mam problem z moją corsą. co mogłem, to zrobiłem, ale obecnie skończyła się koncepcja.
Od początku.
Opel Corsa 1.2 16V 2002 r. Auto zapala normalnie. wchodzi na wyższe obroty, pali na wszystkie cylindry, chodzi równo. Po ok. 2-3 minutach przestaje palić na 2 cylinder, chodzi równo na 3 cylindry.
Podmieniłem z drugiej Corsy 100% sprawnej, cewkę, bez zmian, efekt ten sam. dla świętego spokoju założyłem i zostawiłem nowe świece. to samo.
no to czas na wtryski. Gdy chodzi na 4 cylindry przez krótki czas, to po odpięciu każdej wtyczki od wtryskiwaczy, sprawdziłem kontrolką - wszystkie migają.
Gdy chodzi na 3 gary, to na wtyczce od wtryskiwacza nr 2 nic nie mruga. czyli już wiadomo mniej więcej co jest grane. Oczywiście zmierzyłem ciśnienie na cylindrach. Wszystko bez zastrzeżeń.
Kolejne obserwacje. Po wyłączeniu silnika , nawet gdy jest gorący, zawsze pali na wszystkie gary, ale po chwili - tylko na jałowym biegu zaczyna palic na 3 i oczywiście na wtyczce od 2 wtryskiwacze żadnego mrugania.
I teraz najważniejesze. ostatnio podczas jazdy - już wyczułem autko - gdy trzymałem obroty dużo powyżej 1000, ok 1200 - 1500 obr. to nigdy nie wchodzi na 3 gary. zawsze działają idealnie 4. jechałem parę dni temu 200 km. wszystko było ok. cały czas 4 gary bez zastrzeżeń. na światłach trzymałem wyższe obroty. Było dobrze.
Oczywiście , gdy puszczę gaz to po chwili wchodzi na 3 gary, zapala się check i wyskakują 2 błędy. P0300 i P0302. Wiem co oznaczją. Sprawdziłem również czy BCM nie ma błędów. Nie ma żadnych.
Oddałem autko do elektryka, bo na moje , jest duża szansa, że padł sterownik, tak myślę.
Dałem kumatemu , znajomemu elektrykowi autko oraz inny sterownik - dobry, aby "wpisał oprogramowanie ze starego sterownika na nowy"
Przepraszam za to sformułowanie, ale nie jestem aż takim fachowcem.
Elektryk - elektronik ma odpowiedni sprzęt i wiedzę , aby taką czynność wykonać.
otrzymałem od niego dziś informację, że sterownik jest dobry i przyczyna tkwi gdzieś indziej, być może w kablach.
Czy ktoś miał podobną sytuację, może jakieś pomysły?
Dodam tylko, że mechanikiem i elektrykiem samochodowym nie jestem, ale zajmuje się samochodami - tylko i wyłącznie corsami, których już miałem setki, również w nie jednej wymieniałem sterownik, czy inne rzeczy, ale ta mnie zaskoczyła.
Niestety nie posiadam aktualnie "zestawu startowego" do Corsy C, bo na pewno bym go założył, chociażby, żeby wyeliminować "kable"
za każdą radę bee wdzięczny.
pozdrawiam
Piotr
Od początku.
Opel Corsa 1.2 16V 2002 r. Auto zapala normalnie. wchodzi na wyższe obroty, pali na wszystkie cylindry, chodzi równo. Po ok. 2-3 minutach przestaje palić na 2 cylinder, chodzi równo na 3 cylindry.
Podmieniłem z drugiej Corsy 100% sprawnej, cewkę, bez zmian, efekt ten sam. dla świętego spokoju założyłem i zostawiłem nowe świece. to samo.
no to czas na wtryski. Gdy chodzi na 4 cylindry przez krótki czas, to po odpięciu każdej wtyczki od wtryskiwaczy, sprawdziłem kontrolką - wszystkie migają.
Gdy chodzi na 3 gary, to na wtyczce od wtryskiwacza nr 2 nic nie mruga. czyli już wiadomo mniej więcej co jest grane. Oczywiście zmierzyłem ciśnienie na cylindrach. Wszystko bez zastrzeżeń.
Kolejne obserwacje. Po wyłączeniu silnika , nawet gdy jest gorący, zawsze pali na wszystkie gary, ale po chwili - tylko na jałowym biegu zaczyna palic na 3 i oczywiście na wtyczce od 2 wtryskiwacze żadnego mrugania.
I teraz najważniejesze. ostatnio podczas jazdy - już wyczułem autko - gdy trzymałem obroty dużo powyżej 1000, ok 1200 - 1500 obr. to nigdy nie wchodzi na 3 gary. zawsze działają idealnie 4. jechałem parę dni temu 200 km. wszystko było ok. cały czas 4 gary bez zastrzeżeń. na światłach trzymałem wyższe obroty. Było dobrze.
Oczywiście , gdy puszczę gaz to po chwili wchodzi na 3 gary, zapala się check i wyskakują 2 błędy. P0300 i P0302. Wiem co oznaczją. Sprawdziłem również czy BCM nie ma błędów. Nie ma żadnych.
Oddałem autko do elektryka, bo na moje , jest duża szansa, że padł sterownik, tak myślę.
Dałem kumatemu , znajomemu elektrykowi autko oraz inny sterownik - dobry, aby "wpisał oprogramowanie ze starego sterownika na nowy"
Przepraszam za to sformułowanie, ale nie jestem aż takim fachowcem.
Elektryk - elektronik ma odpowiedni sprzęt i wiedzę , aby taką czynność wykonać.
otrzymałem od niego dziś informację, że sterownik jest dobry i przyczyna tkwi gdzieś indziej, być może w kablach.
Czy ktoś miał podobną sytuację, może jakieś pomysły?
Dodam tylko, że mechanikiem i elektrykiem samochodowym nie jestem, ale zajmuje się samochodami - tylko i wyłącznie corsami, których już miałem setki, również w nie jednej wymieniałem sterownik, czy inne rzeczy, ale ta mnie zaskoczyła.
Niestety nie posiadam aktualnie "zestawu startowego" do Corsy C, bo na pewno bym go założył, chociażby, żeby wyeliminować "kable"
za każdą radę bee wdzięczny.
pozdrawiam
Piotr