Simson s51 źle odpala na zimno. Z popychu pali całkiem dobrze ale z kopniaka pali strasznie ciężko. Co mu może być?? Silnik jest złożony w większości z nowych części może to te części są wadliwe?
Spoko XD, każdy się kiedyś uczył... Pytanie pierwsze - marka świecy zapłonowej, jeśli to jest AWINA to wywal to przez okno. Zainwestuj w NGK, ISKRA, BOSCH, CHAMPION... No i oczywiście musi być ta świeca odpowiednio dobrana (np ISKRA F100, to nie ta sama świeca co F75)... Druga sprawa, odległość między elektrodami świecy. Powinna być ok 0,5 mm...
Jaki typ zapłonu masz w simsonie? Są w iskrowniku takie blaszki (tak zwane platynki?) czy jest impulsator?
Nie wiem jak to wygląda w simsonie, ale większość motorków z tamtego okresu ma pewne przysłony rozruchowe w gaźniku (przydatne do odpalania zimnego silnika)...
Gdzieś czytałem że w simsonie uruchamia się to linką na kierownicy - ale mogę się mylić.
Ssanie uruchamia się przy kierownicy. Świeca Bosch nie działa iskra się zalewa Awina nie pali ngk gdzieś leży sprawdzę a Championa nie mam. Gaźnik 16n3. Iskrownik z platynkami nie elektryk. A Awiny nie wywale bo się przyda tacie do shl lub braty do WSK
Skoro świece bosch się zalewają to znaczy że masz słaby zapłon... Najprawdopodobniej słaby kondensator lub źle wyregulowany zapłon (platynki są zwarte zbyt krótko by naładować kondensator). A AWINA to tak bardzo kijowe świece że działają jak im czapka stoi...
Co do ssania, spróbuj je zamknąć prawie do końca (może zwyczajnie zalewasz silnik)
1.Diagnostycznie podlej ok. 0.5 łyżeczki oleju pod świecę, wkręć świecę i powinien odpalić lub zamruczeć oczywiście z efektami z rury wydechowej. Potem na 100% czyszczenie świecy.
Jeśli odpali = problem z kompresją, źle założone uszczelniacze na wale, przedmuchy.
2. Świeca - tylko nasza ISKRA.Cyt. "ale posiadam stary model świecy iskra" - wycieczka po nową do sklepu. Bosch do motorowerów produkuje w Indiach - padaczki. Ifa, Awina, obecny Isolator za kilka zł = chińczyki. Odstęp elektrod dobierz - z fabrycznego chyba 0.5mm możesz nieznacznie zmniejszyć i próbować.
3. Przerywacz - jak oryginał - sprawdzenie luzu, stanu styków, czyszczenie, smarowanie. Jeśli nowy z MZA - to samo. Ustaw porządnie wg zaleceń książki.
4. Gaźnik - oryginał DDR czy nowy "niemiecki" z MZA. W obu wypadkach ustawienie / sprawdzenie poziomu paliwa w komorze pływakowej, czy nie ma ciał obcych w kanale pod wkrętem ilości CO2 w spalinach. Szczególnie te prod. przez MZA na dalekim wschodzie.
5. Procedura odpalania: kranik paliwa - zapłon - dźwignię ssania ("START") przesuwasz w prawo i przytrzymujesz w tej pozycji - kopiesz na starter ( zazwyczaj 2 - 3 razy) aż silnik zamruczy (wyraźnie zaznaczam - zamruczy bo możesz go przelać i wtedy efekt jak na początku Twojego) - zwalniasz dźwignię ssania - kopiesz jeszcze 1 max 2x, rozgrzewasz silnik na wolnych obrotach i cieszysz się jazdą. Polecam pozycję pt. "Jeżdżę motorowerem Simson" + instrukcję serwisową do Simsona. ODRADZAM fora internetowe
Dodano po 1 [minuty]:
Zapomniałem jeszcze odnośnie gaźnika - próbuj jeszcze podnieść / opuścić iglicę.
Dzięki wszystkim za porady. Odpalił z freza na zimnym silniku o raz. Weszłem do garażu zmieniłem świece na iskra przekręciłem kluczyk włączyłem ssanie i kranik kopłem i odpalił bez problemu
Kolego jeśli masz problem z paleniem silnika na zimno, to po skończonej jeździe (jeśli nie będziesz już w danym dniu korzystał z pojazdu) wyłącz silnik na ssaniu. Mam tu na myśli taką sytuację, że silnik sam zgaśnie na ssaniu i dopiero wyłączaj zapłon. Następnego dnia włączasz zapłon, dajesz lekko gaz i uruchamiasz silnik (bez ssania). W przypadku, gdy silnik nie zaskoczy, to postępujemy tradycyjnie tj. pełne ssanie (ale bez gazu) i uruchamiamy silnik. Gdy już pracuje, to stopniowo wyłączamy ssanie (aby silnik się rozgrzał) a gdy pracuje już stabilnie wyłączamy całkowicie ssanie.
Jeśli te wskazówki nie dadzą efektu, to sugeruję sprawdzenie ciśnienia w cylindrze i regulację gaźnika (na ciepłym silniku), bo może silnik wymaga już remontu.
W taki sposób postępowałem z dwusuwami (Trabantami i motocyklami) i nie miałem problemu z ich uruchamianiem.
Właśnie o to chodzi, by np. na drugi dzień palił od "kopa". Tak postępowałem i nie miałem kłopotów z paleniem, nie musiałem męczyć akumulatora i rozrusznika. Dokładniej opisałem wyżej. Spróbuj.