No właśnie. Rozważanie czysto teoretyczne, bo nie planuję w swoim samochodzie zmieniać chłodziwa, ale...
Z ciekawości wpisałem w internet. No i wyskoczyło. Że może zatrzeć pompę wody, że może prowadzić do przegrzewania się silnika, nawet na jakimś forum było zdjęcie miski olejowej, w której korbowód powiedział dzień dobry. Że jak się zagotuje, to porozwala węże. Że silnik skoroduje w środku.
A ja ciągle nie mogę sobie wyobrazić, jak. Nie mogę znaleźć przyczyny, dla której woda miałaby być gorsza od Borygo- powinna być nawet lepsza, bo ma przecież najwyższe ciepło właściwe. I właściwie jedyny jej minus to to, że może zimą zamarznąć.
Jeśli już się woda zagotuje, co owszem, ma prawo się podczas długiego podjazdu zdarzyć, to przecież jej nadmiar powinien ulecieć przez korek chłodnicy? Jest tam przecież zaworek ciśnieniowy. Właśnie po to, żeby nie uszkodzić węży czy chłodnicy.
Kamień kotłowy? Owszem, osadzi się, widziałem nie jeden stary silnik, w którym kamień zestukiwało się dłutkiem- o ile wcześniej wody nie przegotujemy. Przegotowana nie powinna stworzyć żadnych problemów.
Najbardziej zastanawia mnie, czemu u licha miałoby to zniszczyć pompę wody.
Liczę na to, że ktoś zna jakieś powody i ich racjonalne wytłumaczenia.
Pozdrawiam
Jakub
Z ciekawości wpisałem w internet. No i wyskoczyło. Że może zatrzeć pompę wody, że może prowadzić do przegrzewania się silnika, nawet na jakimś forum było zdjęcie miski olejowej, w której korbowód powiedział dzień dobry. Że jak się zagotuje, to porozwala węże. Że silnik skoroduje w środku.
A ja ciągle nie mogę sobie wyobrazić, jak. Nie mogę znaleźć przyczyny, dla której woda miałaby być gorsza od Borygo- powinna być nawet lepsza, bo ma przecież najwyższe ciepło właściwe. I właściwie jedyny jej minus to to, że może zimą zamarznąć.
Jeśli już się woda zagotuje, co owszem, ma prawo się podczas długiego podjazdu zdarzyć, to przecież jej nadmiar powinien ulecieć przez korek chłodnicy? Jest tam przecież zaworek ciśnieniowy. Właśnie po to, żeby nie uszkodzić węży czy chłodnicy.
Kamień kotłowy? Owszem, osadzi się, widziałem nie jeden stary silnik, w którym kamień zestukiwało się dłutkiem- o ile wcześniej wody nie przegotujemy. Przegotowana nie powinna stworzyć żadnych problemów.
Najbardziej zastanawia mnie, czemu u licha miałoby to zniszczyć pompę wody.
Liczę na to, że ktoś zna jakieś powody i ich racjonalne wytłumaczenia.
Pozdrawiam
Jakub