Witam.
Mam problem z prostownikiem z marketu który obiecuje 6A max prądu ładowania (realnie to raczej 4,5A max). Z uwagi na to, że był w plastikowej obudowie z nikłą wentylacją(mocne grzanie trafo) przeniosłem jego wnętrzności do innej obudowy z wentylatorem itp i wtedy zainteresowałem sie napięciem ładowania akumulatora. Z pomiarów wynikło że po podłączeniu rozładowanego czy naładowanego akumulatora do tego prostownika napięcie ładowania wzrasta i po około minucie ustala sie na 16,3V-to skutkuje mocnym gazowaniem co nie jest zbyt zdrowe dla baterii kwasowej(jałowo także jest ponad 16V).
Moje pytanie jest takie ...jak obniżyć tanio i szybko napięcie ładowania do powiedzmy 14,3V-14,6V. Dodaję, że trafo jest z dwoma odczepami po 13v każdy, a na płytce prostownika są dwie spore diody prostownicze(chyba prostowanie połówkowe), ma on zabezpieczenie przed odwrotnym podłączeniem i zwarciem klem. Jak trzeba to dodam zdjęcie wnętrzności.
Mam problem z prostownikiem z marketu który obiecuje 6A max prądu ładowania (realnie to raczej 4,5A max). Z uwagi na to, że był w plastikowej obudowie z nikłą wentylacją(mocne grzanie trafo) przeniosłem jego wnętrzności do innej obudowy z wentylatorem itp i wtedy zainteresowałem sie napięciem ładowania akumulatora. Z pomiarów wynikło że po podłączeniu rozładowanego czy naładowanego akumulatora do tego prostownika napięcie ładowania wzrasta i po około minucie ustala sie na 16,3V-to skutkuje mocnym gazowaniem co nie jest zbyt zdrowe dla baterii kwasowej(jałowo także jest ponad 16V).
Moje pytanie jest takie ...jak obniżyć tanio i szybko napięcie ładowania do powiedzmy 14,3V-14,6V. Dodaję, że trafo jest z dwoma odczepami po 13v każdy, a na płytce prostownika są dwie spore diody prostownicze(chyba prostowanie połówkowe), ma on zabezpieczenie przed odwrotnym podłączeniem i zwarciem klem. Jak trzeba to dodam zdjęcie wnętrzności.