Witam,
Ford Focus MK1 1.8 16V benzyna 2000r.
Żona zaraportowała dziwny zapach, jakby paliły się kable - namierzyłem, że przyczyną był alternator (Magneti-Marelli 63321678 - Ford 98AB10300DD, A115I-80A).
Wyjąłem go z auta i po rozebraniu zobaczyłem, że jedna dioda prostownicza jest przepalona i dodatkowo była ułamana jedna szczotka. Jeśli chodzi o szczotkę, to myślę, że to była moja sprawka.
Szukając części do alternatora nie natrafiłem na dedykowane diody prostownicze do niego ale na jednej ze stron była informacja, że powinny być 50A (alternator jest 80A). Diody są wciskane ze średnicą zewnętrzną 12,8mm.
Diody w alternatorze mają znaczek Bosch'a oraz oznaczenia: 208 122 (x2), 208 121 (x1) na jednej części mostka a na drugiej nie jestem w stanie dokładnie odczytać ale wydaje mi się, że są to: 207 123 (możliwe, że 2szt) i 207 11x (trudność w odczytaniu). Próbowałem szukać informacji o tych diodach w necie ale niestety bez rezultatu.
Pytanie które mi przychodzi do głowy - dlaczego są różne symbole na jednej stronie?
Jakie diody mogę wstawić zamiast popsutej (208 122) i pozostałych (myślę, że warto wymienić wszystkie)?
Czy ktoś może ewentualnie podpowiedzieć gdzie mógłbym je zakupić w Bydgoszczy?
Pozdrawiam,
Jarek
P.S. Jakby ktoś chciał zamontować alternator od Mondeo MK2 z takim samym silnikiem, to będzie on działał ale po 20s będzie zapalać się kontrolka od ładowania - samochód wchodzi w tzw. tryb awaryjny ładowania (nie pozwoli wtedy na przykład włączyć podgrzewania przedniej szyby). Niestety alternator, który zamontowałem chyba nie był do końca sprawny, bo najprawdopodobniej rozładował mi akumulator do zera oraz przestał ładować, dlatego muszę jak najszybciej naprawić oryginalny.
Ford Focus MK1 1.8 16V benzyna 2000r.
Żona zaraportowała dziwny zapach, jakby paliły się kable - namierzyłem, że przyczyną był alternator (Magneti-Marelli 63321678 - Ford 98AB10300DD, A115I-80A).
Wyjąłem go z auta i po rozebraniu zobaczyłem, że jedna dioda prostownicza jest przepalona i dodatkowo była ułamana jedna szczotka. Jeśli chodzi o szczotkę, to myślę, że to była moja sprawka.
Szukając części do alternatora nie natrafiłem na dedykowane diody prostownicze do niego ale na jednej ze stron była informacja, że powinny być 50A (alternator jest 80A). Diody są wciskane ze średnicą zewnętrzną 12,8mm.
Diody w alternatorze mają znaczek Bosch'a oraz oznaczenia: 208 122 (x2), 208 121 (x1) na jednej części mostka a na drugiej nie jestem w stanie dokładnie odczytać ale wydaje mi się, że są to: 207 123 (możliwe, że 2szt) i 207 11x (trudność w odczytaniu). Próbowałem szukać informacji o tych diodach w necie ale niestety bez rezultatu.
Pytanie które mi przychodzi do głowy - dlaczego są różne symbole na jednej stronie?
Jakie diody mogę wstawić zamiast popsutej (208 122) i pozostałych (myślę, że warto wymienić wszystkie)?
Czy ktoś może ewentualnie podpowiedzieć gdzie mógłbym je zakupić w Bydgoszczy?
Pozdrawiam,
Jarek
P.S. Jakby ktoś chciał zamontować alternator od Mondeo MK2 z takim samym silnikiem, to będzie on działał ale po 20s będzie zapalać się kontrolka od ładowania - samochód wchodzi w tzw. tryb awaryjny ładowania (nie pozwoli wtedy na przykład włączyć podgrzewania przedniej szyby). Niestety alternator, który zamontowałem chyba nie był do końca sprawny, bo najprawdopodobniej rozładował mi akumulator do zera oraz przestał ładować, dlatego muszę jak najszybciej naprawić oryginalny.