Witam
Znajomy ma VW Transportera 2,5 litra w benzyna/gaz. Rocznik nie pamiętam ale coś '92 może ;95. Jak go kupił, około półtora roku sprawował się bezawaryjnie. Aż nagle spaliła się cewka zapłonowa. Od tamtej pory średnio każda następna cewka czy to nowa, czy używana (oryginalna Volkswagenowska) wytrzymują około trzech tygodni i się przepalają. ( auto jeździ codziennie oprócz niedziel zawsze około 100km na dzień). Był z nim u najlepszego elektronika samochodowego w okolicy i nie wie co jest. Wymienione zostały: świece, kable WN, palec rozdzielacza, kopułka rozdzielacza, kostka stacyjki, regulator napięcia alternatora, została dociągnięta osobnym przewodem masa do mocowania cewki. Nic nie pomogło, auto odpala chodzi równo tak jak trzeba, ale średnio co trzy tygodnie cewkę zapłonową spali. Ma ktoś może jakiś pomysł co jeszcze ewentualnie można by sprawdzić???
Znajomy ma VW Transportera 2,5 litra w benzyna/gaz. Rocznik nie pamiętam ale coś '92 może ;95. Jak go kupił, około półtora roku sprawował się bezawaryjnie. Aż nagle spaliła się cewka zapłonowa. Od tamtej pory średnio każda następna cewka czy to nowa, czy używana (oryginalna Volkswagenowska) wytrzymują około trzech tygodni i się przepalają. ( auto jeździ codziennie oprócz niedziel zawsze około 100km na dzień). Był z nim u najlepszego elektronika samochodowego w okolicy i nie wie co jest. Wymienione zostały: świece, kable WN, palec rozdzielacza, kopułka rozdzielacza, kostka stacyjki, regulator napięcia alternatora, została dociągnięta osobnym przewodem masa do mocowania cewki. Nic nie pomogło, auto odpala chodzi równo tak jak trzeba, ale średnio co trzy tygodnie cewkę zapłonową spali. Ma ktoś może jakiś pomysł co jeszcze ewentualnie można by sprawdzić???