Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Dlaczego USA nie wykorzystuje zasilania 230V tak jak (prawie) wszyscy?

TechEkspert 09 Apr 2016 23:03 103689 122
Buderus
  • #91
    irekr
    Moderator
    Tak jak pisałem, cześć instalacji w USA jest bardzo stara... I prawdą jest, że często w mieszkaniach jest układ dwóch faz, ale we wszystkich nowszych instalacjach doprowadza się trzy fazy bo różnica w kosztach niewielka a pożytek duży i klimatyzator w każdym oknie.
    W Polsce w latach 60tych czy nawet jeszcze 70tych spotykało się instalacje dwufazowe, często bywały takie instalacje w warsztatach spawalniczych czy kowalskich, gdzie stosowano transformatorowe spawarki zasilane z 380V. Były nawet specjalne liczniki dwufazowe produkcji polskiej. Pamiętam nawet z Pracowni Pomiarowej w Technikum takie ćwiczenie: "sprawdzanie licznika dwufazowego".
    Wszelki sprzęt profesjonalny rodem z USA - jeżeli jest większej mocy - ma napięcie zasilania 220/230V. Swego czasu instalowałem w PL nadajniki produkcji amerykańskiej w których stosowano zasilacze impulsowe i wymagające 220/230V. Zasilaczy było zawsze kilka - często w systemie redundantnym - np 6 zespołów, i można je było podłączyć po dwa na jedna fazę lub w innych dowolnych układach.
    "Drobnica" profesjonalna jest najczęściej wyposażana w impulsowe przetwornice 110/230V.
    Jako ciekawostkę podam, że nie tylko w USA stosuje się - czy stosowało się - napięcie 127V. Jeszcze w latach 80tych widywałem na syberyjskiej części ZSRR lokalne elektrownie (w miejscowościach oddalonych od głównych linii energetycznych) pracujące na oryginalnych agregatach prądotwórczych produkcji amerykańskiej rodem z transportów Land-Lease czy UNRRA. Zmieniono tylko prędkość obrotową silników z 1800 na 1500 obr/min by z prądnicy było 50 a nie 60Hz.
    Dlatego tez radziecki sprzęt elektroniczny był prawie zawsze wyposażony w przełączniki napięć.
  • Buderus
  • #92
    jaszczur1111
    Level 33  
    Czyli można powiedzieć że teza główna upadła? Mają 230V. Swoją drogą można przewrotnie dać odpowiedź że celowo tak jest by byle śmondak nie podłączył sobie pralki z grzałką tak po prostu do gniazdka tylko wołał elektryka. Kasiorka.
  • Buderus
  • #94
    irekr
    Moderator
    Odnośnie symetrii obciążenia faz w przypadku podłączeń jednofazowych lub dwufazowych: dość częstym sposobem na wyrównanie poborów poszczególnych faz było stosowanie transformatorów SN/NN z uzwojeniem wtórnym skojarzonym w zygzak. W Polsce stosowano kiedyś takie układy, obecnie już nie spotykam takiego rozwiązania, przynajmniej w tych instalacjach z którymi mam styczność. Być może mało szukam. Takie transformatory mają w oznaczeniu najczęściej symbol Yz5.

    Standardowy układ transformatora ma uzwojenie wtórne w układzie gwiazdy, z uziemieniem centralnego punktu uzwojeń.
    Transformator z uzwojeniem zygzakowym ma nie 3 a 6 uzwojeń wtórnych (NN) po około 74V każde. Każda z faz jest wyposażona w dwa uzwojenia wtórne i były połączone w ten sposób, że "gorący koniec" pierwszego uzwojenie fazy pierwszej jest połączony z "zimnym końcem" drugiego uzwojenia fazy drugiej. W wyniki takiego połączenia każda z faz obciąża w układzie 127V dwie fazy równomiernie, natomiast w podłączeniu 220V (dwufazowym) jedna z faz podaje 2/3 mocy a druga 1/3 mocy.

    Taki transformator ma/miał na obudowie specjalny znak gwiazdy z załamanymi końcami. Wadą układu jest brak możliwości równoleglenia transformatorów czy punktów zasilań.

    Obecnie już się takich rozwiązań nie stosuje, ale w latach 40tych czy 50tych w USA było ono dość powszechne.
    I tak jak koledzy piszą: standardowo dwie fazy, w nowszych instalacjach już trzy.
  • #95
    Krzysztof Kamienski
    Level 43  
    Echhh, miłe te amerykańskie suche transformatory :D ..Rdzeń spawany,ale to mało ważne, nawijane płaskownikiem aluminiowym ze stadem odczepów na uzwojeniu pierwotnym i wtórnym . Można sobie wyregulować napięcie co do wolta. :D
  • #97
    michcio
    Electrician specialist
    irekr wrote:
    Z tym napięciem 120 V i odwróceniem o 180 stopni to panowie przesada....
    Trochę dłubałem za oceanem jako elektryk (honorowali nasze uprawnienia SEP!) i dzisiaj niemal do każdego mieszkania doprowadzone są trzy fazy z napięciem fazowym 127 V co daje napięcie międzyprzewodowe 230V


    Sorry, ale jakoś kompletnie nie mogę tego dopasować do rzeczywistości. 120/240V split-phase to standard w 99,9% domów i mieszkań, zarówno starych jak i nowych. Czasem gdzieś tam spotkać można jakieś stare przyłącze 2-żyłowe dające jedynie 120V ale powstały one jeszcze przed wojną i ktoś remontując dom zawsze modernizuje to wg obecnych standardów czyli 120/240V z zabezpieczeniem głównym 200A (przez ostatnie kilkadziesiąt lat w zasadzie tylko tyle się pod tym względem zmieniło, kiedyś bywało 60, 100, 125, 150A...).

    W budynkach typu sklepy, usługi, mała produkcja 120/208Y jest powszechne, spotyka się też 120/208 high-leg delta (bardziej w miejscach, gdzie używa się głównie silników trójfazowych). W domach ten pierwszy system nie ma zastosowania bo nie da się uzyskać w nim 240V a na takie napięcie projektowane są wszystkie domowe suszarki, kuchenki, ogrzewanie czy klimatyzacja.
  • #98
    TechEkspert
    Editor
    W między czasie trafiłem na informację o stacjach 5kV stosowanych w Polsce (konkretnie w Warszawie) zanim upowszechniły się (ze względu na coraz większe zapotrzebowanie na moc) sieci SN 15kV:
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Transformator_kioskowy_(kiosk_elektryczny)
    wg. Wikipedii sieć SN o napięciu 5kV była eksploatowana do 1977r.

    Wg. innych źródeł w Warszawie funkcjonowała sieć niskiego napięcia 125V i 122V (stacje 5kV/125V):
    http://oelka.bikestats.pl/926416,Przedwojenne-stacje-transformatorowe.html
    oraz ciekawostka transformator podziemny na Placu Zbawiciela.
  • #100
    irekr
    Moderator
    Napięcie 20 kV i 40 kV to nowe standardy SN jakie są wprowadzane na terenie UE. Zastąpią sieci 15 i 30 kV.
  • #101
    vodiczka
    Level 43  
    irekr wrote:
    Zastąpią sieci 15 i 30 kV.
    W jaki sposób? Wystarczy wymiana transformatorów czy potrzebna kompletna wymiana linii bo (z uwzględnieniem zapasu bezpieczeństwa) nie wytrzyma wzrostu napięcia o 33,3%.
  • #102
    TechEkspert
    Editor
    @irekr chodzi o standaryzację, czy realne zapotrzebowanie na większą moc?

    @p.obelix czy są jakieś widoczne różnice w standardach ich konstrukcji?
  • #103
    irekr
    Moderator
    Nie znam przyczyn dlaczego wprowadza się nowa wielkość napięć. Jest na ten temat tekst na stronie www.iec.ch ale jeszcze się nie wgryzałem w treść. Zresztą dotyczy Europy a temat jest o USA.
    Mogę się tylko domyślać, że chodzi o umożliwienie przesyłu większych mocy niż to ma miejsce obecnie przy pozostawieniu infrastruktury. W końcu osprzęt 15 kV bez problemu przeniesie 20 kV, przynajmniej ten nowszy...
  • #104
    vodiczka
    Level 43  
    irekr wrote:
    W końcu osprzęt 15 kV bez problemu przeniesie 20 kV,
    Właśnie tego nie rozumiem. Czy nowszy osprzęt jest produkowany z tak dużym zapasem bezpieczeństwa, że trwałe podniesienie napięcia o 33.3% jest zgodne ze sztuką inżynierską.

    Jeżeli np. sprzęt projektuje się np. ze 100% zapasem bezpieczeństwa to wiadomo, że przeniesie ale jednocześnie margines bezpieczeństwa się skurczy.
    Może jest tak, że przewidując w przyszłości podniesienie napięcia, nowy osprzęt już teraz projektuje się i buduje na wyższe napięcie?
    W końcu zmiana napięcia nominalnego z 15 na 20kV to nie zmiana z 220 na 230V (wzrosło o niecałe 5%)
  • #105
    michcio
    Electrician specialist
    Generalnie od jakiegoś już czasu projektantom zaleca się projektowanie dla linii SN kabli z izolacją na 20 kV (12/20), mimo tego, że linia pracuje na 15 kV (koszt żaden a potencjalne oszczędności w przyszłości ogromne). NKT produkuje np. XRUHAKXS w wersjach 6/10kV i 12/20kV bez niczego po środku.
    Sprzęt typu wyłączniki, rozdzielnice itd. też są dzisiaj często w wersjach na np. max. 24 kV mimo pracy w sieci o niższym napięciu. Stąd też w nowszych sieciach jakichś wielkich problemów z przejściem na 20 kV (poza wymianą transformatorów) być nie powinno. W sieciach napowietrznych izolatory miewają zapas, ich ewentualna wymiana nie jest też budową linii od podstaw.
    Gorzej ze starymi kablami w izolacji papierowo-olejowej, szczególnie w zurbanizowanych terenach (a w takich głównie są) czy ogranicznikach przepięć w napowietrznych liniach (aczkolwiek te czasem i tak trzeba wymieniać, nie jest to też majątek).
  • #106
    darekRD
    Level 14  
    A tak a'propos tego amerykańskiego SWER, to wyklucza to stosowanie różnicówek.... lipa po całości.
  • #107
    michcio
    Electrician specialist
    SWER nie stosuje się w sieciach niskiego napięcia. W USA standardem jest układ TN-C w sieci zasilającej oraz TN-S w instalacji odbiorczej, z punktem rozdziału PEN (tj. naszego odpowiednika tego przewodu bo północnoamerykańska nomenklatura określa to inaczej) w rozdzielnicy głównej budynku lub przy liczniku (w różnych regionach są różne zwyczaje).

    W instalacjach jak najbardziej stosuje się różnicówki, ale nie we wszystkich obwodach bo nie ma takiej potrzeby (podobnie jak i w Europie).
  • #108
    Krzysztof Kamienski
    Level 43  
    michcio wrote:
    TN-S w instalacji odbiorczej, z punktem rozdziału PEN (tj. naszego odpowiednika tego przewodu bo północnoamerykańska nomenklatura określa to inaczej) w rozdzielnicy głównej budynku lub przy liczniku (w różnych regionach są różne zwyczaje).
    a nie TT przypdkiem ??
  • #109
    michcio
    Electrician specialist
    W głównej rozdzielnicy obiektu szyna ochronna i neutralna są połączone ze sobą mostkiem albo jest to po prostu jedna wspólna szyna (przy czym wszelkie kolejne rozdzielnice zasilane z rozdzielnicy głównej muszą być już zasilane przewodem z osobną żyłą ochronną i neutralną i oczywiście szyny te muszą być rozdzielone).
    Wyjątkiem jest sytuacja, w której rozdzielnica główna zasilana jest przewodem z rozdzieloną żyłą ochronną i neutralną - żyły te biorą wtedy swój początek z reguły ze wspólnej szyny/zacisku w okolicach licznika, szyny są wtedy wszędzie osobne.
    W typowej instalacji wykonuje się uziom w postaci miedzianych szpilek wbijanych w pobliżu przyłącza w odległości kilku stóp od siebie, połączonych miedzianym przewodem z przewodem ochronno-neutralnym (tam to po prostu "neutral") w podstawie licznikowej, po drodze jeszcze montuje się szynę do której przyłączone będą takie elementy jak oplot kabli koncentrycznych od kablówki czy elementy instalacji telefonicznej (wszystkimi takimi instalacjami wchodzi się do budynku w jednym miejscu razem z elektryczną).
    Dlaczego USA nie wykorzystuje zasilania 230V tak jak (prawie) wszyscy?
    (zdjęcie z internetu)
    Widać typową podstawę licznikową - w zaciski nożowe na przewodach fazowych wsunięty zostanie licznik energii a całość zakryta metalową maskownicą z okrągłym otworem na licznik, przewód neutralny (ten w środku, widać przyłączony do niego uziom) nie przechodzi przez licznik (bo w sumie nie musi) - tutaj stanowi on akurat oplot przewodu. Przewód to najprawdopodobniej 4/0 czyli 107 mm2 (musi wytrzymać 200A) i jest to oczywiście aluminium.

    Tak czyt owak fakt metalicznego połączenia torów neutralnych i ochronnych wyklucza układ TT.
  • #110
    irekr
    Moderator
    Ja tylko dodam, że wszystkie liczniki amerykańskie maja pomiar prądu na obu przewodach i to niezależnie czy jest to pomiar "starego typu" 127 V czy dwie fazy tak jak na zdjęciu powyżej.

    A różnicówki są od kilku lat obowiązkowe w instalacjach łazienkowych. Tak wiec scena w filmu, kiedy do wanny z delikwentem wpada suszarka do włosów (na nieodłącznym długim i skręcanym sznurze) jest już nieaktualna....
  • #111
    jaszczur1111
    Level 33  
    Dwa ostatnie posty zawierają sprzeczne informacje. Albo przewód zerowy przechodzi przez licznik albo jest puszczony bokiem tak jak wynika z obrazka.
    Quote:
    wszystkie liczniki amerykańskie maja pomiar prądu na obu przewodach
  • #112
    a_noob
    Level 23  
    jaszczur1111 wrote:
    Dwa ostatnie posty zawierają sprzeczne informacje. Albo przewód zerowy przechodzi przez licznik albo jest puszczony bokiem tak jak wynika z obrazka.
    Quote:
    wszystkie liczniki amerykańskie maja pomiar prądu na obu przewodach

    Może pomiar jest na przekładniku prądowym?
  • #113
    sanfran
    Network and Internet specialist
    Brytyjskie wtyczki sa moze i bezpieczne i ladne, ale spróbujcie zabrac ze soba gdzies ladowarke. Bolce wystaja, drapia (np ekran tabletu), przecieraja plecaki - tragedia. Wtyczki europejskie sa male i miekkie, wtyczki amerykanskie maja bolce wysuwane. Tylko brytyjskie sa "nieprzenosne".

    Ale wracajac do napiecia w USA. Mam co-nieco do dodania odnosnie innego duzego amerykanskiego kraju, ale na polkuli poludniowej - Brazylii. Tam to jest dopiero jazda bez trzymanki. Czestotliwosc 60Hz. Ale napiecie - to juz zalezy od budynku i instalacji. Moze byc 110 a moze 220 (230) - wolna amerykanka. Gniazdka? Teoretycznie jest nowy standart, na wyzsze napiecie - ale nie zawsze - zalezy od instalacji dochodzacej do budynku. Wymiarami wtyczka przypomina europejska plaska i wchodzi bez problemu. ten srodkowy bolec to uziemienie. Takie cos moze byc gniazdkiem jak i wylacznikiem swiatla, wtedy te dwa skrajne sa wylacznikami klawiszowymi. I zyskujemy gniazdko przy drzwiach. To ze nikomu niepotrzebne i niewgodne w uzyciu juz nikogo nie obchodzi.

    Dlaczego USA nie wykorzystuje zasilania 230V tak jak (prawie) wszyscy?

    Ale jeszcze cos. Widzialem jek ten srodkowy element sobie wylecial i pomiedzy wylacznikami swiatla mamy gole blachy zasilania. To juz lekki kryminal jest.

    Inne rodzaje gniazdek, uniwersalne: szczeliny na wtyczki amerykanskie, dziury na bolce o rozstawie europejskim, ale ciut za ciasne, zeby weszla moja przejsciowka EUR/UK. Korzystalem z amerykanskiej. Napiecia? jak powyzej, ale powiedziano mi, ze ktos wyrzezbil taka instalacje: szczeliny maja 110 a bolce 220V.

    Dlaczego USA nie wykorzystuje zasilania 230V tak jak (prawie) wszyscy?


    Ponadto rzecz ostania, ale bardzo ciekawa w kontekscie oszczednosci energii. Brazylia ma duzo slonca, jest na zewnatrz bardzo cieplo, wiec naturalna sytuacja by bylo wykorzystanie kolektorow slonecznych do podgrzewania wody - wystarczyla by zwykla beczka pomalowana na czarno.

    Ale nie, lepiej do prysznicow zakladac elektryczne podgrzewacze wody:

    Dlaczego USA nie wykorzystuje zasilania 230V tak jak (prawie) wszyscy?

    Mozliwe, ze w innych czesciaj jest jeszcze ciekawiej, przebywalem tylko w Rio i Macae.
  • #114
    irekr
    Moderator
    Te gniazdka na pierwszym zdjęciu sa także używane w Szwajcarii.

    A liczniki amerykańskie maja dwie cewki prądowe i pomiar na dwóch przewodach. Przewód zerowy/neutralny nie jest potrzebny do pomiaru, jeżeli mamy napięcie międzyprzewodowe. To tylko kwestia ustawień elektromagnesów na tarczy lub oprogramowania w licznikach elektronicznych...

    Nasze stare liczniki dwufazowe - w niektórych wykonaniach - także nie używały "zera" do pomiaru, cewka napięciowa była zasilana z napięcia 380V. Miałem taki licznik w rękach na pracowni pomiarowej w technikum. Dawno temu ale było...
  • #115
    jaszczur1111
    Level 33  
    Czyli rozumiem że pomiar odbywa się na 2 z 2 faz i zero dochodzi bezpośrednio. Brak sprzeczności. Dzięki.
  • #116
    Krzysztof Kamienski
    Level 43  
    sanfran wrote:
    Ale nie, lepiej do prysznicow zakladac elektryczne podgrzewacze wody:
    Hahahaha, E sabi, Amigo :D Z tymi podgrzewaczami to ciekawostka. Spirala grzejna jest BEZPOŚREDNIO zanurzona w wodzie! Polecam RCD do tego :D :D W Surinamie jest identyczny burdel w sieci jak w Brazylii, napięcia te same, sieć z definicji TT, a maszyny głównie importowane poprzez dawna metropolię - Holandię- z Europy. Roboty więc nie brak :D ($$$) Pozdrawiam.
  • #118
    irekr
    Moderator
    Nie przypuszczam. Tak jak jeden z kolegów zaznaczył do każdego przyłącza jest wykonywany uziom, którego parametry są sprawdzane okresowo. Do tego jego oporność nie może być większa niż 0,5 ohma - w Polsce 1 ohm. Warunkiem dopuszczenia do eksploatacji jest sprawne uziemienie i tego nikt nie zaryzykuje, za to odpowiada firma energetyczna. Do tego przewód neutralny ma naprawdę spory przekrój.

    Ale i tak ich instalacje to mogą zjeżyć włos na głowie.
  • #119
    Krzysztof Kamienski
    Level 43  
    Frog_Qmak wrote:
    Czyli przy przerwaniu zera mamy trupa?!
    Przy nieuziemionym podgrzewaczu - tak. Bywały takie wypadki. To ma jednak 2,2kW na pełnej mocy i bywało, że samo z siebie potrafiło N upalić. Teraz tych maszynek zabronili, ale i tak w favelach i w dżungli nadal używaja :D Jako ciekawostke podam, ze Brazylijczycy przywozili to ,,Mierde" z Brazylii do Surinamu, a że generalnie EBS (Electrobedrijf op Suriname - Zaklad Energetyczny), już pare lat temu wymusił karnymi opłatami instalowanie RCD, była zabawa w brazylijskiej dzielnicy. :D Prosze - rysunek złożeniowy tego ,,cuda".

    Dlaczego USA nie wykorzystuje zasilania 230V tak jak (prawie) wszyscy?
  • #120
    jaszczur1111
    Level 33  
    W latach 90' -tych można było nabyć na bazarach od Rosjan jeszcze lepszy patent. Urządzenia zakładane na kran, wykonane z tworzywa w środku 2 elektrody centralna i zewnętrzna tak ustawione, by zero było bliżej wylotu wody. Ważna była
    "biegunowość" i podłączenie obowiązkowo do instalacji wodnej metalowej , uziemionej. Miałem to w rękach ale nigdy nie sprawdzałem czy działa. Można było nie wyłączać z prądu. W/g instrukcji woda się wygotowywała i przestawało grzać.
    Wyglądało bardzo podobnie. Brak wyłącznika, termostatu, nierozbieralne. Współczesna buzała jeśli wiecie o czym mowa.

    ps. mam nadzieję że moderator przepuści ten nie na temat post. dyskusja mocno odbiegła od głównego tematu ale chyba został mocno wyeksploatowany.