Samochód ma problem ze zmiennymi fazami rozrządu. Wytarta głowica i pokrywy wałków w miejscu gdzie są pierścienie olejowe, a więc olej ucieka zanim przestawi kółka zmiennych faz rozrządu.
Od skasowania błędów da się normalnie przejechać kilkaset metrów, kilka kilometrów, jednak kiedy pojawi się kontrolka silnika, zaczyna się on czkać, przerywać, są kłopoty z odpaleniem.
Koszt nowej głowicy (9500zł), uszczelek, robocizny mocno przekracza opłacalność naprawy.
Kupiłem już trzy inne silniki, wszystkie miały być super, jednakże każdy następny jest w gorszym stanie od poprzedniego. Jak już otwieram pokrywę zaworów i widzę nowy rozrząd od razu wiadomo co jest grane.
W moim silniku podmieniłem wszystko co się da. Czujniki wałków, cewki, wtryskiwacze, zawory zmiennych faz, łańcuch, napinacz, ślizgi, koła zmiennych faz, termostat z czujnikami, stalowe pierścienie wałków zamienione na te z tworzywa...
Czy znacie jakieś rozwiązanie problemu?
Zastanawiam się nad tym czy update softu zmieni coś w pracy zmiennych faz, czy jest jakiś software / update, który może całkowicie je wyłączyć?
Czy usunięcie z programu sterownika z tabeli błędów, które wyskakują będzie skutkowało wchodzeniem w tryb awaryjny, czy może sterownik nie będzie wtedy zwracał uwagi na te błędy i będzie się dało normalnie jeździć.
Czy wymiana na 1,6 Hdi niesie za sobą konieczność wymiany:
silnika skrzyni, sterownika, wydechu, układu paliwowego, układu dodatku do FAP-a czy czegoś jeszcze?
Czy
BSI wystarczy przeprogramować?
Sterowanie biegami jest takie samo?
Z drugiej strony są takie egzemplarze tego silnika które dojeżdżają do 200kkm i żyją. Pewnie to kwestia częstej wymiany oleju.
Od skasowania błędów da się normalnie przejechać kilkaset metrów, kilka kilometrów, jednak kiedy pojawi się kontrolka silnika, zaczyna się on czkać, przerywać, są kłopoty z odpaleniem.
Koszt nowej głowicy (9500zł), uszczelek, robocizny mocno przekracza opłacalność naprawy.
Kupiłem już trzy inne silniki, wszystkie miały być super, jednakże każdy następny jest w gorszym stanie od poprzedniego. Jak już otwieram pokrywę zaworów i widzę nowy rozrząd od razu wiadomo co jest grane.
W moim silniku podmieniłem wszystko co się da. Czujniki wałków, cewki, wtryskiwacze, zawory zmiennych faz, łańcuch, napinacz, ślizgi, koła zmiennych faz, termostat z czujnikami, stalowe pierścienie wałków zamienione na te z tworzywa...
Czy znacie jakieś rozwiązanie problemu?
Zastanawiam się nad tym czy update softu zmieni coś w pracy zmiennych faz, czy jest jakiś software / update, który może całkowicie je wyłączyć?
Czy usunięcie z programu sterownika z tabeli błędów, które wyskakują będzie skutkowało wchodzeniem w tryb awaryjny, czy może sterownik nie będzie wtedy zwracał uwagi na te błędy i będzie się dało normalnie jeździć.
Czy wymiana na 1,6 Hdi niesie za sobą konieczność wymiany:
silnika skrzyni, sterownika, wydechu, układu paliwowego, układu dodatku do FAP-a czy czegoś jeszcze?
Czy
BSI wystarczy przeprogramować?
Sterowanie biegami jest takie samo?
Z drugiej strony są takie egzemplarze tego silnika które dojeżdżają do 200kkm i żyją. Pewnie to kwestia częstej wymiany oleju.