Witam Was,
zauważyłem wiele tematów dotyczących płukania nagrzewnicy różnymi metodami, środkami, płynami i chcę podzielić się z Wami moją opinią która może się przydać.
Jeżeli w Waszym aucie macie kamień w nagrzewnicy to jedynym sposobem na oczyszczenie bez wyjmowania jej i rozbierania wnętrza auta jest oddanie go do firmy która podłączy nagrzewnicę do zewnętrznego układu i przetoczy odpowiednią ilość chemii (nie mylić z sposobami typu kwas cytrynowy, octem czy specyfikami stosowanymi w Agd).
Powyższe metody w życiu nie usuną kamienia a mogą jeszcze pogorszyć sytuację.
Jakiś czas temu miałem ten problem z matizem i mogę powiedzieć, że stratą czasu jest wylewanie płynu z układu chłodzenia i samodzielne płukanie środkami dostępnymi w sklepach. Nie przynoszą one żadnego rezultatu. Dodatkowo po zalaniu układu wodą nie da się jej zlać w całości co skutkuje tym, że później trzeba wlać do układu koncentrat który nie jest tani. Płyn na bazie glikolu do - 35 stopni po wymieszaniu z resztkami wody zmieni swoje właściwości zamarzania w zależności jaki mamy układ i ile wody nam zostanie. W przypadku matiza 3,8 l zostaje prawie 0,7 litra wody a więc procentowo obniży to wartość zamarzania do około - 22 - 25 stopni. To bardzo duża różnica.
Opisy producentów którzy robią płyny też są czystą fantazją. Według nich płyny na bazie glikolu można ze sobą mieszać tylko nikt nie wie, że nie ma na to żadnych testów laboratoryjnych. Jednocześnie gdy wymiesza się gotowy płyn z resztkami wody to przy niskiej temperaturze płyn się podzieli na dwie części, woda pójdzie na dół a glikol będzie na górze. Czy ktoś chciałby mieć w układzie chłodzenia zamarzniętą wodę? Raczej nie.
Podsumowując.
Koszt takiego zabiegu w profesjonalnej firmie z podłączeniem nagrzewnicy do zewnętrznego urządzenia wraz z płukaniem bloku to wydatek rzędu 180 zł (matiz) do 280 zł inne osobowe auta.
Dla zainteresowanych mogę podać więcej informacji mailowo. Na priv mogę też polecić taką firmę w Łodzi z której sam skorzystałem.
Mam nadzieję, że komuś z Was się to przyda i nie straci tyle czasu co ja na samodzielne próby.
zauważyłem wiele tematów dotyczących płukania nagrzewnicy różnymi metodami, środkami, płynami i chcę podzielić się z Wami moją opinią która może się przydać.
Jeżeli w Waszym aucie macie kamień w nagrzewnicy to jedynym sposobem na oczyszczenie bez wyjmowania jej i rozbierania wnętrza auta jest oddanie go do firmy która podłączy nagrzewnicę do zewnętrznego układu i przetoczy odpowiednią ilość chemii (nie mylić z sposobami typu kwas cytrynowy, octem czy specyfikami stosowanymi w Agd).
Powyższe metody w życiu nie usuną kamienia a mogą jeszcze pogorszyć sytuację.
Jakiś czas temu miałem ten problem z matizem i mogę powiedzieć, że stratą czasu jest wylewanie płynu z układu chłodzenia i samodzielne płukanie środkami dostępnymi w sklepach. Nie przynoszą one żadnego rezultatu. Dodatkowo po zalaniu układu wodą nie da się jej zlać w całości co skutkuje tym, że później trzeba wlać do układu koncentrat który nie jest tani. Płyn na bazie glikolu do - 35 stopni po wymieszaniu z resztkami wody zmieni swoje właściwości zamarzania w zależności jaki mamy układ i ile wody nam zostanie. W przypadku matiza 3,8 l zostaje prawie 0,7 litra wody a więc procentowo obniży to wartość zamarzania do około - 22 - 25 stopni. To bardzo duża różnica.
Opisy producentów którzy robią płyny też są czystą fantazją. Według nich płyny na bazie glikolu można ze sobą mieszać tylko nikt nie wie, że nie ma na to żadnych testów laboratoryjnych. Jednocześnie gdy wymiesza się gotowy płyn z resztkami wody to przy niskiej temperaturze płyn się podzieli na dwie części, woda pójdzie na dół a glikol będzie na górze. Czy ktoś chciałby mieć w układzie chłodzenia zamarzniętą wodę? Raczej nie.
Podsumowując.
Koszt takiego zabiegu w profesjonalnej firmie z podłączeniem nagrzewnicy do zewnętrznego urządzenia wraz z płukaniem bloku to wydatek rzędu 180 zł (matiz) do 280 zł inne osobowe auta.
Dla zainteresowanych mogę podać więcej informacji mailowo. Na priv mogę też polecić taką firmę w Łodzi z której sam skorzystałem.
Mam nadzieję, że komuś z Was się to przyda i nie straci tyle czasu co ja na samodzielne próby.