Marantz SA7003 - Trzaski w lewym kanale słuchawki

Witam. Mój problem polega na tym że podczas słuchania muzyki na słuchawkach przez wzmacniacz słuchawkowy wbudowany w odtwarzacz słychać trzaski w lewym kanale. Wymieniłem już tranzystory i kondensatory oraz dwie diody, ręce już mi opadają. Może ktoś z was miał taki przypadek i jest mi w stanie pomóc. Załączam schemat lewego kanału. Dodam że sygnał dochodzący do nr. 3 (po potencjometrze) oampa jest poprawny dopiro ten na nr. 2 i nr.1 jest zniekształcony.

blockers203 wrote:

Wymieniłem już tranzystory i kondensatory oraz dwie diody, ręce już mi opadają.

No to pozostały Ci oporniki i układ scalony. Nie ma tego dużo.

Układy mam trzy podmieniałem i to samo mierzyłem oporniki i wychodzi na to że są ok. Wymianiać w ślepo? Tranzystory z wyglądu były jakby okopcone u góry, w pomiarach wychodziło ok ale czytałem że czasami jest niby ok a tranzystor puszcza dlatego wymieniłem. Kondensatory wymieniłem na lepsze jakościowo. Acha mam trzy oampy njm4560dd orginał, njm4560d i muses 8820 w tym ostatnim to trzaski słychać wyraźnie dopiero jak głosniej zrobie a dwa pierwsze od razu słychać wyraźnie mocne trzaski. Nie jestem elektronikiem ale z lutownicą jakoś daje rade. Dlatego ten post. W serwisy już nie wierzę. Parę razy mnie nabili w butelkę za części warte kilkadziesiąt pln i robotę potrafili 700 zł sobie krzyknąć.

blockers203 wrote:

Parę razy mnie nabili w butelkę za części warte kilkadziesiąt pln i robotę potrafili 700 zł sobie krzyknąć.

Nazywasz to nabiciem w butelkę? A co jeśli ktoś odda do serwisu sprzęt w którym uszkodził się element za 5groszy? Ile według Ciebie powinien wziąć serwis za naprawę, 6groszy?

blockers203 wrote:

Układy mam trzy podmieniałem i to samo mierzyłem oporniki i wychodzi na to że są ok. Wymianiać w ślepo?

Tranzystory i kondensatory wymieniłeś, układ też, oporniki są sprawne i nie działa?

Dodano po 4 [minuty]:

Jeśli zależy Ci na tym aby istniał jakiś taniutki i bardzo dobry serwis, to jest jeden jedyny sposób na to. Samemu się pilnie uczyć kilka lat a następnie otworzyć taki serwis i jednocześnie pracować gdzieś po godzinach aby mieć co jeść by nie umrzeć z głodu aby ten serwis móc prowadzić.

Ja nie pisałem żeby serwis zarabiał grosze ale niech uczciwie podejdzie do sprawy. W tym przypadku sprzęt oddałem do serwisu i po trzech miesiącach i niewiem ilu moich telefonach dopiero byli w stanie naprawić. Najpierw twierdzili że naprawa nieprzekroczy 300 złotych później 500 a jak powiedziałem że rezygnuję bo naprawa w taki sposób realizowana przekroczy wartość sprzętu to stwierdzili że najwięcej 700 będzie. A że jestem z łódzkiego a naprawa odbywała się w autoryzowanym serwisie w warszawie to efekt był taki że musiałem się zgodzić bo i tak te 500 plus przesyłki miałem do zapłacenia. I jeszcze bym mógł opisać serwis s...y z łodzi i też było podobnie tyle że sprzęt byl na gwarancji i główny serwis po moim tel. stwierdził że należy się nowy egzemplarz.

Ok, to jest zupełnie co innego niż to co napisałeś wcześniej na temat nabicia w butelkę.

Temat rozwiązany. Problemem był opornik R910 1.5k. Dopiero po calkowitym wylutowaniu okazalo się że nie trzyma wartości. Po odlutowani tylko jednej "nogi" wartość byla tylko lekko obniżona. Temat zamknięty.