ustawić (nawet odczytać nie mogę).
Brak mi wiedzy na temat tego co się tak właściwie dzieje w NB szczególnie czy są tam jakieś ustawienia które BIOS ustawia automatycznie i mógłby to ewentualnie robić źle.
Płyta nie obsługuje natywnie FSB 1333 - tylko przez OC. Jednak jak pisałem E5300 pracował na FSB1400 stabilnie przez niemal rok z mnożnikiem 10. A ten Xeon się uparł jak jakiś osioł i nie chce.
Z tego co jeszcze nie sprawdziłem to podstawić inny zasilacz i wrócić na chwilę do E5300 żeby sprawdzić czy płyta nadal takie FSB osiąga. Ale może ktoś ma jeszcze jakiś inny pomysł? Bo te dwa testy raczej nic nie wykażą (różnica w poborze prądu przy zmianie QDR o 5 MHz są raczej żadne, szansa że płytę uszkodziłem/zużyłem tak że nagle nie wyrabia akurat 333MHz też nikła).
Gdzieś czytałem że ktoś podmienił całą tabelę P6 w biosie zamiast dodawać pojedyncze cpu pache. Ale czy to ma szanse zadziałać? Bo ryzyko jednak jest że płytę ucegle takimi manewrami.
Ktoś ma jakiś pomysł? Potrzeba dodatkowych informacji proszę pytać. W miarę jak czas pozwoli będę odpowiadał. Teraz to już normalnie czuje się jakby mi mój PC rzucił rękawice - głupio tak odrzucić wyzwanie. Jeśli ktoś rozumie jak działają te synchronizacje częstotliwości (nie FSB:RAM tylko te których nie widać) i ma pomysł na jakąś częstotliwość wyższą od 328 to też sprawdzę chętnie.
PS teraz właśnie na tym Xeonie pracuje, QDR328 i jest stabilnie tyle że nie czuje przyrostu mocy w porównaniu do E5300 na 10x350MHz. A ten PDC wart jest tyle co dwa piwa za Xeona jednak dałem 55PLN...