Witam. Pacjent jak w temacie, Almera n16 2.2 dci 82 kw na 1-nym regulatorze ciśnienia paliwa przy pompie.
Że jestem sam mechanikiem w warsztacie, to moim źródłem wiedzy są szkolenia i materiały z internetu + doświadczenie innych użytkowników aut.
Zgłosił się do mnie Pan mówiąc że silnik źle pracuje. Rzeczywiście na wolnych obrotach silnikiem telepie, kuleje nie raz gaśnie. Komp żadnych błędów nie wykazuje nawet kiedy gaśnie. Obroty skaczą 500-1100. Ma duże problemy z odpalaniem na zimnym. Co do tych czas zrobiłem:
1. Podłączenie kompa i sprawdzenie parametrów - kiedy nie odpala 0 bar, jak już załapie i kuleje to mam od 100 do 700 bar (podejrzane)
2. Wymiana filtra paliwa.
3. Zasilanie ropą bezpośrednio z bańki (sama nie zaśsie, tylko grawitacyjnie)
4. Sprawdzenie przelewów wtrysków (budowa wtrysków w tym silniku jest taka, że są one schowane pod deklem i przelewy też są w środku ale wychodzi 1 wspólny przewód przelewowy i tam był brak paliwa pod czas odpalania auta czyli wtryski nie przelewają)
5. Sprawdzony przelew pompy i tu cały czas leci paliwo czy auto odpala czy nie.
6. W zbiorniku pompki brak.
Po przejechaniu się 2 km ciśnienie ustabilizowało się i obroty też. Po przegazowaniu znów to samo czyli duuże wahania ciśnienia i bardzo brzydka praca silnika. Pod czas wysokiego ciśnienia na wolnych (ok. 1 sekundy) słychać głośne klekotanie i tak za każdym razem kiedy ciśnienie szczytuje.
Obstawiam regulator ciśnienia paliwa ale nie mam już pomysłów jak na 100 % go zdiagnozować. Nowy to spory koszt. Nie chcę naciągać klienta.
Załączam kilka zdjęć przepraszam za jakość.
zdjęcie 130 praca na wolnych obrotach kiedy faluje
zdjęcie 131 wszystko się ustabilizowało się.
zdjęcie 132 przegazowałem i znów problem z ciśnieniem i obrotami.
Pozdrawiam
Że jestem sam mechanikiem w warsztacie, to moim źródłem wiedzy są szkolenia i materiały z internetu + doświadczenie innych użytkowników aut.
Zgłosił się do mnie Pan mówiąc że silnik źle pracuje. Rzeczywiście na wolnych obrotach silnikiem telepie, kuleje nie raz gaśnie. Komp żadnych błędów nie wykazuje nawet kiedy gaśnie. Obroty skaczą 500-1100. Ma duże problemy z odpalaniem na zimnym. Co do tych czas zrobiłem:
1. Podłączenie kompa i sprawdzenie parametrów - kiedy nie odpala 0 bar, jak już załapie i kuleje to mam od 100 do 700 bar (podejrzane)
2. Wymiana filtra paliwa.
3. Zasilanie ropą bezpośrednio z bańki (sama nie zaśsie, tylko grawitacyjnie)
4. Sprawdzenie przelewów wtrysków (budowa wtrysków w tym silniku jest taka, że są one schowane pod deklem i przelewy też są w środku ale wychodzi 1 wspólny przewód przelewowy i tam był brak paliwa pod czas odpalania auta czyli wtryski nie przelewają)
5. Sprawdzony przelew pompy i tu cały czas leci paliwo czy auto odpala czy nie.
6. W zbiorniku pompki brak.
Po przejechaniu się 2 km ciśnienie ustabilizowało się i obroty też. Po przegazowaniu znów to samo czyli duuże wahania ciśnienia i bardzo brzydka praca silnika. Pod czas wysokiego ciśnienia na wolnych (ok. 1 sekundy) słychać głośne klekotanie i tak za każdym razem kiedy ciśnienie szczytuje.
Obstawiam regulator ciśnienia paliwa ale nie mam już pomysłów jak na 100 % go zdiagnozować. Nowy to spory koszt. Nie chcę naciągać klienta.
Załączam kilka zdjęć przepraszam za jakość.
zdjęcie 130 praca na wolnych obrotach kiedy faluje
zdjęcie 131 wszystko się ustabilizowało się.
zdjęcie 132 przegazowałem i znów problem z ciśnieniem i obrotami.
Pozdrawiam