Witam!
Założyłem ten temat ponieważ nie udało mi się znaleźć (prócz ofert sprzedaży) polskojęzycznej strony na której byłby opisany ten wzmacniacz.
Zakupiłem ja jednym z portalów z ogłoszeniami wzmacniacz samochodowy Bestar Electronics, CT120, Compact technology, 115 + 115W. Niestety okazało się że jest on uszkodzony, a sprzedawca ma mnie gdzieś. Wydałem na niego 100zł, więc chciałbym spróbować go naprawić, choć nie bardzo lubię naprawiać tego typu sprzęt z racji jego prostoty która często sprowadza się do "co autor miał na myśli tak robiąc?".
Problem polega na tym że podłączając do niego zasilanie mam malutkie zaiskrzenie (ładowanie wewnętrznego kondensatora), ale jak próbuje go wzbudzić to wywala i 20A bezpieczniki. Kilka razy próbowałem, na różnych bezpiecznikach też, i jest tak samo.
Przy okazji, w miarę możliwości chciałbym oszacować jakoś jego parametry, bo nie znalazłem nawet z jaką opornością minimalną może chodzić. Z tego co pisze producent na jego deklu odda on moc równą 2X 115W przy zniekształceniu 0.6%, w paśmie -3dB z zakresu 9Hz - 30kHz. Tyle jest opisane na nim.
Teraz trochę zdjęć i opisu, ponieważ pozwoliłem go sobie rozebrać.
Wzmacniacz z zewnątrz niczym się nie wyróżnia, cały wykonany jest z aluminium.
Wyżej wspomniane parametry:
W środku małe zdziwienie. Pierwsza tego typu konstrukcja, z którą się spotkałem, która nie zajmuje całego dostępnego miejsca w środku, oraz ma lekkie zamieszanie w niezbyt grubych przewodach. Funkcji tych przewodów które wychodzą po lewej stronie obudowy oraz tego czarnego gniazda wielkości złącza DIN jeszcze nie doszedłem.
Płytka drukowana jest podzielona mniej więcej po połowie na przetwornicę i wzmacniacz. Na pierwszy rzut oka sam koniec mocy wygląda raczej na konstrukcje typu Unitra 2x 25W, a nie koniec mocy 2X 100W.
Koniec mocy składa się z jednej pary, aż za dobrze nam znanych, tranzystorów BDX33C i BDX34C. Rezystory emiterowe to druciaki 0.1R 3W.
Po wydłubaniu wszystkiego z obudowy, z płytki dostajemy kolejne informacje. Wszystko jest ładnie polutowane a ścieżki w całości pokryte są cyną. Przetwornica jest w standardowym układzie. Uzwojenie wtórne jest symetryczne, podłączone środkiem do masy a oba końce pod mostek prostowniczy. Pierwotnie też jest symetryczne podłączone środkiem do + zasilania, a jego końce przez tranzystory 2SC3300 do masy. Oryginalnie jest miejsce na druga parę takich tranzystorów. Stabilizacja za przetwornicą to dwa kondensatory 1000uF/35V połączone równolegle na stronę. przetwornica nie jest sterowana żadnym scalakiem, tylko z małej płytki, tej wlutowanej na sztorc po prawej, zawierającej jedynie kilka tranzystorów, rezystorów i kondensatorów. Do niej idzie sygnał wzbudzenia wzmacniacza.
Chyba tyle z istotnych informacji.
To co na razie sprawdziłem to tranzystory 2SC3300 nie mają przebicia oraz na złączu zasilającym wzmacniacz nie ma zwarcia. Uprzedzając pytania, wlutowałem jedna stronę diod prostowniczych z mostka za przetwornicą (widać to na ostatnim zdjęciu) aby sprawdzić czy zwarcie jest po stronie przetwornicy, czy wzmacniacza. Jak wykopie zasilacz symetryczny to sprawdzę poprawność działania końcówki mocy.
Może ktoś umiał by powiedzieć co może mu dolegać, oraz czego się w pierwszym rzędzie czepić.
Przydały by się też jakieś parametry (nawet bardziej szacunkowe) tego wzmacniacza i sugerowana minimalna oporność z jaką może on pracować.
Jak ktoś umiał pomóc, lub posiada jakieś informacje na temat tego wzmacniacza to proszę o informację.
Pozdrawiam Michał.
Założyłem ten temat ponieważ nie udało mi się znaleźć (prócz ofert sprzedaży) polskojęzycznej strony na której byłby opisany ten wzmacniacz.
Zakupiłem ja jednym z portalów z ogłoszeniami wzmacniacz samochodowy Bestar Electronics, CT120, Compact technology, 115 + 115W. Niestety okazało się że jest on uszkodzony, a sprzedawca ma mnie gdzieś. Wydałem na niego 100zł, więc chciałbym spróbować go naprawić, choć nie bardzo lubię naprawiać tego typu sprzęt z racji jego prostoty która często sprowadza się do "co autor miał na myśli tak robiąc?".
Problem polega na tym że podłączając do niego zasilanie mam malutkie zaiskrzenie (ładowanie wewnętrznego kondensatora), ale jak próbuje go wzbudzić to wywala i 20A bezpieczniki. Kilka razy próbowałem, na różnych bezpiecznikach też, i jest tak samo.
Przy okazji, w miarę możliwości chciałbym oszacować jakoś jego parametry, bo nie znalazłem nawet z jaką opornością minimalną może chodzić. Z tego co pisze producent na jego deklu odda on moc równą 2X 115W przy zniekształceniu 0.6%, w paśmie -3dB z zakresu 9Hz - 30kHz. Tyle jest opisane na nim.
Teraz trochę zdjęć i opisu, ponieważ pozwoliłem go sobie rozebrać.

Wzmacniacz z zewnątrz niczym się nie wyróżnia, cały wykonany jest z aluminium.

Wyżej wspomniane parametry:

W środku małe zdziwienie. Pierwsza tego typu konstrukcja, z którą się spotkałem, która nie zajmuje całego dostępnego miejsca w środku, oraz ma lekkie zamieszanie w niezbyt grubych przewodach. Funkcji tych przewodów które wychodzą po lewej stronie obudowy oraz tego czarnego gniazda wielkości złącza DIN jeszcze nie doszedłem.
Płytka drukowana jest podzielona mniej więcej po połowie na przetwornicę i wzmacniacz. Na pierwszy rzut oka sam koniec mocy wygląda raczej na konstrukcje typu Unitra 2x 25W, a nie koniec mocy 2X 100W.

Koniec mocy składa się z jednej pary, aż za dobrze nam znanych, tranzystorów BDX33C i BDX34C. Rezystory emiterowe to druciaki 0.1R 3W.

Po wydłubaniu wszystkiego z obudowy, z płytki dostajemy kolejne informacje. Wszystko jest ładnie polutowane a ścieżki w całości pokryte są cyną. Przetwornica jest w standardowym układzie. Uzwojenie wtórne jest symetryczne, podłączone środkiem do masy a oba końce pod mostek prostowniczy. Pierwotnie też jest symetryczne podłączone środkiem do + zasilania, a jego końce przez tranzystory 2SC3300 do masy. Oryginalnie jest miejsce na druga parę takich tranzystorów. Stabilizacja za przetwornicą to dwa kondensatory 1000uF/35V połączone równolegle na stronę. przetwornica nie jest sterowana żadnym scalakiem, tylko z małej płytki, tej wlutowanej na sztorc po prawej, zawierającej jedynie kilka tranzystorów, rezystorów i kondensatorów. Do niej idzie sygnał wzbudzenia wzmacniacza.

Chyba tyle z istotnych informacji.

To co na razie sprawdziłem to tranzystory 2SC3300 nie mają przebicia oraz na złączu zasilającym wzmacniacz nie ma zwarcia. Uprzedzając pytania, wlutowałem jedna stronę diod prostowniczych z mostka za przetwornicą (widać to na ostatnim zdjęciu) aby sprawdzić czy zwarcie jest po stronie przetwornicy, czy wzmacniacza. Jak wykopie zasilacz symetryczny to sprawdzę poprawność działania końcówki mocy.
Może ktoś umiał by powiedzieć co może mu dolegać, oraz czego się w pierwszym rzędzie czepić.
Przydały by się też jakieś parametry (nawet bardziej szacunkowe) tego wzmacniacza i sugerowana minimalna oporność z jaką może on pracować.
Jak ktoś umiał pomóc, lub posiada jakieś informacje na temat tego wzmacniacza to proszę o informację.
Pozdrawiam Michał.