Witam, jestem tu nowy, dużo czytałem ale nigdy nie pisałem jednak teraz awarie mojego Peugeota mnie przerosly. W sumie nie tylko mnie bo mechaników również. A zaczęło się całkiem niewinnie:
W grudniu zauważyłem ze auto Peugeot 407 1.6 hdi przebieg podobno 140 tys ale może i być z 300, delikatnie faluje na wolnych obrotach, np gdy stawałem na swiatlach. Pewnego dnia jadąc do pracy auto zgasło na światłach i nie udało mi się go odpalić. Dodam że miałem mało paliwa i myślałem ze mi po prostu braklo. Jednak nie, dolanie 15 litrów nie pomogło. Na szczęście miałem plaka i udało się go odpalić z jego pomocą jednak po puszczeniu pedału gazu gaslo. Auto trafiło do mechanika zajmującego się podobno francuskimi autami, który swoją naprawę zaczął od wymiany pedału gazu... i cudowaniu. Zabrałem mu auto i oddałem innemu Panu którego mi polecono. Zaczął od wymiany wtryskow, wszystkich olei, filtrów i regeneracji pompy paliwa. Po złożeniu dalej nie było tak jak powinno i pozatykalo ponownie wtryski wiec wyczyscil je i cały układ paliwowy, od baku po silnik. Niby ok, 3 tys zł jestem lżejszy ale jeżdżę. ... niestety tylko tydzień bo wyskoczył błąd poprawy jakości spalin. Coś poczyscil, pogrzebal i znowu po tygodniu to samo. Auto wchodzi w tryb awaryjny, auto gasnie i bez plaka nie ruszy. Jednak porobiło się tak ze po odpaleniu na plaka auto przejechało 100/200 m i ponownie stop. Mechanik stwierdził że egr. Mówię ok, kupiłem nowy mechanik wymienił i ledwo wyjechaliśmy z placu a tu stop! Po ostrych moich słowach stwierdził że jeszcze go zostawi i doprowadzi do dobrego stanu. Okazało się ze znowu musiał wymienić pompę i wtryski bo ponownie padły (juz na swój koszt). Wczoraj oddał auto jednak po przejechaniu ok 150km czarny dym z wydechu, początkowo pojawily sie problemy z odpalaniem żeby po kolejnych 30 znowu zgasl i nie chciał się normalnie odpalać. Dopowiem ze błąd powrócił. Może ktoś mi pomoże co z tym zrobić bo mi przychodzi tylko pomysł żeby go spalić ale kasy szkoda...
W grudniu zauważyłem ze auto Peugeot 407 1.6 hdi przebieg podobno 140 tys ale może i być z 300, delikatnie faluje na wolnych obrotach, np gdy stawałem na swiatlach. Pewnego dnia jadąc do pracy auto zgasło na światłach i nie udało mi się go odpalić. Dodam że miałem mało paliwa i myślałem ze mi po prostu braklo. Jednak nie, dolanie 15 litrów nie pomogło. Na szczęście miałem plaka i udało się go odpalić z jego pomocą jednak po puszczeniu pedału gazu gaslo. Auto trafiło do mechanika zajmującego się podobno francuskimi autami, który swoją naprawę zaczął od wymiany pedału gazu... i cudowaniu. Zabrałem mu auto i oddałem innemu Panu którego mi polecono. Zaczął od wymiany wtryskow, wszystkich olei, filtrów i regeneracji pompy paliwa. Po złożeniu dalej nie było tak jak powinno i pozatykalo ponownie wtryski wiec wyczyscil je i cały układ paliwowy, od baku po silnik. Niby ok, 3 tys zł jestem lżejszy ale jeżdżę. ... niestety tylko tydzień bo wyskoczył błąd poprawy jakości spalin. Coś poczyscil, pogrzebal i znowu po tygodniu to samo. Auto wchodzi w tryb awaryjny, auto gasnie i bez plaka nie ruszy. Jednak porobiło się tak ze po odpaleniu na plaka auto przejechało 100/200 m i ponownie stop. Mechanik stwierdził że egr. Mówię ok, kupiłem nowy mechanik wymienił i ledwo wyjechaliśmy z placu a tu stop! Po ostrych moich słowach stwierdził że jeszcze go zostawi i doprowadzi do dobrego stanu. Okazało się ze znowu musiał wymienić pompę i wtryski bo ponownie padły (juz na swój koszt). Wczoraj oddał auto jednak po przejechaniu ok 150km czarny dym z wydechu, początkowo pojawily sie problemy z odpalaniem żeby po kolejnych 30 znowu zgasl i nie chciał się normalnie odpalać. Dopowiem ze błąd powrócił. Może ktoś mi pomoże co z tym zrobić bo mi przychodzi tylko pomysł żeby go spalić ale kasy szkoda...