Witam
Temat dość oklepany lecz w skrócie opiszę dlaczego dodaję kolejny post.
Jak w tytule gotuje płyn chłodniczy w układzie chłodzenia, temperatura po kilku minutach na postoju rośnie do ponad 110, i opisze co zrobiłem aby znaleźć co jest nie tak
- na początek sprawdziłem wentylator, który załącza się dopiero jak wskazówka była na czerwonym, wymieniłem elektrozawór który go załącza na taki który działa w temp 98-92C, nic nie pomogło, wiec założyłem kolejny nowy działający w zakresie 89-82C, pomogło nieznacznie, wentylator załącza się przy 110C
- następnie wymontowałem termostat aby sprawdzić czy to nie on jest problemem, ale to nie było to, auto dość szybko się nagrzało mimo braku termostatu i cały czas wszystkie węże są gorące, te przy chłodnicy ale i te które idą do nagrzewnicy( nagrzewnica działa dobrze i dmuch ciepłym powietrzem), dodatkowo węże po nagrzaniu się robią się twarde tak jakby cały czas było w nich spore ciśnienie
- wymieniłem również pompę wody ponieważ nigdy nie była wymieniana
- założyłem również nowy czujnik temperatury i nowy korek zbiornika wyrównawczego
- następnie jak nic się nie zmieniało załączyłem wentylator aby chodził cały czas i obserwowałem co się dzieje, temperatura spadła do około 85C i niżej nie chciała spaść, węże z płynem były gorące ale tak jakby mniejsze ciśnienie w nich było
- brakło mi już pomysłów jeśli chodzi o układ chłodzenia wiec kolejne podejrzenie to uszczelka pod głowicą, sprawdziłem więc kompresję silnika i na wszystkich 4 tłokach wychodzi po 14atmosfer
- sprawdziłem tez amatorskim sprzętem czy nie ma przedmuchów do układu chłodzenia, mianowicie na odkręcony zbiornik założyłem rurkę z korkiem takim jak do wina i wlałem środek który powinien zmienić kolor gdyby w układzie były spaliny, auto pochodziło tak kilka dobrych minut i kolor się nie zmienił czyli wychodzi na to ze jest ok. (przypomnę tylko ze to amatorski sposób)
- dodatkowo nie ubywa płynu chłodniczego a jeśli z wydechu wydobywa się jakiś płyn to jest to woda a nie płyn chłodniczy.
Auto miało robiona uszczelkę pod głowicą w warsztacie samochodowym w ubiegłym roku, chłodnica też jest nowa ma może 4 miesiące, a płyn zagotowało w ubiegłym tygodniu pierwszy raz.
To by było tyle co udało mi się przy aucie sprawdzić, i sam nie wiem co dalej robić, podzwoniłem po mechanikach i podpowiedzieli mi takie rzeczy: uszczelka pod głowicą, pęknięta głowica bądź pęknięcie w bloku silnika, no i ta ostatnia możliwość mnie przeraża ponieważ auto w ubiegłym roku miało zrobiona kapitalną blacharkę i jest doinwestowane, dodatkowo jak teraz nim jadę to nie odczuwam żeby moc mu spadłą lub jeździł gorzej niż wcześniej.
Temat dość oklepany lecz w skrócie opiszę dlaczego dodaję kolejny post.
Jak w tytule gotuje płyn chłodniczy w układzie chłodzenia, temperatura po kilku minutach na postoju rośnie do ponad 110, i opisze co zrobiłem aby znaleźć co jest nie tak
- na początek sprawdziłem wentylator, który załącza się dopiero jak wskazówka była na czerwonym, wymieniłem elektrozawór który go załącza na taki który działa w temp 98-92C, nic nie pomogło, wiec założyłem kolejny nowy działający w zakresie 89-82C, pomogło nieznacznie, wentylator załącza się przy 110C
- następnie wymontowałem termostat aby sprawdzić czy to nie on jest problemem, ale to nie było to, auto dość szybko się nagrzało mimo braku termostatu i cały czas wszystkie węże są gorące, te przy chłodnicy ale i te które idą do nagrzewnicy( nagrzewnica działa dobrze i dmuch ciepłym powietrzem), dodatkowo węże po nagrzaniu się robią się twarde tak jakby cały czas było w nich spore ciśnienie
- wymieniłem również pompę wody ponieważ nigdy nie była wymieniana
- założyłem również nowy czujnik temperatury i nowy korek zbiornika wyrównawczego
- następnie jak nic się nie zmieniało załączyłem wentylator aby chodził cały czas i obserwowałem co się dzieje, temperatura spadła do około 85C i niżej nie chciała spaść, węże z płynem były gorące ale tak jakby mniejsze ciśnienie w nich było
- brakło mi już pomysłów jeśli chodzi o układ chłodzenia wiec kolejne podejrzenie to uszczelka pod głowicą, sprawdziłem więc kompresję silnika i na wszystkich 4 tłokach wychodzi po 14atmosfer
- sprawdziłem tez amatorskim sprzętem czy nie ma przedmuchów do układu chłodzenia, mianowicie na odkręcony zbiornik założyłem rurkę z korkiem takim jak do wina i wlałem środek który powinien zmienić kolor gdyby w układzie były spaliny, auto pochodziło tak kilka dobrych minut i kolor się nie zmienił czyli wychodzi na to ze jest ok. (przypomnę tylko ze to amatorski sposób)
- dodatkowo nie ubywa płynu chłodniczego a jeśli z wydechu wydobywa się jakiś płyn to jest to woda a nie płyn chłodniczy.
Auto miało robiona uszczelkę pod głowicą w warsztacie samochodowym w ubiegłym roku, chłodnica też jest nowa ma może 4 miesiące, a płyn zagotowało w ubiegłym tygodniu pierwszy raz.
To by było tyle co udało mi się przy aucie sprawdzić, i sam nie wiem co dalej robić, podzwoniłem po mechanikach i podpowiedzieli mi takie rzeczy: uszczelka pod głowicą, pęknięta głowica bądź pęknięcie w bloku silnika, no i ta ostatnia możliwość mnie przeraża ponieważ auto w ubiegłym roku miało zrobiona kapitalną blacharkę i jest doinwestowane, dodatkowo jak teraz nim jadę to nie odczuwam żeby moc mu spadłą lub jeździł gorzej niż wcześniej.