Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Toyota/Corolla E12/1.4 VVTi - cyrki po wymianie termostatu

Voytu$ 19 Mar 2016 22:39 5076 12
  • #1
    Voytu$
    Level 19  
    Wymieniłem dziś termostat na Polcar 85 stopni (poprawka - jednak termostat jest 82st jak oryginał), ponoć jak twierdził sprzedawca do Corolli E12... Wydawało mi się, że silnik wolno się nagrzewa.

    Teraz wskazówka szybko osiąga połowę skali, ale powietrze leci zimne lub letnie z kratek. Gorący jest TYLKO gruby wąż chłodnicy z prawej strony.

    Dół silnika wydaje się być zimny a termostat w ogóle nie otwierać. Przejechałem po wymianie ok. 150km i tylko mocno gazowany silnik powodował załączenie LPG ~35stopni.

    Nie wiem co jest grane. Kupiłem zepsuty termostat? Oryginał miał 82st, czy te 3 stopnie robią taką różnicę? Proszę o pomoc. Wymiana nie była prosta... a tu jeszcze takie cyrki i chyba trzeba będzie montować stary.

    Płyn oczywiście był dolany a układ odpowietrzany..
  • #2
    jawiczka
    Level 28  
    A może jeszcze jakiś pęcherz powietrza stoi w układzie.
    Wentylator się załącza, węże od nagrzewnicy robią się bardzo gorące czy tylko letnie????
  • #3
    Voytu$
    Level 19  
    Weze sa zimne, czasami letnie. Jak gazuje albo trzymam wysokie obroty w aucie robi sie cieplej. Wentylator chlodnicy wlacza sie często choc ta jest zimna.. Waz od termostatu zimny. Możliwe zeby akurat pompa padła? Jakos to dziwne. Tylko jeden z dwóch grubych wezy jest gorący z czasem. I to nie ten od termostatu a ten z drugiej strony.
  • #4
    jawiczka
    Level 28  
    Może być pompa, ale jeśli przed było ok to bym stawiał na zapowietrzony układ lub wadliwy nowy termostat.
  • #5
    Voytu$
    Level 19  
    Mam stary oryginalny na stole. Podpowie ktoś jak go sprawdzić? Wrzuciłem do wrzatku I nic sie nie stało. A gdyby termostat ten nowy byl wadliwy I sie nie otwieral, silnik powinien sie chyba przegrzewac a tak sie nie dzieje. Wskazówka rowno na srodku. Czasem odrobinę wyżej przy wysokich obrotach. I chlodzi bez widoczne potrzeby dosc często. Zrobiłem zwarcie przy alternatorze podczas wymiany. Poszedł bezpiecznik 100A ale to chyba nie ma związku.
  • #6
    jawiczka
    Level 28  
    A z ciekawości dlaczego wymieniałeś termostat???
  • #7
    Voytu$
    Level 19  
    Auto osiagalo temperature po 15-20 minutach. Lpg można wlacza bylo po 10-15 minutach. Wydaje mi sie, ze dawniej trwało to krocej... Albo zrobiłem się niecierpliwy. Poza tym trzymalo w normie po rozgrzaniu. Pompa wody wymieniana rok temu przy remoncie glowicy.
  • #8
    jawiczka
    Level 28  
    Spróbuj jeszcze raz dobrze odpowietrzyć układ.
  • #9
    Voytu$
    Level 19  
    Ok. Spróbuje. Choć robiłem to już 2 razy bezskutecznie.
  • #10
    gimak
    Level 40  
    Voytu$ wrote:
    Dół silnika wydaje się być zimny a termostat w ogóle nie otwierać. Przejechałem po wymianie ok. 150km

    Te 150km było przejechane w jednym kawałku, czy w kilku np. po 1km? Pytam, tak z ciekawości, bo z opisu wynikałoby, że nie ma dużego obiegu, a i mały kuleje skoro są trudności z osiągnięciem temperatury przez reduktor, a nie dochodzi do podniesienia temperatury (wskazań) ponad normę.
    Mam corollę z silnikiem 4ZZ-FE (nie wiem czy taki sam, ale też zagazowany) i z tego co wiem, to te silniki odpowietrzają się same, dlatego chciałbym wiedzieć jak odpowietrzasz układ.
    Co do pompy wodnej, też ją wymieniałem z powodu tego, że ciekła i w niej wirnik jest metalowy, więc nie ma co się tam zepsuć tak, żeby nie pompowała.
    Nie wiem co sknociłeś przy wymianie tego termostatu, albo masz pecha, że zbiegło się to z awarią reduktora gazowego (nie wiem jaki masz i czy to jest w nim możliwe), ze gazuje (zapowietrza) układ - może to powodować opisywane objawy ze strony układu chłodzenia, ale dodatkowymi objawami o którym nie piszesz, byłyby: przy sprawnym korku na chłodnicy bardzo twarde węże co chłodnicy i ewentualne podnoszenie się płynu w zbiorniku wyrównawczym, przy niesprawnym korku płyn w zbiorniku jechałby do góry od razu, a węże pozostawałyby miękkie. W zależności od położenia reduktora, on może się sam zapowietrzać tak, że jest utrudniony przepływ płynu przez niego i przez to są trudności z osiągnięciem przez niego temperatury przełączenia. Ale z drugiej strony, to przed osiągnięciem tej temperatury reduktor nie powinien gazować - chyba, że wyręcza go w tym uszczelka pod głowicą.
    To tak sobie pogdybałem na ten temat, a zastanawia mnie brak efektów przegrzewania się silnika - nadmiernych temperatur wskazywanych przez wskaźnik temperatury.
  • #11
    Voytu$
    Level 19  
    1) Tak silnik ten sam co Twój @gimak (4ZZFE).
    2) Przejechane w odcinkach około 8/30/105/7 km.
    3) Odpowietrzałem (tu być może źle)
    a) zalałem płyn do zbiorniczka wyrównawczego, zbiorniczek otwarty, grzanie kabiny na full, obroty nagrzewnicy na full. Nie gotowało, nic szczególnego nie zaobserwowałem. Płynu dolewałem kilka razy podczas jazd - ubywało ze zbiorniczka.
    b) jak już doczytałem, że powinienem lać do chłodnicy, tak też zrobiłem, uzupełniłem pod korkiem podciśnieniowym do pełna, w zbiorniczku do pełna i czekałem na efekty (ogrzewanie włączone). Zmieniło się chyba tylko to, że chłodnica rzadziej się załącza.

    4) Grube węże są miękkie cały czas. Ten koło aku gorący, ten od termostatu zimny.
    5) Węże do reduktora zimne.
    6) Gaz mi się włączyło dopiero przy najdłuższym odcinku po około 40 czy 50 km, później auto trochę ostygło i znów nie ma szans na ogrzanie reduktora.
    7) To co mnie najbardziej zastanawia, skoro nie ma dużego obiegu - czemu wskazówka stoi w połowie a płynu nie gotuje? No i czemu spód silnika zimny? Nie ma obiegu płynu czy co?

    Jestem wściekły na siebie, że zachciało mi się tej wymiany i na sprzedawcę, bo termostat chyba jest jakiś wadliwy (fakt by to jeden z tańszych Polcar czy jakoś tak).

    P.S. @gimak - a Tobie po jakim czasie jazdy silnik osiąga temp. nominalną? U mnie to w ostatnim czasie było 15-20 minut, dlatego wziąłem się za wymianę...

    Dodano po 4 [godziny] 9 [minuty]:

    Już wiem. Leje się kolo termostatu. Za słabo dokrecilem jego obudowę. Nie chciałem urwac srub. A jak na zlosc obudowa nie ma uszczelek zadnych. Muszę wszystko rozkrecic, chyba dam stary termostat i uzyc czerwonego silikonu dla pewności. Ze też musieli go wsadzic za alternator... Kto to wymyślil.. Tak wiec układ lapie zapewne powietrze do obiegu i się zapowietrza.
  • #12
    gimak
    Level 40  
    Byłem specjalnie w garażu, żeby sobie to pooglądać. I tak u mnie na wolnych obrotach reduktor w ciągu 4 minut z temperatury 6*C osiągnął temperaturę 35*C (temperaturę przełączenia). W tym przypadku podawana temperatura jest odczytana z programu diagnostycznego do instalacji gazowej. Następne temperatury brane są z PCMScana, a różnica między temperaturą silnika i reduktora wynosiła ok 3*C.
    Górna wąż do chłodnicy przy 60*C był już ciepły, a przy 70*C gorący, powrót z chłodnicy cały czas zimny (logiczne). Przy temperaturze 83*C osiągniętej na wolnych obrotach po około 40 min, górny wąż bardzo gorący, a dolny ciepły (czyli początek otwarcia termostatu).
    Moje obserwacje w tej materii pokrywają się mniej więcej z Twoimi informacjami odnośnie zachowania się obiegu. Oczywiście bez wpięcia reduktora. Jego usytuowanie i sposób wpięcia do obiegu, wymaga indywidualnego odpowietrzenia.
    Nie przypuszczałem, że w tym silniku termostat otwiera powrót z chłodnicy, a tak należy wnioskować z Twoich informacji. W sumie to jest logiczne rozwiązanie dla układów które się same odpowietrzają - wcześniej się nad tym nie zastanawiałem i nie wiedziałbym gdzie go szukać.
    Voytu$ wrote:
    Mam stary oryginalny na stole. Podpowie ktoś jak go sprawdzić? Wrzuciłem do wrzatku I nic sie nie stało.

    Nie stało się nic, bo to prawdopodobnie jest sam zawór, który znajduje się w zimnym płynie i on nigdy się nie otworzy, a jego otwarciem steruje jakiś inny element znajdujący się w gorącym płynie lub mający z nim kontakt. Tak sobie gdybam, bo nie widziałem takiego termostatu siedzącego na powrocie.

    Dodano po 32 [minuty]:

    Przy okazji, że mamy te same silniki, więc może mamy też te same alternatory i miałbym pytanie z nim związane. Jaką temperaturę ma obudowa alternatora po np. 30 minutowej pracy silnika. Pytam dlatego, bo u mnie obudowa jest gorąca. Nie sprawdzałem jak to było w innych moich samochodach, ale wydaję mi się że były chłodniejsze. Interesuje mnie to o tyle, że napięcie utrzymywane w takim stanie (gorącym) przez alternator jest wg mnie za niskie (mierzone multimetrem 13.9V, a woltomierzem analogowym 13.4V), a w stanie zimnym po odpaleniu zimnego silnika mierzone napięcie jest 0.5V wyższe. Myślę, że jest to związane z temperaturą aletrnatora, a nie wiem co może być przyczyną takiego grzania.
  • #13
    Voytu$
    Level 19  
    Postaram się jutro przyjrzeć alternatorowi to napiszę. Dobieram się jutro do tego termostatu z powrotem, chyba najwcześniej po pracy. Mam nadzieję, że sobie poradzę, wczoraj z luzowaniem i napinaniem paska miałem teścia do pomocy, jutro jestem zmuszony walczyć sam. W vectrze wymiana trwała niecałe 10 minut i żadnych problemów a tutaj jeden za drugim ;) Jeszcze nie odpiąłem wczoraj aku, stwierdziłem, że obejdzie się bez tego i spaliłem główny bezpiecznik 100A, 15 minut próbowałem go wyjąć i poległem, jak później doczytałem on jest przykręcony od spodu puszki... a koszt bezpiecznika w ASO to 70PLN ;] na alledrogo ok 10. Póki co zlutowałem, bo został bym skazany na nocleg poza domem.

    Po tej nauczce chyba w końcu przekonałem się do odłączania aku ;)

    Na domiar wszystkiego na małą chwilę wyłączyło się wspomaganie, już się podłamałem ale po kilku minutach zgasło i odpukać na razie się nie pojawia. Może podlałem płynem jakiś czujnik przy wymianie termostatu...

    EPILOG czyli rozwiązanie:
    Właśnie wróciłem od mechanika. Nie udało mi się samemu poluzować śruby od bloku silnika a tym samym zdjąć alternatora. Za to nauczyłem się patentu z łączeniem 2 płaskich kluczy ;)
    Winny był nowy termostat, był / jest wykonany z cieńszej blachy - ten grzybek a jak się okazuje, termostat swoją grubością "doszczelnia" łączenie silnika z jego obudową. I termostat za 35zł ląduje w koszu. Przestrzegam przed tymi termostatami z firmy "Polcar". W sumie skończyło się na kilku godzinach roboty i mam z powrotem stary. Silnik bardzo długo się odpowietrzał, właściwie odpowietrzył się dopiero po przełączeniu termostatu. Jest stary, wszystko działa i nic nie cieknie. Ktoś kiedyś dobrze napisał "skąpy traci dwa razy" albo "tanie = drogie" części. Jeśli nie pojawią się dalsze problemy - wątek zamknę za kilka dni.

    Toyota/Corolla E12/1.4 VVTi - cyrki po wymianie termostatu Toyota/Corolla E12/1.4 VVTi - cyrki po wymianie termostatu

    Zdjęcia trefnego termostatu powyżej. Ostatecznie ze starym termostatem nic nie cieknie. Trochę długo się nagrzewa:
    - przy 4st > 35st reduktor w 4 min > połowa skali ~80st w 15 min,
    - przy 9st > 35st reduktor w 4 min > ~80st w 10 min

    Po tych przygodach nie zdecyduję się na razie na zakup kolejnego termostatu ;]
    Zamykam wątek.

    @gimak - u mnie też strasznie nagrzewa się alternator. Przyjął bym, że ten typ tak ma. Napięcia nie mierzyłem ale mogę to jeszcze zrobić jeśli chcesz.